ďťż

Mowa serca | 1whiteangel3

Hej!
Mam prawie 18 lat i jeden wielki problem :( Od 5 miesięcy chodzę z chłopakiem. Wszystko było fajnie, ale zaczynam zauważać ze do siebie nie pasujemy. Dla mnie szkoła jest bardzo ważna, a on nawet nie zdaje matury (to chyba najbardziej mi się w nim nie podoba). Ja mam spokojny charakter, on jest rozrywkowy. Inaczej jesteśmy wychowani i inaczej patrzymy na życie. ;| Wiem też, że zanim zaczął się ze mną spotykac chodził na imprezy z których dla mnie zrezygnował… I do tej pory jakoś mi to wszystko nie przeszkadzało jednak teraz zaczynam się poważnie zastanawiac czy ta znajomośc ma sens :( Coraz częściej myślę czy nie lepiej byłoby zerwac, ale boje się że później będę tego żałowac :( Mam też takie odczucie, że po prostu nie jest już dla mnie taki ważny jak był, że jestem za młoda na jakieś poważne związki. Wydaje mi się, że po prostu już go nie kocham.. ale czy można się tak z dna na dzień odkochac? Proszę pomóżcie… co mam zrobic?


Musisz się poprostu poważnie zastanowić nad tym czy nadal chcesz z nim być. Ale nie powinnaś decyzji o rozstaniu opierać na tym czy on zdaje czy nie zdaje matury;/ Powinnaś widzieć jaki jest w środku gdy jesteście sami itd. Podobno przeciwieństwa się przyciągają ;)
Hmm trudna sprawa.. bo widze, że dużo was różni. Ale zrezygnował dla ciebie z Imprez. Więc zalwży mu na tobie. Po tym co napisałą tak wnioskuje oczywiście.

Czasem jest tak, że dopiero po paru miesiącach zauważamy wady i różnice w partnerze, jeżeli naprawde cię to trapi to pogadaj z nim na tematy, które cie drażnią niech zmieni stosunek do nauki. Może akurat mu pomożesz.. ; )
A jak nie to zerwij z nim! przecież masz się męczyc tylko dlatego, że będziesz żałowac? Powodzenia życzę :D
ta_z_problemami, no tak, po prostu pogadaj z nim, na poważnie. Możesz mu powiedzieć, że przez pewien czas coś jest nie tak między wami i chciałabyś dać sobie czas na przemyślenie wszystkiego, nie będziecie się spotykać, Ty przemyślisz sprawę czy wql odczuwasz coś, gdy go nie widzisz,etc.

Możecie przecież zostać przyjaciółmi, a może stać się tak, że nawet on ma pewne wątpliwośco co do Ciebie jak Ty do niego ;)
3maj się ;pp


Hardcorowa., masz racje rozmowa byłaby pewnie najlepsza, tylko ja już próbowałam o czyms podobnym rozmwiac i on nie chce mnie słuchac ;( mówi że mnie kocha...

Hardcorowa., masz racje rozmowa byłaby pewnie najlepsza, tylko ja już próbowałam o czyms podobnym rozmwiac i on nie chce mnie słuchac ;( mówi że mnie kocha...

Musisz z nim pogadać. Przecież nie możesz być z kimś kogo nie kochasz.

Hardcorowa., masz racje rozmowa byłaby pewnie najlepsza, tylko ja już próbowałam o czyms podobnym rozmwiac i on nie chce mnie słuchac
powiedz mu, że musicie porozmawiać o Twoich przemyśleniach bo nie ma innego wyjścia.

zastanów się na poważnie czy chcesz dalej z nim być.
skoro uważasz, że już go nie kochasz to nie ma sensu dalej w to brnąć i bardziej go ranić.
tylko nie podejmuj pochopnych decyzji.
lepiej zastanowić się parę razy niż potem żałować, bo wtedy może być już za późno.

powodzenia ;)
ta_z_problemami, bo może domyśla się, że źle się czujesz z tym wszystkim i chce być z Tobą na dobre i na złe. Nie chce dopuścić do rozstania ;pp
Taaa... Skończyła się 'łączka i różowe motylki' to można wyrzucić zabawkę, bo jednak ma wady. ;x
Skoro się zastanawiasz już teraz nad tym to znaczy, że nie jesteś gotowa na związek raczej, jeśli już Ci się znudziło.
Było myśleć wcześniej, czy do siebie pasujecie, a nie, jak hormony trochę ucichły.
Pf.
ehh sama juz nie wiem :/
muszę to jeszcze przemyślec...

