Mowa serca | 1whiteangel3
Ja tylko Ci nie polecam Acataru Zatoki.^^
Theraflu Zatoki, jest dobrym lekiem, w szaszetce Oo
Mam to samo, kazdej jesieni katar, bol zatok Oo masakra.
Też miałam kiedyś ten problem.
Poszłam do lekarza i dostałam od niego jakiś antybiotyk albo szczepionkę, nie wiem co to było, i już nie mam problemów.
Więc radzę iść do jakiegoś specjalisty, ja byłam u pulmonologa i powinien Ci pomóc.
Albo laryngolok ;d
Jezu. Znam ten ból.
Chyba ze trzy lata się męczyłam z zatokami.
Zawsze wiosną i jesienią. To był taki ból, że szok.
Inhalacje sobie rób zawsze wieczorem. Dodawaj do wody gorącej olejek sosnowy albo rumianek.
Woda morska w areozolu też mi pomagała.
Tylko, że to nie jest wszystko na dłuższą metę.
Bo to daje chwilową ulgę, a następnego dnia jest znowu to samo.
Idź do lekarza. Ja się męczyłam i dopiero po 3 latach poszłam.
Dostałam antybiotyk i naświetlanie lampą. Chociaż tylko cztery razy byłam na tych naświetlaniach.
Ale przeszło wiesz? Wraca chwilami. Ale wtedy biorę jakiś zwykły lek i przechodzi.
Laryngolog koniecznie. Kiedyś na zatoki leżałam w szpitalu. Katorga.
Inhalacja dobrze robi, pamiętam miałam jakąś z sosną chyba. Pomagała mi
U laryngologa już byłam, miałam robione zabiegi z taką hmm pompą i nie bardzo coś to dało.
Inhalacje też na mnie nie działają. ;c
Moja przyjaciółka mi dzisiaj opowiadała, że miała na zatoki robioną punkcję?
Czy jakoś tak to się nazywało.
Nie wiem na 100%.
Strasznie ją bolało podobno.
Ale przeszło jej od razu po zabiegu.
Skoro się tak męczysz może warto by było?
Inhalacje też na mnie nie działają.
a chciałam napisać, żebyś poszła do sauny, bo mi to pomaga.
a chciałam napisać, żebyś poszła do sauny, bo mi to pomaga Hmm, interesujący sposób, w każdym razie na pewno wypróbuje przy następnej wizycie na basenie. ;3
problem raczej rozwiązany więc kos.z