Mowa serca | 1whiteangel3
Moja chomisia wygląda jakby spała tylko że jest zimna i nie reaguje jak ją biorę do ręki.... Wiem, że nie zdechła bo czasami się delikatnie porusza w klatce i jak mam ją na rękach wyczuwam jej bicie serca....
Nie mam pojęcia co się stało. Rano jak szłam do szkoły wszystko było w
porządku a jak wróciłam to byla już w takim "dziwnym" stanie.....
Może wiecie o co chodzi. Proszę o odpowiedzi
weterynarz ?
Idź z nią do weterynarza, bo ja nie wiem co to może być... :|
Tylko że nie mam się jak dostać do weterynarza a busem to nie będzie zbyt rozsądne bo jest zimno
Elvaney, weterynarz. Bo jakieś inne wyjście ?
Może taxi ?
a ile masz ją już lat ? około 2 ? bo jeśli tak, to może bardzo prędko umrzeć...
wiem co mówię, bo miesiąc temu zdechła mi moja chomiczka.
Ona Ci umrze niedługo.
Moje chomiki też tak miały. (:
A to podobno od tego, że jak ktoś u Ciebie w domu ma reumatyzm to chomik go bierze na siebie. ^^
Pewnie to nieprawda (szukałam przed chwilą w googlach) ale mi wszytskie tak szybko zdychały. :O
Nawet nie wiem kto mi to gadał ale raczej mało wiarygodne źródło.
http://www.forum.4teens.pl/viewtopic.php?t=3973
tak apropo's...
Zadzwoń po taxi i jedź do weterynarza.My nie jesteśmy specjalistami w tej dziedzinie więcej nic Ci nie pomożemy.
a ile masz ją już lat ? około 2 ? bo jeśli tak, to może bardzo prędko umrzeć...
wiem co mówię, bo miesiąc temu zdechła mi moja chomiczka.
Ma jakieś 5 miesięcy
ja tak miałam.
rano patrzę a mój chomik właśnie w takim stanie.
zadzwoniłam do weterynarza ale mogłam dopiero wieczorem.
wieczorem patrzę a mój chomik jak nowo narodzony.
tzn. kręcił się w kołowrotku a jak wsadziłam rękę do klatki od razu wskoczył.
może on po prostu tak jak chomiki zasnął?
jaką masz temperaturę w pomieszczeniu gdzie jest chomik?
wiesz tak było w moim przypadku ale bezpieczniej jest udać się do weterynarza.
możliwe że to początek choróbska ale niekoniecznie 'początek' śmierci.
ja tak miałam.
rano patrzę a mój chomik właśnie w takim stanie.
zadzwoniłam do weterynarza ale mogłam dopiero wieczorem.
wieczorem patrzę a mój chomik jak nowo narodzony.
tzn. kręcił się w kołowrotku a jak wsadziłam rękę do klatki od razu wskoczył.
może on po prostu tak jak chomiki zasnął?
jaką masz temperaturę w pomieszczeniu gdzie jest chomik?
wiesz tak było w moim przypadku ale bezpieczniej jest udać się do weterynarza.
możliwe że to początek choróbska ale niekoniecznie 'początek' śmierci.
Temperatura jest normalna nie za ciepło nie za zimno...
Mam nadzieję że będzie tak jak z twoim chomikiem
w sumie u mnie temperatura też była normalna.
ale jednak chomikowi coś nie pasowało.
wiesz, jak popołudniu go zobaczyłam to nie byłam pewna czy wytrzyma do wizyty u weterynarza.
więc stan był ciężki.
zero poruszania, zero reakcji.
i gdzieś czytałam że to taki stan u chomików. [często wywołany złą temperaturą, ale nie zawsze].
one tak jakby śpią.
i może się wydawać że są martwe.
Z tego co piszesz to wydaje mi się że moja chomisia ma to samo co Twoje chomiki
Też czytałam że zapadają w taki jakby "sen" tzw zdrętwienie czy cuś i trwaja w takim stanie 4-9 godzin. Być może to jet to...
no mi też się wydaje.
bo mój chomik coś około kilku godzin w takim stanie był.
a jakiej rasy jest Twój chomik?
Mój chomik ma to samo, czasami ma takie napady, że jest zimny i ledwo się rusza.
Ogrzej go, daj troche jedzonka i przejdzie ;)
To pewnie sprawka zimy .. co do rasy, to jest raczej mało ważne, każdy chomik bez względu na rase jest identyczny, tak jak człowiek, przecież człowiek biały nie ma innych potrzeb i upodobań od czarnego.
ej no... to tylko sen zimowy na większości stronach internetowych pisze to normalne moje też tak miały ; p
To tylko sen zimowy ;d
Pewnie rzeczywiście tylko sen zimowy To wcale nie początek śmierci, Ci co tak piszą to chyba troche się nie wyspali Chomik jak się o niego dba może życ dłuzej, o tym że 2 lata mówią statystyki.
Dla pewności może zadzwoń do weta - powiedz dokładnie o co chodzi i może Ci coś poradzi, nie wiem może mu jakąś lignine albo trociny dodatkowe daj lub sianko to może się wtym zagrzebywać będzie żeby pospać.
Dużo zwierząt wykazuje mniejszą aktywność zimą, nie przejmuj się
A jakbyś chciała do weta, to zrób tak:
- weź pudełko po butach, ważne żeby miało pokrywkę
- wytnij w pokrywce lub pudełku dziurki, żeby dolatywało powietrze świeże ale na tyle małe, by chomik nie mógł się nimi przecisnąć i zabezpiecz czymś przed gryzieniem albo pilnuj - na wolności chomiczek nie poradzi sobie
- wymość mu to pudełko np. siankiem albo trocinami lub ligniną (podartą) - Twój chomik ze strachu może się załatwić a przesiąknięte pudełko to nic miłego - po drugie będzie mógł się w np. trocinach czy sianie zagrzebać jakby mu zimno było
- w taki sposób zabierz go do weta i w taki sam sposób od niego wróć
powodzenia :)
Pewnie rzeczywiście tylko sen zimowy To wcale nie początek śmierci, Ci co tak piszą to chyba troche się nie wyspali Chomik jak się o niego dba może życ dłuzej, o tym że 2 lata mówią statystyki.
Mój zmarł po 2 latach. Miał jedzenie i picie pod dostatkiem, wypuszczałam go często z klatki, więc nie sądzę, żeby miał złe warunki.
I początek śmierci to było takie właśnie bardzo mocne bicie serca. A rano odszedł...
Mój chomik też tak miał. Umarł. Ale miał nie całe dwa lata. ;( [*].