[ Dodano: 2010-01-31, 13:00 ]

może dopiero teraz tak na prawdę dobrze go poznałam?!
Pisałaś, że wiedziałaś o tych różnicach między wami, tylko Ci nie przeszkadzały.
Więc wniosek jest taki, że nie przeszkadzały Ci, bo byłaś odurzona uczuciami i chemią w mózgu, a nie pomyślałaś ani przez chwilę, co będzie jak chemia się skończy za jakiś czas. ;P
może i masz racje :(
tylko co ja mam teraz zrobic ;/

tylko co ja mam teraz zrobic ;/
zastanowić się, czy te jego 'wady', które zaczęły Ci teraz przeszkadzać są do zaakceptowania, czy nie. Jeśli uważasz, że jesteś w stanie zaakceptować - to bądź z nim, jeśli nie - rozstań się.
Zawsze możesz mu powiedzieć, co Ci w nim nie odpowiada i jakoś dojdziecie do kompromisu. Ale moim zdaniem zmienianie kogoś nie ma sensu, nie po to się z nim jest. ^^

A co do tego, czy go kochasz, czy nie - zastanów się, czego oczekujesz od poważnego, długotrwałego związku teraz i w przyszłości i porównaj, czy w sumie to dostajesz, czy nie. Jeśli wymagania są zbliżone do tego, co jest - to po co to zmieniać?
Jak tego nie czujesz, to widocznie nie jest tym jedynym. Takei życie.
Też tak miałam. I też włąśnie w wieku 18 lat stwierdziłam, że ten chłopak co byłam z nim, nie jest tym z kim chcę być.
I cieszę się że zerwaliśmy, bo tylko się męczyłam w tym związku.
zastanów się nad tym związkiem .
Po prostu jeśli nie czujesz nic do tego chłopaka , zerwij .


Hmm trudna sprawa.. bo widze, że dużo was różni. Ale zrezygnował dla ciebie z Imprez.

no właśnie.. zrezygnował DLA MNIE więc może on udaje kogos przede mną tylko po to żeby mi sie przypodobac? przecież prędzej czy później zatęskni za imprezami i kolegami....

no właśnie.. zrezygnował DLA MNIE więc może on udaje kogos przede mną tylko po to żeby mi sie przypodobac? przecież prędzej czy później zatęskni za imprezami i kolegami....

A nie pomyślałaś, że poprostu mu na Tobie zależy i potrafi się dla Ciebie poświęcić.?;/

A nie pomyślałaś, że poprostu mu na Tobie zależy i potrafi się dla Ciebie poświęcić.?;/

pomyślałam, ale widzisz np. obiecał mi że rzuci palenie... i co? i rzuca od 5 miesięcy a efektów nie widac...

pomyślałam, ale widzisz np. obiecał mi że rzuci palenie... i co? i rzuca od 5 miesięcy a efektów nie widac...

Rzucenie palenia to wcale nie łatwa sprawa. Powinnaś docenić to jak już się dla Ciebie poświęcił. I naprawde zastanowić się czy nadal chcesz z nim być bo jeśli nie chcesz to niewarto robić mu nadzei.

I naprawde zastanowić się czy nadal chcesz z nim być bo jeśli nie chcesz to niewarto robić mu nadzei.

wiem, musze sobie to wszytsko jeszcze przemyslec, żeby później nie żałowac...
chociaz znając mnie to jakąkolwiek decyzje podejmę to będę żałowac
Z dnia na dzień odkochać się nie można. Nikt tego nie potrafi, chyba że naprawdę kogoś nie kochał...Piszesz o wielkiej różnicy waszych charakterów...Jak dla mnie trochę za wielkiej. Sama miałabym duże wątpliwości i długo bym rozmyślała co powinnam zrobić. Moim zdaniem powinnaś z nim zerwać. Wątpliwe jest to że kiedyś nie kłócilibyście się o odmienne poglądy na życie, świat, jakąś sprawę...Przeciwieństwa się przyciągają- To brednie. Spójrz. Ciebie bardzo obchodzi nauka, on woli imprezy- jeśli dobrze zrozumiałam...Ten kontrast jest aż za bardzo widoczny. Nie widzę jasno waszego związku- Ale wróżką nie jestem. Zapytałaś, czy można się z dnia na dzień odkochać. Ja odpowiedziałam że nie...ale ty nie odkochałaś się z dnia na dzień. Ty z każdym dniem o tym myślałaś i po prostu doszłaś do takiego a nie innego wniosku...
A dalsze decyzje należą do ciebie i nie może ich podjąć nikt inny.
Jakbyś naprawdę go kochała to te różnice by Ci nie przeszkadzały.
Może go nigdy nie kochałaś tylko to było zauroczenie?
Bo nie da się odkochać z dnia na dzień.
Przemyśl to, bo decyzję musisz podjąć sama.

Jakbyś naprawdę go kochała to te różnice by Ci nie przeszkadzały.
z tym stwierdzeniem sie nie zgadzam...

Carolajna napisał/a:
Jakbyś naprawdę go kochała to te różnice by Ci nie przeszkadzały.

z tym stwierdzeniem sie nie zgadzam...

A ja własnie nie.
Różnice mogą nie mieć znaczenia na początku.
Z czasem zaczyna się dostrzegać to co inne, co nie do końca tak idealne jak się wydawało, pewne rzeczy zaczynają denerwować, ale trzeba się zastanowić czy jest to aż tak istotne, że nie można ze sobą być, po prostu przychodzi moment kiedy dociera do drugiej osoby pełen obraz człowieka, z którym się jest, a nie taki wyidealizowany jak na początku. Trzeba nauczyć się ze sobą być akceptując siebie nawzajem, swoje niedoskonałości.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl