Mowa serca | 1whiteangel3
czesc.
w wakacje pisalam o chlopaku, ktory mi sie bardzo podoba. i teraz znow bede pisac o nim.
wiec zaczela sie szkola, a ja oczywiscie nie mialam odwagi, zeby do niego zagadac:( na poczatku w ogole udawalam ze go nie zauwazam. nie wiem skad mi sie to bierze, mysle o nim ciagle i chce go widziec, a przed nim udaje ze go nie znam;( ale do rzeczy.
on sie na mnie patrzyl. oprocz tego moja kolezanka sama zauwazyla, ze nawet sie odwracal za mna... i sie patrzyl. ale w koncu sie przemoglam i przestalam udawac ze go nie zauwazam, patrzylam sie i usmiechalam. odwzajemnial, tez sie patrzyl. az w koncu napisal mi na gg bardzo dluga wiadomosc... az mnie zszokowalo. pisal, ze ma wrazenie ze od jakiegos czasu ciagle sie na niego patrze i ze go to denerwuje, bo nie lubi jak go ktos obserwuje i ze jesli chce mu cos powiedziec to zebym powiedziala. napisalam, ze mu sie zdaje... a pozniej w szkole glupio mi bylo w oczy mu spojrzec, wiec znow udawalam ze go nie widze. on za to sie na mnie patrzyl:| ale sie wypieral, mowil ze wcale tak nie bylo, bo chcialam wyjasnic o co mu chodzi. a on ciagle nie i nie.
a w ogole jak jakas dziewczyna z klasy sie na niego popatrzy to zaraz ma bulwers "co sie patrzysz" dziwny jakis, wiem, ale to tylko pozory. do mnie nigdy tak nie mowil, tylko sie zawstydzal jak zobaczyl ze sie patrze. a ostatnio jakis smutny siedzi i jednak sie na mnie patrzy, po co to wszystko? co to ma byc;(
pomozcie, zagubilam sie. o co mu moze chodzic? moze on nie chce miec ze mna nic wspolnego? albo... nie wiem sama. naprawde. ta sytuacja jest chora:(
na poczatku w ogole udawalam ze go nie zauwazam. nie wiem skad mi sie to bierze, mysle o nim ciagle i chce go widziec, a przed nim udaje ze go nie znam;(
Nie powinnaś tak robić. W ten sposób pokazujesz mu, że nie jesteś nim zainteresowana. Co do tego chłopaka to jakiś burak. Jak nie ma ochoty, żeby ktokolwiek się na niego patrzył to niech się zamknie w domu na cztery spusty i niech nie ma wątów. Myślę,że skoro nie chce żebyś na niego patrzyła to powinnaś sobie znaleźć inny obiekt westchnień, bo zdaje mi się, że on nie jest Ciebie wart ;d
Dziwny chłopak^^
Wiesz, mówisz ,że się patrzy na ciebie,to że niby się mu podobasz,
ale po tej wiadomości na GG to sama nie wiem...
Daj se spokój z tym chłopakiem...Egoista!;|
Wypatrz sobie inne ciacho!;)))
3maj się!;*
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie- jak zobaczysz, że sie na Ciebie patrzy powiedz mu to samo co on Tobie powiedział. Ciekawe czy mu będzie miło xd
Dziwny jakiś.
Musisz pogadać.
Spytać o co mu chodzi.
Powiedzieć że to ty się na mnie gapisz i nie zaprzeczaj.
Podejdź na przerwie i spytaj o co chodzi.
A jak będzie odpychał to napisz mu na gg że nie wiesz o co mu chodzi i niech się zastanowi wtedy możecie pogadać;)
I zobaczysz co będzie dalej;)
Y. Najpierw się sam patrzy, a potem ma pretensje ?.
Weź się go zapytaj o co mu chodzi i jakos wyjaśnij ta sytuację, bo to co najmniej dziwne jest.
Jak się tak dalej będzie zachowywać to daj sobie z nim spokój.
Kude jaki dziwak O.o
Ja bym sobie dała z nim spokuj niech patrzy co robi..
Ale ty możesz
powiedz mu, że patrzyłaś, no bo patrzyłaś, i zapytaj, czemu teraz on patrzy. wyjaśnijcie sobie wszystko, bo on też widocznie jest skołowany.
Eee. Dziwny chłopak ;/
Wyjaśnij z nim tą sytuację.
Jeśli nie poskutkuje, to nie zwracaj na niego uwagi.
W końcu może się odczepi ;/
weź się go spytaj:
o co Ci chłopaku chodzi? patrzę bo mam oczy co Ci to przeszkadza? Ty przecież też się na mnie patrzysz.
zobaczysz co odpowie.
tak na marginesie ja bym se z nim dała spokój.
yy? e?
dziwny jest ^^
sam nie wie czego chce o.O
sam się patrzy Ty też go możesz o to posądzić :/
ja tak jakby chciał Cię do siebie zachęcić a później odtrąca . :/
powiedz mu że nie wiesz o co mu chodzi że raz mu to tak jakby pasuje
a raz nie ..
sytuacja podobna do mojej. a dokładniej: jest sobie chłopak, jestem sobie ja i się gapi. Ja się nie interesuję nim, nic a nic, ale on się gapi. To już jest straszne. Więc zapytałam o co mu chodzi. A on powiedział, że w ogóle nie wie kim jestem, że nigdy mnie nie widział itp.itd.
