Mowa serca | 1whiteangel3
Znacie jakieś dobre sposoby i preparaty (tylko nie za drogie) na kurzajki? Bo ja mam i się chcę pozbyć :/ Byłam u dermatologa to dostałam coś podobne do lakieru do paznokci...ale to duzo roboty z tym jest i wgl nie pasuje mi, bo po posmarowaniu zostawia biale ślady :| A co sądzicie o tym leku Wartner czy jakoś tak? A moze ktos z was ma/miał kurzajki? Co stosujecie i czy to jest dobre? Pomóżcieeeee....:(
Ja miałam dość dawno kurzajki, ale znalazłam na to dziwny sposób.
Kiedyś wycisnęłam sobie to mleczko z mlecza i kurzajka w tym samym dniu zniknęła. :O
Podejrzewam więc, że powinien być jakiś lek na kurzajki właśnie z tym mleczkiem z mleczów.
Popytaj w aptekach o jakieś leki, na pewno Ci coś doradzą.
Wartner ponoć dobry jest.
W tv jest taka reklama jakiegoś preparatu na kurzajki :D
Ale nie wiem jak on sie nazywa :D
Wartner
To jest ponoć dobre i skuteczne.
Idź do apteki, tam powinni Ci doradzić.
Dziwny sposób, ale gdy moja siostra miała dość długo, lekarka powiedziała, żeby codziennie rano smarowała kurzajki własną śliną i pomogło.
I podobno Wartner jest skuteczny lub słyszałam, aby smarować jakby 'mleczkiem' z takich zółtych kwiatków.
Nie pamiętam nazwy
Nie przesadzaj już, że taaak dużo roboty.
Posmarujsze..zrobi sie białe...zmyjesz i już.
Aż tak sie nie przepracujesz, a Ci na pewno zniknie, a nie, ze będziesz korzystać z dość ORGINALNYCH domowych porad, które mogą Ci przynieść tyle korzyści, że będziesz sie z tym paskudztwem borykała jeszcze milionowo dłużej.
Ja miałam kiedyś kurzajki , smarowałam je 2 tygodnie tonikiem garnier czysta skóra i podziałało.
A co sądzicie o tym leku Wartner czy jakoś tak?
no dobry jest.
córka sąsiadki miała kurzajki i używała właśnie Wartnera.
A co sądzicie o tym leku Wartner czy jakoś tak?
NIE! TO JEST NAJGORSZE CO MOZE BYC.
Zamroziłam sobie jedną kurzajkę i przez tydzień miałam wielki, krwawy ślad ;O. Wyglądało jeszcze gorzej, niż z kurzajką. Poza tym za przeproszeniem, gówno dał. Wydałam 40zł na niego i nic.
Próbowałam milion sposobów, żeby się ich pozbyć (jedną miałam taką wielką, druga malutka).
No i w końcu trafiłam w odpowiedni lek. To jest taki sztyft, wygląda jak błyszczyk do ust. Nazywa się Brodacid. 15zł za niego dałam. No i wreszcie pozbyłam się kurzajek.
Po tej dużej została mała dziurka i jakiś czas miałam strupa, ale teraz odpadł i nie ma śladu.
Polecam *__*.
Ten Wartner jest dobry.Nie dla wszystkich,ale zazwyczaj jest skuteczny.
Najlepiej w aptece się zapytaj to Ci doradzą
Mi zamrażała lekarka tym wartnerem. Kupę pomogło, bolało tylko jak diabli.
Smarowałam tym lakierem przez kilka tygodni. skóra mi z połowy nogi zeszła, przez tydzień nie byłam w stanie chodzić.
Wycinałam, babrałam się z tym, smarowałam sokiem z jaskółczego ziela, cytryną, mleczami.. No i nic. Męczę się z tym od paru lat T_T
LUDZIE. Przestańcie jej pisać, że Wartner jest dobry, skoro go nigdy nie używaliście no. -__-'
To jest najgorsze co może być. Pieniądze wyrzucone w błoto + ból + blizna na ręce ^^'.
I smarować jakby 'mleczkiem' z takich zółtych kwiatków.
Nie pamiętam nazwy
miałam kurzajki i działa a to cusik się nazywa glistnik jaskółcze ziele:)
Koleżance wielka kurzajka zeszła z palca po porządnym wysiedzeniu się w saunie.
Poszła parę razy, za każdym razem posiedziała 3x10 min. i zeszło samo za jakiś czas.
a mogę iśc do dermatologa i powiedziec ze od razu chce azotem sobie zamrozic? czy raczej nie? a jezeli tak, to za taki zabieg sie płaci?
słyszałam że kosztowne i bolesne dość... narazie spróbuj z tym badylem tylko musisz to robić codziennie i to się dość ciezko zmywa dlatego najlepiej na wieczór no i jeszcze nei wiadomo czy to znajdziesz jeśli mieszkasz w mieście będzie trochę trudniej będzie znależć a jesli wieś to rośnie wszędzie
wiecie, dzis kupiłam w aptecie ten wartner ( jeżeli kogoś obchodzi cena, albo ma zamiar kupić a nie wie ile czy coś, to ja dałam 55zł -bez recepty) ii...i wypróbowałam, w sumie nie bolało...teraz poczekamy te 2 tyg na efekty....zeby sie udalo;P :)
a ci co robili tym wartnerem:
po ilu dniach wam to odpadło? i jak, to samo odpada czy co? czy moze jak strupek?
