Mowa serca | 1whiteangel3
Nie wiem kompletnie od czego zacząć, no dobra, od początku.
Jestem w trzeciej klasie gimnazjum, łącznie ze mną jest 27 osób. W tamtym roku byliśmy jeszcze można rzec zgraną klasą teraz to się zmieniło. Klasa jest podzielona na gorszych i lepszych tzw. 'elitę'. Elita jeszcze dzieli się na grupki, pozostała część klasy też. No ale w sumie nie o to do końca chodzi.
Mamy świetnego wychowawcę, który przejął nas w drugiej klasie. Broni nas jak może, jest najlepszym nauczycielem, wychowawcą również.
Tyle tylko, że nasz klasa nie dość, że jest niezgrana jest, że tak powiem najgorszą klasą. Od początku roku mamy ponad 100 jedynek, skarżą się na nas nauczyciele (jedna nauczycielka rozmawiając z naszym wychowawcą niemal się popłakała), od początku roku mamy prawie 100 nieusprawiedliwionych godzin. Naszemu wychowawcy zwyczajnie puściły nerwy. Do tego jest jedna sprawa, właściwie najważniejsza. W tamtym roku moja koleżanka kupiła za swoje pieniądze prezent dla wychowawcy. Kilka dni temu zaczęła się upominać byśmy jej oddali pieniądze. Zwróciła się do obecnego skarbnika, który poszedł do wychowawcy i powiedział, że mamy dług, a gdy wychowawca spytał się za co odpowiedziała, że za prezent, który w zeszłym roku mu kupiliśmy. Wyszła z tego straszna afera, bo wychowawca powiedział że na dzień nauczyciela nie chce od nas żadnego prezentu, a za tamten zwrócił pieniądze. Jako, że jestem przewodniczącą klasy zrobiło mi się cholernie głupio, jestem w końcu przedstawicielką tej klasy. Teraz chce zrobić coś, żeby chociaż po części przeprosić naszego wychowawcę (wiadomo, że on o tym nie zapomni ale coś zrobić trzeba). Myślałam z koleżankami żeby poprawić nasze zachowanie na lekcjach, zwłaszcza na tych, gdzie do tej pory było najgorzej. Tylko tu pojawia się problem: co poniektórzy chłopcy mają wszystko głęboko gdzieś i dalej będą się tak zachowywać jak się zachowywali. Kolejny pomysł był taki, żeby podczas apelu z okazji dnia nauczyciela przeprosić naszego wychowawcę. Zastanawiam się tylko czy nie będzie to głupie, tak przed całą szkołą i w ogóle. Kolejny pomysł to żeby podczas godziny wychowawczej w dniu nauczyciela coś wymyślić (w dzień nauczyciela nauczyciele występują w roli uczniów). TYlko tu za bardzo nie wiem co można by było zrobić.
Macie jeszcze jakieś pomysły co zrobić w tej głupiej sytuacji?
Co sądzicie o moich pomysłach?
to może popros wszystkich zeby sie dobrze zachowywali na tych lekcjach, ktos chyba sie do tej prosby dostosuje;)
a nie mozecie przyniesc chociaz kilka usprawiedliwien na te godziny?;D
co do tego apelu to mozecie zostac wysmiani moim zdaniem.
Biedny ten Wasz wychowawca. Głupio mu było na pewno jak się dowiedział o prezencie.
Dobry jest pomysł, żeby go na apelu przeprosić w imieniu całej klasy.
Na początku miałam proponować Ci, żebyś się przepisała, ale to nie ma sensu w 3 klasie.
Powodzenia.
to może popros wszystkich zeby sie dobrze zachowywali na tych lekcjach, ktos chyba sie do tej prosby dostosuje;)
ale co mi w tym że dostosuje się dajmy na to 10 osób?
pozostałe 17 (i to te które najbardziej 'rozrabiają', mają wszystko w czterech literach i im to zwisa) dalej będą robić to co robiły. efektu zero. nie dam rady zwyczajnie zapanować nad całą klasą.
musisz cos zrobic, nie wiem co , ale coś , żeby CAŁA klasa była grzeczna na lekcjach.
moja klasa tez jest okropna, ale tej bandy idiotów sie nie da zmienić .
moze nie wiem, przeproscie go na godzinie wychowawczej, tak we wlasnym[?] gronie .. czyli ze klasa i on. i wtedy pomyslicie o tym prezencie. no ale roze zawsze mozna mu kupic. ciezka sprawa. powodzenia ;)
niestety taki wiek czy jak to tam nazwać.
moja klasa w tym roku też jest okropna.
każdy nauczyciel się na nas skarży do wychowawcy.
postaraj się, żebyście chociaż Wy, dziewczyny grzecznie się zachowywały.
chłopakom niestety nie przemówisz (wiem z własnego doświadczenia).
ja bym się spotkała w tym dniu nauczyciela, w Waszej klasie z wychowawcą i wszystkimi osobami, i jako przewodnicząca przeprosiła w imieniu całej klasy.
a następnym razem, to wcześniej skarbnik powinien od każdej osoby pozbierać po parę złotych i potem kupić prezent.
No faktycznie trochę głupi pomysł, ale nie wierze, według mnie to nie jest realna, ze jak powiesz twojej klasie, że mają się lepiej zachowywać to Cię posłuchają, bo pewnie nawet dyrektora by nie posłuchali. myślę, że należałoby zebrać pieniądze od osób i dac prezent, a Ci co nie dadzą kasy, to nie będa podpisani pod prezentem, że to od nich i tyle, ja bym się wtedy głupio poczuła. Należałoby też , może nie na forum całej szkoły, ale na wychowawczej przeprosić go, za taką wpadkę i po co w ogóle przyjmowaliście pieniądze od niego? ja bym i tak nie wzięła, nawet jakbym miała dług.
zbierz grupkę ludzi ktorzy sie z Tobą zgadzają, bo sama to niewiele zdziałasz
No i z tymi ludzmi upomniaj tych którzy mimo wszystko dalej sobie to olewaja
Zawsze to wiecej ludzi nie?
Co do prezentu lepiej nic mu nie kupujcie bo moze tego nie przyjąć
Moja klasa jest dokładnie taka sama. ; /
Hm, myślę, że jako przewodnicząca powinnaś porozmawiać z twoją klasą. Może nie wszyscy się posłuchają, ale jaka część napewno tak, a to już coś.
I przeproście waszego nauczyciela - nie ważne, czy na apelu, czy nie, chociaż moim zdaniem to dobry pomysł z tym apelem. Napewno to doceni. ; ]
My też tak mieliśmy, ale w 1 i połowę 2 klasy. Ale już w 3 klasie się uspokoiliśmy ;]
Cała nasza klasa trzyma się razem na przerwach jak ktoś ma problem to sobie pomagamy nawzajem ;] U nas było o tyle gorzej, że nauczyciele bali się iść na lekcje ;/ Jak są niegrzeczni to ty sama nic nie możesz zrobić .... Oni sami muszą się uspokoić ! Nauczyciele powinni mieć inne podejście do was jak jesteście niegrzeczni to za każdym razem powinna być kartkówka .... Jeżeli źle ci jest w tej klasie to się przepisz do innej spokojniejszej ;)
A co do waszej pani to też jej współczuję, bo wiem co było z naszą panią ; D Mieliśmy ich aż 6, bo żadna nas nie chciała .... A teraz nas wszyscy lubią, bo jesteśmy prawie idealni ; D