ďťż

Mowa serca | 1whiteangel3

Mam problem i nie wiem co teraz zrobić, ale lepiej zacznę wszystko od początku.

Chodzę do 1klasy LO i w grudniu zapisalam się na kólko dzialające w naszej szkole. Poznalam tam świetnego chlopaka, z którym szybko sie zaprzyjaźnilam. Lubiliśmy swoje towarzystwo i o ile czas nam pozwalal spotykaliśmy sie po lekcjach. Ale to byla tylko przyjaźń. On mial dziewczynę, lecz z czasem dowiedzialam sie, że im sie nie uklada i on nie jest pewny uczuć do niej, ale nie wypytywalam go, gdyż wiedzialam, ze nie lubi o tym mówić. Stawaliśmy się sobie coraz bliżsi i zdalam sobie sprawę, że czuję do niego coś więcej niż przyjaźń. Ale czas plynąl,jego związek się powoli rozpadal. Aż którejś niedzieli powiedzial mi, że zerwal ze swoją dziewczyna, ale nie chcial o tym mowić. Od tego dnia nie spotykaliśmy się już po lekcjach. W szkole rozmawialiśmy tylko wtedy, gdy przypadkiem spotkaliśmy sie na korytarzu. Tydzień temu(minąl miesiąc od jego zerwania z dziewczyną) powiedzialam mu, że go kocham,gdyż nie moglam już tego znieść. On nic nie powiedzial,jakby nic się nie stalo i nic go to nie obchodzilo. Bylam pewna, że nic do mnie nie czuje. Te 3dni w szkole byly dla mnie koszmarem. Udawal, że nic sie nie stalo i wszystko jest w porzadku. We wt poznalam chlopaka, dobrze nam sie rozmawialo, mialam nadzieje, że uda mi sie jakoś zapomnieć. Wczoraj jednak mój przyjaciel(już byly wlaściwie) napisal do mnie na gg i pytal o tamtego chlopaka. Potem spytal sie czy nadal go kocham. Sklamalam. Powiedzialam, że nie. Wtedy przyslal mi swoja rozmowę z kolegą , gdzie zwierzal mu sie ze swoich obaw związanych ze związkiem ze mną, bal sie, że nie wyjdzie i że go już nie kocham. Myślalam, że zwariuje. Powiedzialam mu, że go kocham i że wcale mi nie przeszlo, ale nie uwierzyl. I musieliśmy skończyć rozmowę.

Co ja mam teraz zrobić? Moja koleżanka chce z nim pogadać i wszystko mu wyjaśnić, bo mi nie chce wierzyć. Ale do szkoly idziemy dopiero w środę i wtedy będzię mogla z nim porozmawiać, a do środy jeszcze tak daleko. Musze jeszcze dodać, że on jest typem chlopaka, który lubi otaczać sie dziewczynami i jest bardzo znany w naszej szkole i nie tylko.
Ja nie mogę z nim porozmawiać. Nie chce sie przed nim plaszczyć. I tak już robilam to wiele razy, a nie jestem typem dziewczyny, która będzie walczyla o chlopaka. A on jest strasznie pewny siebie i myśli, że każda dziewczyna na niego poleci. W większości ma racje, ale on wie także, że ja jestem inna i może dlatego chcial ze mną być.

Już troche pisze bez skladu i ladu i nie wiem czy cokolwiek zrozumialyscie. Ale jeśli tak, to powiedzcie, co ja mam teraz zrobic?



Co ja mam teraz zrobić? Moja koleżanka chce z nim pogadać i wszystko mu wyjaśnić, bo mi nie chce wierzyć
Nie, nie nie.
Koleżanka?
W życiu!
Nie załatwiaj tego przez osobę 3.
Sama mu wyjaśnij..
Makabra ma rcję, nie załatwiaj takich spraw przez koleżankę czy przez osoby trzecie. Powinnaś sama z nim pogadać. Może do niego zadzwoń albo się spotkaj i wszystko wytłumacz. Powiedz, że skłamałaś, bo bałaś się jego reakcji. Jak wtedy mu to powiedziałaś, to on na to nic i teraz się bałaś, że będzie tak samo.
Wyrzuć z siebie wszystko. Na pewno Cię zrozumie i bedziecie razem ;)
Powodzenia ;* ;))
Ale z nim to nie jest takie proste. Boje sie, że mu wszystko powiem, a on znowu nic. Nie chce przezywać kolejny raz rozczarowania i upokorzenia. A choćby nawet to spotkanie bedzie mozliwe dopiero we wtorek o ile sie zgodzi i bedzie mial czas. A ja sie strasznie boje. Boje sie też, że on mnie nie kocha, bo w końcu nie powiedzial mi tego wprost.


