Mowa serca | 1whiteangel3
Mój problem polega na tym, że mój Przyjaciel Marcin ma chyba problem...
Od ok. 2 tygodni w ogóle nie chce ze mną gadać. Chodzi jakiś taki smutny i przybity, albo jest wkurzony, czasem to wygląda wręcz, jakby się miał zaraz rozpłakać. W szkole z kolegami zachowuje się na zmianę normalnie i tak dziwnie.
Próbowałam z nim pogadać, pytałam, o co chodzi, czy coś się stało. Mówił że nic, że sam nie wie o co chodzi. A potem milkł. Pytałam, czy chce porozmawiać, mówił że nie.
Nie wiem jak mu pomóc
Strasznie mnie to boli, że Marcin nie chce nic mówić, wręcz mnie zbywa.(Nigdy wcześniej tak nie było...) Na inne tematy też ogranicza się do krótkich odpowiedzi na pytania.
Poradźcie mi, jak się zachować?
Macie jakiś pomysł, jak mogę Mu pomóc?
powiedz, że skoro jesteś jego przyjaciółką to masz prawo się o niego martwić i tak się właśnie dzieje i że tobie jest smutno skoro on chodzi przygnębiony i chciałabyś mu pomóc.
spróbuj go też jakoś podejść i poważnie z nim pogadać . ; )
Mówiłam mu już pare razy że się martwie. A On nic...
.Ann., to najpierw zagadaj na gadu.
Powiedz, że się bardzo martwisz i chcesz z nim koniecznie pogadaać.
Okazuj zainteresowanie.
Ale nie bądź nachalna, jak nie chce mówić, to może ma powody do tego.
Po prostu "zajmij się" nim. Wyjdźcie do kina, na spacer..
Tak by zapomniał o problemach.
Spróbuj go rozbawić albo coś.
A potem przy okazji jakoś wyciągnij od niego, to co go dręczy, i wtedy mu pomóż.
Też miałam taką sytuację.
Powiedz mu, że jeśli nie chce
nie musi Ci mówić,
ale jednak Tobie na tym zależy,
jak i na nim, i że chcesz
żeby wszystko mu się układało.
Może powie.
musisz z nim przebywać, ale nie wyciskaj nic z niego, bo to pewnie go tylko irytuje.
jak będzie chciał to sam powiem, a tak to nie poruszaj drażliwego tematu.
W zadnym razie nie badz nachalna !
Poswiecaj mu duzo czasu,rozmawiaj z nim smiej sie..wyciagaj go na spacery.
Moze wkonu wtedy sie przelamie i powie ? a nawet jesli nie,to bedzie sie napewno lepiej czul gdy bedzie mial przy sobie taka przyjaciolke jak ty.;)
Wyciągaj go na spacery, spędzaj z nim dużo czasu.
Po prostu jak nie chce gadać to pomilczcie razem.
To pomaga.
Miałam taką samą z Przyjacielem.
Chodził smutny, nie chciał rozmawiać.
Pewnego dnia po prostu pojechałam do Niego i gdy tylko mi otworzył, powiedziałam, że musi ze mną szczerze porozmawiać, bo się martwie.
Powiedziałam, że nie odejde, dopóki nie powie mi prawdy, bo się o Niego boję.
I nie chodziło tu o to, żeby czuł, że musi mi powiedziec, bo inaczej sie mnie nie pozbędzie. Chodziło tu o to, by czuł,ze mi na Nim zalezy, żeby poczuł, że ma kogogś bliskiego, że mnie to obchodzi.
Powiedział mi o wszystkim. Sprawa była powazna, ale powoli, powoli, ale razem udało nam się problem w części naprawić.
Może własnie musisz Go przyprzec do muru.
Jesli się o Niego boisz, to mu to powiedz wprost. Niech wie, ze zawsze ma w Tobie oparcie.
Powodzenia
Skoro nie mówi, to go nie pytaj.
Będzie chciał to sam Ci powie.
Może zamiast tego lepiej podejdź i powiedz: "Jak nie chcesz, to nie mów. Nie nalegam. Ale pamiętaj, że jak bys chcial pogadac, to jestem u ciebie w kazdej chwilii".
Przytul go, powiedz, że jesteś z nim.
I tyle.
Ważne, żebyś była przy nim, żeby nie czuł się samotny...
Jak będzie gotowy, to powie, co mu leży na sercu.