Grr. Ja robiłam wartnerem i tylko pobolało, niby odpadło, ale korzeń został, robiłam parę razy a i tak odrastało.
Catalunya, :| kurczee...no to zobaczymy...
mój brat miał już dość dużą kurzajkę i wtedy dopiero zastosował to z Wartner-a i niestety nie zadziałało ; / dopiero musiał iść do chirurga , żeby mu to wycieli.
ja też mam kurzajki. na lewej nodze chyba z 7 ! a na lewej były 2 ale zniknęły. Używam ABC płyn do usuwania: nagniotków itd. ( żólte opakowanie, ok 7zł) przyznam że trochę skóra po bokach obumiera i robi się taka dziwna. Ale ja używam ponad miesiać może więcej i troszkę zniknęły, a teraz czekam aż mi całkowcie zniknęły bo są takie zgrubienia i brzydko wygląda.
A co do WArtner. Mi nie pomogło ! Wydałam chyba 38 zł. ale nic nie pomogło. MoIdzie krasnoludek przez las...
zapomniał oddychać
i zdechł... innym pomoże ale mi nie. ;)
Duofilm, musisz tym posmarować kurzajkę, i zakleić to plastrem.
Najlepiej stosować na noc, godzinę lub pół godziny przed snem. i na noc, rano odkleić plaster, chyba że chcesz mieć to zostawione na noc. Mi kurzajka zniknęła po tygodniu. ;) STOSUJ CODZIENNIE
Moja mama miała kurzajkę na palcu środkowym . Bardzo jej to przeszkadzało .
Stosowała wiele środków jednak żadne jej nie pomogły .;/
Koleżanka z pracy poradziła jej, żeby codziennie smarowała kurzajkę czosnkiem i sokiem z cytryny . Strasznie to boli .
Na początku nie pomagało lecz z czasem zadziałało i po kurzajce ani śladu :)
Ale mówię Wam, nie zadziało od razu i bolało cholernie ..
Emilly., cos z cytryna slyszalam+do tego ocet...wrr, boli jak nieszczescie...-.- a co do wartnera, moja siostra miala 1kurzajke i zastosowala i w sumie jej odpadlo..a ja...hmmm...1 bd musiala chyba powtorzyc (kuracje) a 2, to troche glupie jest, ze te gabeczki sa jednej wielkosci i na mniejszej kurzajce skore wymrozilo mi dookola...;/ kurcze, nie wiem, moze dziala? a moze nie..? sama nie wiem, ale wydaje mi sie ze nie..;\\\\ mam nadzieje ze tylko mi sie wydaje...:( do tych co stosowali....ej to trzeba jakos oderwac, czy odpadnie jak strupek?
Ja miałam kurzajki na palcach u dłoni i nic mi nie pomagało, próbowałam wszystkiego, aż znalazłam płyn, który nazywa się brodacid. Po tygodniu miałam problem z głowy. Smaruje się miejscowo.
Duofilm polecam mi pomogło
Też miałam kurzajki, używałam jakiś płyn czy coś chyba Brodacid.Naprawde pomogło. Polecam:)
EmiliaChceSpać, Wicherek, tez mialam ten lek Brodatic...ale....w sumie to mi tylko na 1 kurzajke pomoglo....a mam wrazenie ze to przez ten lek mi sie rozprzestrzenily...;\ bo mialam 1, a jak zaczelam stosowac ten lek to zaczely sie pojawiac...;\ myslalam ze to przez ten pędzelek...;/ nie wiem...;\
Hej mam tak sam problem z kurzajkami, ja to sobie je spaliłam w domowy sposób
- weś witaminę C i zgnieć łyżką albo czymś i kilka kropel wody rozmieszaj i połóż na kurzajkę na noc i powtarzaj aż do skutku ;)) ja to robiłam i pomogło mi nie wiem jak to tobie ;P Pozdrawiam i Powodzenia
Podobno jaskółcze ziele jest dobre. Tzn. łamie się łodygę, bo w środku łodygi jak jakieś takei żółte mleczko. xD no i tym żółtym czymś się smaruje kurzajkę. Troszkę nie za fajne, bo później domyć nie można, ale podobno pomaga. Koleżanka mi kieeedyś mówiła.
I ten Wartner[?] też dobry.