Ale dał Ci to do zrozumienia.
Więc nie ma się czego bać.
Jeżeli znowu tak zareaguje, to odpuść go sobie.
Bo chyba mu nie będzie zależało.
Może lepiej poczekać, aż on zrobi pierwszy krok i wtedy będę pewna, że mu zależy?
No to działaj szybko. Naprawdę skontaktuj się z nim i umów się na spotkanie. Jak Cie oleje idź do jego domu albo tam gdzie go zastaniesz. Powiedz że chcesz porozmawiać i żeby Cię nie zbywał. Wtedy powiedz mu prawdę. Całą prawdę. Prosto w oczy. Powinien zrozumieć. Jeżeli nie. Przyajmniej będziesz wiedziała, że zrobiłaś co mogłaś.
Przede wszystkim.. pokarz mu ze go kochasz.. bo on Ci nie uwierzyll.. to udowodnij mu to.. zachowuj sie jak taka dobra przyjaciolka.. ale dawaj mu sygnaly ze jednak czujesz cos wiecej niz tylko przyjazn.. Niech Twoja kolezanka z nim nie rozmawia.. bo to juz nie szkola podstawowa gdzie kolezanki zalatwialy sprawy.. Musisz sama sobie z tym poradzic.. jesli on naprawde Cie kocha to tez bedzie walczyl o Ciebie..

No to działaj szybko. Naprawdę skontaktuj się z nim i umów się na spotkanie. Jak Cie oleje idź do jego domu albo tam gdzie go zastaniesz.

to niemozliwe... on wyjechal i wraca w poniedzialek...poza tym zadko bywa w domu a i tak mieszka jakies 40 km ode mnie...i ja nie bede za nim latac i plaszczyc sie przed nim
jak powie sie komus w oczy ze sie go kocha, i poiwie sie to szczerze on to powinien zauwazyc
mam nadzieje ze mi uwierzy....

[ Dodano: 2008-05-04, 20:28 ]
Myślę, że w takiej sytuacji najtrafniej byłoby odbudować waszą przyjaźń, wytłumaczyć mu wszystko, zacząć od nowa, jakby nigdy nic. Ponieważ mówiłaś, że on lubi otaczać się dziewczynami i jest pewny siebie, to może być już wyczulony i napewno będzie inaczej. Myślę też, że on już nie będzie chciał np. chodzić z tobą, bo poczuł się oszukany. No cóż, mi się wydaje, że nie da się już nic zrobić... a szkoda...
rozmawialam z nim...to bylo koszmarne...nie chcial mi uwierzyc,ze go oklamalam z tym, ze go tylko lubie...powiedzial, ze on juz przyjal to do wiadomosci i nie zmieni swojego zdania...kiedy go spytalam, co do mnie czuje powiedzial, ze to juz nie istotne...potem sie spytal, czy mam mu cos jeszcze do powiedzenia...odparlam, ze nie a on wstal, spytal sie czy ide(bylismy w parku), powiedzialam, ze nie...powiedzial "przepraszam" i poszedl...na drugi dzien widzialam go na kazdej przerwie w szkole...ignorowalam go...w koncu spytal sie czy dlugo mam zamiar sie tak zachowywac...spytalam o co mu chodzi, o on, ze go ignoruje, wiec powiedzialam, ze moze mam powod...wiem, bezsensu...wiem takze, ze to juz koniec, ale wciaz mam nadzieje, ze jakos sie to ulozy, ze bedziemy razem...to niemozliwe, ale ta cholerna nadzieja mnie nie opuszcza=(...

jeszcze dowiedzialam sie, ze moja przyjaciolka, ktora znalazla mnie zaplakana w parku zadzwonila do niego i spytala sie co sie stalo, bo ja nie chcialam jej powiedziec...powiedziala mu, ze nigdy nie znajdzie kobiety dla siebie itd... on odparl, ze to nie jej sprawa i nie zna calej sytuacji...

czy mam jakies wyjscie, oprocz zapomnienia o nim?bo ja nie potrafie o nim zapomniec...i ta cholerna nadzieja...wciaz czekam, az sie odezwie...napisze esa, zadzwoni...=(
Jak to czytałam to zaczęłam płakać..proszę cię walcz o niego..
a teraz jak wygląda cała ta sytuacja?
olsia5, kurde zadzwoń do niego i wykrzycz mu w słuchawke zwyczajne dwa słowa które tak dużo znaczą!! "KOCHAM CIĘ" i "CHCĘ BYĆ Z TOBĄ" "NIE MOGE BEZ CIEBIE" - po co masz się męczyć?? czekac aż on zrobi peirwszy krok? moze on czeka na to samo?? Spróbuj nic nie tracisz a możesz tylko zyskać!!
Eny, to że do niego zadzwoni i wykrzyczy mu w słuchawkę to co napisałaś... to nic nie da... chłopak po prostu jest w niej zakochany i taki głupi, że myśli tylko o tym, że ona chce go zostawić!!! Olsiu, ale możesz spróbować... w każdym razie zadzwonić tak jak powiedziała Eny i wykrzyczeć mu wszystko po czym odłozyć słuchawkę i nie odbierać jak będzie dzwonił taka mała tortura (znowu ta moja wyobraźnia :O)... :] albo nie rzucać słuchawką i zapytać co o tym sądzi...

jaka szkoła jest otwarta w sierpniu? chociażby jakaś dodatkowa, mało która...
sprawa jest zamknieta...nie odzywamy sie do siebie...mielismy zostac "przyjaciolmi" ale nie wyszlo, wiec probuje o nim zapomniec i poukladac sobie zycie bez niego
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl