Mowa serca | 1whiteangel3
Jestem z Piotrkiem 3 miesiące mieszkamy od siebię 15 km. Zawsze gdy się go zapytam kiedy przyjedzię odpowiada "nie wiem" , "zobacze" i jeszcze się denerwuje na mnie ze sie co chwilę pytam i ze on mi nie poitrafi powiedziec parę dni przed tylko wtedy jak bd wiedział ze wpadnie. Zawsze to ja sie musze pytac on mi nie napisze sam od sobie np czy moze przyjechac czy cos.. Raz albo 2 razy w stugodnniu sie widujemy ale chciałam bym tez czasem w tygodniu on mi pisze ze nie ma jak ze na rowerze mu sie niechce.. :( był juz ze 2 razy u mnie na rowerze. Moj tata pracuje na kopalnie obok jego domu prawie i wczoraj mial na nocke to mogl go w 2 strony zawies i przywies do mnie ale on niechcial bo byl w sobote u mnie na noc i pojechal tak o 12 w niedziele. <spalismy u mojej kumpeli bo miala dom wolny>. Dziś jak sie go zapytałam to też powiedzial ze nie wie ze teraz ma szkole koniec roku i musi sie uczyc bo koniec maja ma juz praktyki.. A mi go poprostu bardzo czasem brakuje:( wiem ze mu na mnie zalezy ale Kocham cie jeszcze nie usłyszłam.. moze on juz niechce do mnie jezdzic nie wiem juz sama.. bo przewaznie to go namawiam w sobote zeby wpadl ...
Jak sie go Zapytałam wczoraj co się dzieje ? i czy nieche już przyjeżdżać?
Powiedział ze gdyby miał auto to był by niezależny to był by u mnie codziennie ze nie wiem jak to jest prosić
ojca żeby go przywoził do Mnie <jego tata niezbyt chętnie to robi> , albo prosić brata cały czas o skuter< raz w tygodniu pożycza> i ze mu głupio tak co chwilę sie pytać.
I ze on by chciał się ze mną częściej widywać ale narazie nie daje rady.. <jest w trakcie robienia prawka>
Tak to piszemy ze 100 sms codziennie to widzę ze myśli o mnie ale nie wiem jak mam odbierac to ze malo przyjezdza <a może tylko mi sie tak wydaje?>
Daruj sobie go- nie ma nawet chęci na spotkanie się z tobą? Nie zależy mu już, nie chce się. Musisz z nim pogadać, powiedzieć mu że jest ci przykro kiedy cię olewa i powiedz, że jeżeli taki układ będzie dalej, to się rozstaniecie. Chłopak czuje się za pewnie i uważa, że może cię olewać.
Nie pisz do niego pierwsza,niech On się troche postara.
Bo tak to wygląda na to że tylko Tobie zależy.
Jak sam zobaczy że coś nie jest tak jak ma być to może się zorientuje że nie był całkowicie wporządku.
juz kiedys mialas z nim klopoty nie? bo cos mi sie przypomina
no olej go na troche, zobaczymy jak zareaguje
jesteście ze sobą-tobie zależy,chcesz żeby przyjeżdżal,a on?nic.widać,że mu nie zależy,bo by chciał Cię odwiedzać,spędzać z tobą dużo czasu.zero reakcji z jegio strony.i on sie jeszcze wnerwia,że ty chcesz sie z nim spotkać.weź nie pisz,nie dzwoń do niego przez jakiś czas-obaczymy co zrobi.jak nic to zerwij z nim koniec kropka.i tak myślę,że nawet teraz powinnaś z nim zerwać,ale zobaczysz.
Ojej, panikujesz.
MOże serio czasu nie ma, może musi nadgonić oceny bo mu rodzice ribią sceny w domu, że się nei uczy.
Zamiast tak napadać na niego to pogadaj, pwoiedz, że rozumiesz i sama jedź do niego, a nie wiecznie on do Ciebie, jeśli rodzice mu nie dają kasy zbyt dużo, to pewnie nawet na bilet może nie mieć. a na rowerze taki kawał mi też by się nie chciało jechać.
Na razie nie odzywaj się do niego. Nie nalegaj na spotkania, ani nic.
Zobaczysz, co zrobi.
Jeśli w ogóle nie nie odezwie, to zostaw go.
Nie zależy mu na Tobie, nie chce mu się z Tobą spotykać.
Co to za chłopak..
Jak sie go Zapytałam wczoraj co się dzieje ? i czy nieche już przyjeżdżać?
Powiedział ze gdyby miał auto to był by niezależny to był by u mnie codziennie ze nie wiem jak to jest prosić ojca żeby go przywoził do Mnie <jego tata niezbyt chętnie to robi> , albo prosić brata cały czas o skuter< raz w tygodniu pożycza> i ze mu głupio tak co chwilę sie pytać.
I ze on by chciał się ze mną częściej widywać ale narazie nie daje rady.. <jest w trakcie robienia prawka>
[ Dodano: 2009-05-06, 13:51 ]
Nie zapraszaj go. Nie pisz do niego nic. Nie odzywaj się. Niech on sam się postara, zainteresuje się Tobą, zacznie działać! Normalnie z nim sms-uj jak zawsze, ale już bez pytań kiedy przyjedzie itd. Jeśli sam zacznie o tym rozmawiać, nie przekreślaj go, daj mu szansę, może w wakacje będzie lepiej. Tylko pamiętaj, musisz okazać mu trochę dystansu bo jak na razie to Ty najbardziej przejmujesz inicjatywę w Waszym związku.
Panikujesz , moze ma teraz trudny okres w szkole i musi nadrobić zaleglosci, a sam dojazd trochę czasu zajmuje.
Jak tak bardzo Ci go brakuje to możesz sama podjechać chyba nie?
No nie bardzo wlasnie bo teraz w jego pokoju jest dziewczyna od brata co z holandi przyjechała.. :( i ma cały pokoj zajety
Może rzeczywiście nie ma czasu.
Teraz wszyscy oceny poprawiają to mu się nie dziwię.
No a nie moglibyście się umówić w jakieś pizzeri albo gdzieś, tak po środku waszych miejscowości?
Ładna pogoda to można się wysilić i przepedałować te kilka km ;)
No a nie moglibyście się umówić w jakieś pizzeri albo gdzieś, tak po środku waszych miejscowości?
Ładna pogoda to można się wysilić i przepedałować te kilka km ;)
Właśnie ,albo na spacer iść-jest wiosna nie trzeba siedzieć w domu tylko i w domu.