Mowa serca | 1whiteangel3
Poznałam go tydzień temu w poniedziałek.
Był w moim mieście tylko 3 dni, właśnie w poniedziałek,wtorek i środę.On mieszka niestety 600km ode mnie. Jestem w nim zakochana, co jest dziwne bo tak mało się znamy,chyba nawet go kocham.I on we mnie też i też kocha.Boję się zaangażować, bo zbyt wiele porażek było w moim życiu.A miłość na odległość nie jest taka łatwa. Kochałam już kogoś na odległość. Boję się takiej miłości.Jemu naprawdę na mnie zależy.I mi też.
Przyjedzie do mnie w sierpniu,ale potem pojedzie i dopiero się zobaczymy na ferie.
Dla niego to wszystko jest takie łatwe.Powiedział,że za rok będzie miał 18 to przyjedzie do mnie na stałe.Obiecuje mi,że mnie nie zostawi,że nie zdradzi i że będzie o nas walczył.Jest tak pełny optymizmu.to wszystko wydaje się takie łatwe,proste...
Mam dać nam szanse.? Co robić?
A może po prostu się wycofać,chociaz nie wiem czy nie jest za późno..
Szanse możesz dać. Czemu nie.. ale musisz pamiętać, że życie to nie film i tak prosto nie będzie. Sama musisz wiedzieć czy temu chłopakowi zaufać czy nie. Za rok, do jego 18, może się wiele wydarzyć.
Możesz spróbować. Ale bądź ostrożna, bo potem możesz się rozczarować. Zwróć uwagę na jego zachowanie w sierpniu. Możliwe, że coś sie zmieni i już nie będzie taki idealny jak przedtem. Przede wszystkim sama musisz wiedzieć czy jesteś w stanie być w takim związku na odległość.
Oczywiście, że daj Wam szansę.
Jeśli Ty Go kochasz, a on Ciebie, to w czym problem?
A czy on przyjedzie, to raczej tak.
Spróbować zawsze warto.
Życzę Wam udanego związku!. :)
Daj mu szansę! ZObaczysz czy będzie nadal taki idealny w sierpniu.. Jeśli się zmieni możesz zacząć coś podejrzewać... Ale warto spróbować.. Ponad to skoro ma juz 17 lat [?] to chyba jest już skłonny do podejmowania dojrzałych decyzji nie.?
Poznałam go tydzień temu w poniedziałek.
Był w moim mieście tylko 3 dni, właśnie w poniedziałek,wtorek i środę.On mieszka niestety 600km ode mnie. Jestem w nim zakochana, co jest dziwne bo tak mało się znamy,chyba nawet go kocham.
No nie, na litość boską, jak można pokochać kogoś w trzy dni?
hmm... skoro znacie się od tygodnia, szcerze wątpię by to była prawdziwa miłość.
zauroczenie - o tak, jeśli już.
widzę, że do sprawy podchodzicie bardzo poważnie, daj wam szanse, dlaczego nie.
ale zanim oboje się zaangażujecie to może warto się lepiej poznać.
odległość między wami jest faktycznie spora, ale ja sądzę, że to nie gra żadnej różnicy.
wiem, że związek na odległośc jest bardzo trudny, ale po co ludzie wymyślili internet.?
po co wynaleźli kamerkę internetową, czata, skype, gg.?
będzie wam brakowało bliskości, ale jeśli w sierpniu do ciebie przyjedzie to sądzę, że wyściskacie się za wszystkie czasy;)
Mozesz dac mu szanse.Owszem zwiazek na odleglosc nie jest latwy,ale warto sprobowac,niz pozniej zalowac,ze sie nie sprobowalo.
Jeśli na chwilę obecną obydwojgu wam zależy, to czemu nie!
Może wam się uda..?
a jak nie.. to zawsze zyskasz przyjaciela.
Znam pary, które też tak rzaadko się widują, a jakoś ze sobą są.
Spróbujcie, nic nie masz do stracenia.
guileless, a wyobraz sobie, ze mozna.
sama nie wiem zbytnio co mam ci doradzić, co powiedzieć.
z jednej strony tydzień, to zbyt mało by mówić o miłości.
z drugiej jednak, moze to faktycznie TO uczucie tzw. miłość od pierwszego zobaczenia (?).
związek na odległość jest próbą dla takiego uczucia.
nie ważne czy jest ono małe czy duże.
ważne że jest.
jeśli taką rozłąkę ono przetrwa, to wtedy naprawdę to jest miłość.
jeśli nie - nie jest to warte zachodu.
poczekaj do sierpnia.
jeśli Twoje uczucia do tego chłopaka będą nadal tak gorące - mozecie spróbować być razem.
jeśli to osłabnie - daruj.
i tak samo niech będzie ze strony chłopaka.
nic na siłę - pamiętaj.
a te 600km (jeśli będziecie sie kochać wzajemnie) będzie niczym.
3maj sie :*
Związek na odległość jest trudny, dobrze to wiem.
Jednak daj mu szansę, może coś z tego będzie :)
Kto wie, może to będzie miłość Twojego zycia?
Jesli mu ufasz....TAk daj mu szanse!
Popieram większość.
Na razie daj mu szansę :).
Zobaczysz, co będzie w sierpniu- czy Twoje uczucia będą takie same, czy on będzie taki sam w stosunku do Ciebie.
Wtedy się wszystko rozstrzygnie.
Myślę, że poradzisz sobie z tą odległością :).
Trzymam kciuki ;*