Mowa serca | 1whiteangel3
Pamiętacie jak jakiś czas temu pisałam, że zostały mi już tylko dwa miesiące?
Teraz mi już nic nie zostało. Nie mam nawet sekundy..
Skończyła się szkoła, i mam wrażenie, że razem z nią skoczyła się nasza przyjaźń.
O ile to w ogóle można było nazwac przyjaźnią, bo mam co do tego ostatnio coraz większe wątpliwości..
Przez te dwa miesiące, od kiedy ostatni raz Wam marudziłam, praktycznie nic się nie zmieniło.
Nie wydarzyło się nic, co chciałabym w jakiś szczególny sposób zapamiętac.
Przeszliśmy kolejną kłótnię. Tylko, że tym razem nie trwała ona już tak długo jak zawsze.
Znowu obiecał mi, że będzie pamiętał, że nic się nie zmieni.. I znowu obietnicy nie dotrzymał.
Bo od zakończenia roku już tydzień minął, a my ani razu się nie spotkaliśmy.
Nawet w urodziny nie miał dla mnie czasu. Żadne umówione spotkanie, nie doszło do skutku.
Zawsze było coś ważniejszego, zawsze znalazł jakiś pretekst. Najlepsze jest to, że później się okazuje, że mnie okłamał..
Zupełnie się pogubiłam.
Już sama nie wiem co by było lepsze.
Czy gdybym odpuściła, dała mu spokój, czy starała się ratowac tą przyjaźń.
Bo bardzo mocno mi na nim zależy, jak na nikim nigdy.
Ale też tak strasznie boli mnie to, że go tracę.. bo tak właśnie się dzieje.
Nigdy nie był mój. Ale teraz staje się jeszcze bardziej niemój niż wcześniej.
Walczyc, zatrzymac go?
Czy odpuścic już, i pozwolic się temu rozpaśc do końca?
Co byście zrobiły na moim miejscu? ;C
Proszę Was o pomoc, bo chyba sama zwariuję..
Dziękuję wszystkim, którzy dotarli do końca. :*
Wiesz, skoro on Cię olewa...
Moim zdaniem nie warto. Jak mu nie zależy na tej przyjaźni.
Zależy Ci na nim...ale to się będzie powtarzało ;/
możesz z nim o tym pogadać.
o tym, że ta wasza przyjaźń się niszczy.. i albo będziecie WSPÓLNIE ją ratować, albo nic z niej nie zostanie.
porozmawiaj z nim szczerze.
jeżeli usłyszysz na tej rozmowie coś sensownego od niego, cos w co bedziesz wierzyła, i bedziesz wiedziala ze cie nie kłamie to walcz.
a jezeli nawet sie nie zjawi ani nic to odpusc, bo jezeli on cie olewa a tobie na nim zalezy?
on wie, że Tobie na Nim zależy i to wykorzystuje jak na moje. moja kolezanka miala tak samo tylko ze w milosci.
i sobie odpuściła.
Powodzenia. ;*
Z tego , co piszesz ewidentnie chłopak ma cię głęboko w nosie. Powiedz mu , że albo zmieni swoje postępowanie , albo lepiej będzie jak zakończycie waszą znajomość .
chyba i ty musisz go olac ;/
tak jak on ciebie
Zapytaj go wprost - dlaczego tak robi, czy naprawdę aż tak nie zależy mu na Waszej przyjaźni.
Jeśli będzie coś kręcił to olej go.
Jak mu naprawdę zależy to sam będzie starał się to odbudować.
możesz zawalczyć bo głupio było by stracić taką przyjaźń.
umów się z nim i pogadajcie.
spytaj czy jeszcze mu na Was zależy.
znając życie odpowie że tak.
więc niech się postara i on.
musicie teraz dużo czasu poświęcać sobie.
przyjaźń łatwo się zniszczyć ale odbudować już gorzej.
a jeśli pomimo rozmowy chłopak dalej będzie się tak zachowywać to powiedz mu że koniec przyjaźni.
żadne olewanie bez słowa.
może jak mu tak powiesz to dopiero to nim wstrząśnie.
zrozumie że się troszeczkę zagalopował.
zadzwoń do niego i zażądaj wyjaśnień.
Jak znowu znajdzie jakiś `pretekst`, to go po prostu olej.
Nie napraszaj się,bo pogorszysz tylko swoją sytuację.
Jak naprawdę mu zależy na Waszej przyjaźni, będzie starał się ją odbudować po rozmowie.
Jeśli jednak to zignoruje, to znaczy że mu to doszczętnie zwisa.
Tak więc pogadaj z nim.
Czy odpuścic już, i pozwolic się temu rozpaśc do końca?
"Jeśli coś kochasz - pozwól temu odejść. Jeśli powróci - jest Twoje, jeśli nie - nigdy Twoje nie było."
Tak samo jest z przyjaźnią.
Tyle ode mnie.
porozmawiaj z nim szczerze.
Powiedz co myślisz i powiedz że chcesz jeszcze uratować to co było/ jest między wami.
Jeśli wyrazi chęci na odbudowanie przyjaźni powiedz mu żeby on też się starał.
Nie tylko w twoim interesie jest odbudowanie tego.
Może narazie dać mu spokój i po pewnym czasie się odezwać albo coś?
I wtedy dopiero porozmawiaj z nim tak baaaardzo szczerze.
Jak widać, koleś Cię olewa. Skoro nie ma czasu nawet na pozorne spotkanie, ludzie, gdyby mnie poprosiła o to nawet szeregowa koleżanka - pewnie, żebym się zgodził. Olej typa, bo sam nie wiem co robi i kogo może stracić. Chyba, że pójdziesz na zabieg, że chwilowo będziesz go olewać, podpatrując jego reakcje - sama zobaczysz, czy dalej warto sobie nim zaprzątać głowę, czy pożegnać się z nim raz na zawsze. Taka prawda.
Co byś nie zrobiła będziesz cierpieć.
Jeśli bardzo Ci zależy, co widać, to spróbuj jeszcze raz się z nim spotkać i pogadać.
A jak znowu spotkanie nie dojdzie do skutku, to nie rób już nic na siłę.
Może dla niego ta przyjaźń nie znaczyła dla niego tyle, co dla Ciebie.
Trzymaj się.;*
Pogadaj z nim o tym, zapytaj czego naprawdę chce, czy w ogóle mu zależy na tej przyjaźni, bo ty odnosisz wrażenie, że tak nie jest.
Okłamuje cię, olewa, zastanów się czy na pewno jest wart Twojego zachodu..
smutne:(
Taka smutna prawda,
ale ja bym dala sobie spokoj
poco dalej ciagnac cos co nie ma sensu
i psuc nerwy.
ale co cie nie zabije to cie wzmocni..
Zmuś go do spotkania z Tobą i zapytaj jakie jest sedno pogorszenia waszych stosunków. Powiedz mu, że zależy Ci na waszej znajomości, ale jeśli dla niego ona się nie liczy to koniec.
Moim zdaniem to możesz jeszcze trochę powalczyć .. bo przecież to była kiedy przyjaźń.
I przeciez tak bardzo Ci na nim zależy.
Zapytaj się dlaczego nie chce się z tobą spotkać i w ogóle. A może ty do niego przyjedź.
No ale przecież jak będzie Cię tak dalej olewał to mie ma sensu tego przedłużać.
Ja bym powalczyła.
Powodzenia ;*
Zmuś go do spotkania z Tobą
...i na pewno wtedy zacznie ją uważać za przyjaciółkę i tak też traktować znowu. jasne. -,-"
nie wiecie, że im bardziej się o kogoś staramy, tym bardziej ta osoba ucieka? szczególnie jeśli to gatunek męski.
Co byś nie zrobiła będziesz cierpieć.
Wiem..
ale już wolę żałowac, że zrobiłam cokolwiek, niż czuc się tak jak teraz.
Jeszcze trochę i wyląduję w Wariatkowie^^.
Kochanie, słuchaj. Widzę, ile przez niego cierpisz. Kochasz go, starasz się o niego.
Zależy Ci na nim. Nie wiem dlaczego on zaczął się tak wobec Ciebie zachowywać.
Przecież wcześniej był zupełnie inny. Nie rozumiem go.
Spróbuj z nim porozmawiać ostatni raz. Poproś go o spotkanie.
Porozmawiaj z nim. Powiedz mu o tym wszystkim, co czujesz. Że jest Ci źle i że wiesz że przez ten cały czas Cię okłamywał. To jest nie w porządku.
Potem zobaczysz, jak będzie się zachowywał.
Jeśli w ogóle nie przyjdzie, to mówię Ci, odpuść go sobie. Wiem, że będzie trudno.
Musisz spróbować zapomnieć.
Zawsze możesz na mnie liczyć. ;*
Zrobiłam, tak jak mi poradziłyście.
Napisałam do niego.
I już myślałam, że nie odpisze mi, ale jednak po jakimś czasie odpisał.
Z dobrą godzinę pisaliśmy.
Wyjaśnił mi wszystko.
Powiedział, że zawsze będzie chciał się ze mną spotykac i że wie, że nawalił. Obiecał mi, że to wszystko mi wynagrodzi.
Poczekam jeszcze trochę. Może to rzeczywiście tylko przejściowe problemy?
Może musimy się oboje odnalesc w tej nowej sytuacji? A początki przecież zawsze są trudne..
Zobaczę co będzie dalej :) .
Dziękuję Wam bardzo za pomoc ;*
Jak zwykle jesteście niezastąpione ;* .
Można zamknąc.