Świat jest pełen tego typu "odmieńców". Radzę Ci zostawić go w spokoju, bo to nie ma sensu. Na świecie pełno chłopaków i znajdziesz sobie jakiegoś.
Odpuść go sobie...
lennia, daj se spokój z nim.
Ja też miałam kiedyś do czynienia z takim dziwolągiem.
To zwykły bawidamek.
Gra na uczuciach.
Odpuść se go.
Naprawdę.
wiem ze wyglada na to, ze on dziwny jest... ale on ostatnio tak zaczal sie zachowywac, ja nie wiem co mu sie stalo:( on mogl miec jakis cel w tym co do mnie napisal? czy to swiadczy ze z tego na pewno nic nie bedzie?:(
dlugo sie nad tym zastanawialam i w koncu sama nie wiem... no bo dlaczego sie na mnie patrzy, odwzajemnia spojrzenia i usmiechy a nawet sam sie usmiecha a pozniej do mnie z takim tekstem?:(
a w ogole to ja do niego napisalam, bo zeby pogadac w 4 oczy o tym to warunkow nie mialam. powiedzialam ze najpierw mial pretensje ze ja sie na niego spojrze a on sam teraz sie patrzy na mnie... zaprzeczyl, chociaz w sumie ja pierwsza zaprzeczylam jak wtedy napisal do mnie. ale od czasu tej rozmowy jakis zdolowany chodzi. no i o...
wiem ze wyglada na to, ze on dziwny jest... ale on ostatnio tak zaczal sie zachowywac, ja nie wiem co mu sie stalo:( on mogl miec jakis cel w tym co do mnie napisal? czy to swiadczy ze z tego na pewno nic nie bedzie?:(
dlugo sie nad tym zastanawialam i w koncu sama nie wiem... no bo dlaczego sie na mnie patrzy, odwzajemnia spojrzenia i usmiechy a nawet sam sie usmiecha a pozniej do mnie z takim tekstem?:(
a w ogole to ja do niego napisalam, bo zeby pogadac w 4 oczy o tym to warunkow nie mialam. powiedzialam ze najpierw mial pretensje ze ja sie na niego spojrze a on sam teraz sie patrzy na mnie... zaprzeczyl, chociaz w sumie ja pierwsza zaprzeczylam jak wtedy napisal do mnie. ale od czasu tej rozmowy jakis zdolowany chodzi. no i o...
lennia, nie daj się w to wkręcić.
Kiedyś tak samo miałam z takim dziwolągiem.
I tak samo postępował.
Źle to się skończyło... radzę Ci przestać z nim gadać i nie zawracać sobie nim głowy, bo to się źle dla ciebie skończy.
siedzi smutny? podejdź i zapytaj co jest. pogadaj, przytul, jeśli trzeba.
albo zapomnij.
Twój wybór.
wlasnie w tym problem ze mam metlik w glowie i kompletnie nie wiem co zrobic:(
on jakos jakby probowal sprowokowac mnie zebym jednak sie na niego znow spojrzala, bo po tym co mi napisal zaczelam go totalnie ignorowac, nie patrzec na niego, jakby byl powietrzem. i teraz nie wiem czy mu sie czegos szkoda zrobilo czy co? dziwne to...
w ogole to jakos zalosnie wyglada, takie jakby niby podchody niesmiale spojrzenia a z drugiej strony... jak myslicie on chcial sprawdzic moja reakcje? ale jakby tak to po co mu by to bylo potrzebne?:( naprawde juz sama nie wiem co sie ze mna dzieje...:(( jade na samych domyslach. a nie powie mi ze sie jednak patrzy bo w sumie glupio tak mu bo pierwsza napisalam ze jemu sie zdaje... nie wiem czy mnie rozumiecie ale to moze miec jakis zwiazek ze soba?:((
powiedz mu po co się gapisz ;O
on Cię tak mógł potraktować
tylko musisz się z tym liczyć że jak mu tak powiesz
to z nim nie będziesz raczej
tylko musisz się z tym liczyć że jak mu tak powiesz
to z nim nie będziesz raczej
na to to juz stracilam nadzieje:(
dzis znow sie na mnie patrzyl... nie wiem juz o co mu chodzi...
dzieki Wam za rady:) moze poczekam co sie bedzie dalej dzialo... chociaz teraz to watpie czy cos sie dziac bedzie oprocz tego gapienia sie:( a moze przestac go ignorowac? i tak troche w niepewnosci go potrzymac? ale nie wiem sama czy to ma sens:( bo odpuscic sobie go nie potrafie...:(