Brodacid (jakoś tak ^^),ale skuteczne!
takie kwiatki o nazwie 'jaskółcza zieleń ' podobno pomagają,ale mi nie Oo
i takie coś co wypala,ale cholera,jak to się nazwywało? zapomniałam ^^
Znacie jakieś dobre sposoby i preparaty (tylko nie za drogie) na kurzajki? Bo ja mam i się chcę pozbyć :/ Byłam u dermatologa to dostałam coś podobne do lakieru do paznokci...ale to duzo roboty z tym jest i wgl nie pasuje mi, bo po posmarowaniu zostawia biale ślady :| A co sądzicie o tym leku Wartner czy jakoś tak? A moze ktos z was ma/miał kurzajki? Co stosujecie i czy to jest dobre? Pomóżcieeeee....:(
Także słyszałam o tym Wartnerze. Reklamują to też za granicą, więc myślę, że jest skuteczne.
Ja też używałam jakiegoś syfu od lekarza, co potem zostawiał białe, zaschnięte plamy. Przestałam, bo ileż można...Też się Tobie nie dziwie...
W moim przypadku, zrobiłam sobie testy alergiczne i nie jadłam rzeczy, których nie mogłam jeść no i brodawka (prawidłowa nazwa.nie ma kurzajek) mi znikła sama od siebie.
[ Dodano: 2009-08-16, 04:38 ]
jest okładanie miejsca z brodawką , krwią menstrualną.
wiele metod słyszałam, ale tej akurat raczej nie...
ale wiecie co...:( mi ten Wartner (i mojej siostrze też, bo ma jedną więc postanowiła razem ze mną spróbować) nie pomaga...:( kurczeee...:/i te gąbeczki są w niektórych przypadkach za duże i odmrażają skóre i to dziwne wyglada...ale kij ze skora gdyby mialo pomoc, to mowi sie trudno, bo zregenerowałaby sie i by było ok..ale tam sie próbuje do 3 tyg. po 10-12 dniach...dzis sobie sprobuje po raz 3 na takiej jednej...ale juz watpie ze podziala...:( u mnie Wartner nie podziałał ani na dużych kurzajkach ani na małych...:( ehhh...
a gdybym poszła do dermatologa to jak myślicie, gdyby lekarz mi zamroził azotem to by podziałało, skoro Wartner na podobnej zasadzie raczej nie działa?
Ehm, i jeśli się nie mylę to coś co zostawia takie białe plamy to brodacid?
No i powinnaś go używać, nawet jeśli są te białe plamy. Ja używałam i było białe , ale tylko dlatego, że to ma taki kolor i dobre to jest właśnie. Po paru dniach mi to kurzajka zeszła razem z korzonkami. Więc powinnaś go używać, w końcu teraz są wakacje i nie bedą Cię ludzie widzieli w szkole. ^^ Polecam brodacid. A do dermatologa się nie opłaca iść, seeerio.
Jeżeli chodzi o dobre sposoby to jest podobno ich duzo tylko co z tego jak np mówia żeby wydłubywać sobie co z tego jak mówią żeby przekładać krwią miesiączkowa mówia o kicie i dużo dużo innych jednych mniej drugich bardziej drastycznych ale podobno skutecznych. Myśle ze tu można powiedzieć że dla każdego coś innego trzeba poprostu popróbować. Z tego co wiem są dwa preparaty do wymrażania w domu Wartner reklamowany w telewizji i Wartix którego reklame widziałam w miesieczniku Twój maluszek tam jest kod z którym można go kupić taniej bo ok 28 złoty.
brodacid tzn . ja ten lek mialam (ten sama sobie kupilam bez zadnej konsultacji z dermatologiem ani nic...) i nawet podzialalo z podkresleniem na nawet, mialam 1 kurzajke a teraz jest ich kilka...mam wrazenie ze to przez ten preparat sie tak rozprzestrzenilo...od dermatologa mialam cos podobnego...ale nie pamietam nazwy..wiem tylko ze przez ten plyn mam tego 'swinstwa' wiecej dlatego nie jestem chetna znow go stosowac...;/
No bo może nie przez to tylko dlatego , że może je rozdrapujesz co ? ;O
Na mnie w każdym razie Brodacid działał.
może je rozdrapujesz co ?
no wlasnie nie...czasem swedzialo, ale ja sie nie dalam;P hehe
a jak wczoraj sobie zrobilam jeszcze raz Wartnerem to tak mnie teraz ta kurzajka boli....ajc...(3x robiłam-moze sie leczy?:D)
a mogę iśc do dermatologa i powiedziec ze od razu chce azotem sobie zamrozic? czy raczej nie? a jezeli tak, to za taki zabieg sie płaci?
jak nie idziesz prywatnie to się nie płaci
mi zamrażała, dała nawet jakis lek uodparniajacy, mam blizny i pojawiły się nowe T___T
tym lakierem tez smaruje,ale tylko mi skore naokolo wyzera
tylko mi skore naokolo wyzera no to mi tak w sumie troche ten Wartner, no ale to dlatego, ze np. ta gabeczka jest za duza i musi tym azotem tez dotknac zdrowej skory
koszuję.