Mowa serca | 1whiteangel3
nie lekceważ tego i idź do weterynarza. Bardzo prawdopodobne, że ta biegunka od kleszcza.
A może po prostu się czymś zatruła. Nie wiem.
mój weterynarz polecił mi stosowanie u pieska preparatu Frontline.
a zawsze przed usuwaniem kleszcza smaruje się do miejsce oliwą tzn takim olejem do smażenia.
idź do weterynarza. zarówno jak u ludzi nie powinno się samemu 'grzebać' przy kleszczu tak samo u zwierząt. nic z tym nie róbcie tylko weterynarz.
idź do weterynarza , naprawdę .
chyba nie ważne ile to będzie kosztować, ale ważne jest zdrowie psa...
pójdź jeszcze dziś skoro jutro jedziesz ...
nie wiem ile to kosztuje. Groszowe sprawy. W granicach od 20-40 zł chyba.
ja wiem, że jak zwierzak ma kleszcza to trzeba wykręcać w przeciwną stronę niż wskazówki zegara...i najlepiej to robić pensetą.
na pewno idź do weterynarza i nic już nie rób.
następnym razem to polecam Ci do kupienia coś takiego: http://www.katalog.mampsa...eszczolapki.jpg , to jest specjalny przyżad do wyrywania kleszczy. Kosztuje chyba nie drogo, a bez problemu i obaw, że jakaś część kleszcza zostanie, się go wyjmuje.
3maj się .
aha .
a jakbyś wzieła od babci , to mniej więcej ile byś ich miała dla pieska?
ja bym już raczej radziła zostawić to jak jest , bo można jeszcze pogorszyć sprawę ..
i mam nadzieję , że kleszcz nie zwymiotował , dlatego się odradza smarowania go tłuszczami itp.
No ja tez Ci radzę wizytę u weterynarza. Nie grzebcie tam, bo pogorszycie tylko sprawę
tak, nie powinno się go ściskać, gnieść, sparować tłuszczem (tak jak pisałam) , bo może zwrócić to co zjadł i zwiększy to ryzyko jakiejś infekcji..
np. `zwykły` kleszcz może spowodować boreliozę , ale gdy zwymiotuje zwiększy się ryzyko, że pies ma tą chorobę..
a rozpoznaje cię po różnych czynnikach jak brak apetytu, wymioty, właśnie biegunka (więc radzę udać się do weterynarza) , gorączka itp.
i jak już będziesz używała pęsety , to trzeba chwycić kleszcza przy skórze i delikatnie, ale `szybko` go wyciągnąć. (na przyszłość ;) )
pozdr.
Coś tam słyszałam , że masłem można zrobić i wyjdzie ..
w życiu.Ani u człowieka ani u psa się tak NIE ROBI.
Wcale nie wyjdzie.Pogorszysz sprawę.
Tego co zostało już sama nie wyjmiesz.Także nawet nie grzebcie bo bólu psu narobicie i i tak to nic nie zmieni.
Musisz iść z nim do weterynarza.
Nie wiem czy lokomotiv to jest odpowiedni lek dla psa.
Jeżeli nie ma innego wyjścia to na wszelki wypadek możesz jej to podać.
Ale jak się wybierzesz do tego weterynarza to lepiej jego zapytaj co z tym zrobić a nie podawaj jej lokomotiv.
lokomotiv jest bardziej bezpieczniejszy niż aviomarin ..
więc jak już to podawaj ten lokomotiv w syropie.
a rodzice sami nie zaplacąc za psa??
niepotrzebnie tam Twoja mama póniej 'grzebała" w tej ranie
na pensecie też moglo być conieco i to jescze pogorszyło sprawe
ja na Twoim mijescu nawwt bym sie nie zastanawiała i ruszała smigiem do weterynarza
Idźcie z nia do weterynarza.I nie grzebcie jej tam sami,bo tylko pogorszycie sprawę i psu bólu narobicie.Jak wrócicie do Polski to idźcie koniecznie do weterynarza.
Ten lokomotiv no to nie wiem czy psu się powinno podawać,ale na wszelki wypadek daj.No,bo skoro na wymiotować...to lepiej dać
Mama dała jej jakąś tabletkę dziś i zaraz mam jej znowu dać .
a jaki to lek ? na co ?
a i co do jedzenia, to jeśli ma apetyt , to jej coś podaj.
pore godzin przed drogą ją przegłódź.
ja bym się wstrzymała z tym lekami na biegunkę , bo jeśli nie są to leki dla psów, to mogą dawać odwrotny rezultat niż niby powinny..
PS. b. ładną masz tą sunie ;)))
hmm to zalezy raz jak wyciągałem kleszcza tez urwała mi sie głowa, moja metoda może wydać sie troche kontrowersyjna, bo wziąłem ostry noż i lekko wbiłem w noge i podważyłem i poszło. Nie wiem jak by to twoj pies zniosł A biegunka powinna mu przejść bo kleszcz, teoretycznie nie wpuszcza substancji do jego krwiobiegu, chybaże zostało coś w głowce
wziąłem ostry noż i lekko wbiłem w noge i podważyłem i poszło.
w tej sytuacji chyba nie pomoże, bo na zdjęciach widać że kleszcz wbił się blisko oka, więc to chyba zbyt ryzykowne;d
nóż ?
w ogóle mi się nie widzi w tej sytuacji.
nie grzebać , zostawić do wizyty u weta.
nie ma sprawy ;)
mam nadzieje, że podróż się udała. ;)