Mowa serca | 1whiteangel3
Tematu szukałam, ale nie było.
Co sądzicie o takim liceum?
Jak wygląda życie w internacie?
Chcielibyście uczyć się w takiej szkole, czy nie bardzo?
Ja osobiście chciałabym pojechać do liceum z internatem (oddalone od mojego miasta o około 120 km), ale tylko dlatego, że jest to liceum kierunkowe, które kształciłoby mnie w stronę wymarzonych studiów.
Co sądzę? Myślę, że to dobry pomysł, jeśli ktoś ma szkołę daleko od domu.
Bo dojdazdy dużo kosztują, poza tym są męczące. Więc w takim wypadku internat jest jedynym rozwiązaniem.
Ja szczerze mówiąc cieszę się, że nie muszę z niego korzystać.
Tęskniłabym za domem, za psem, za przyjaciółmi, a tak tutaj mam wszystkich na miejscu i nie ma to jak u siebie. :)
Chociaż mój kolega teraz od września poszedł do Akademickiego Liceum w Toruniu, jest w internacie, w weekendy w domu i nie narzeka.
Kwestia przyzwyczajenia chyba. No i piorytetów.
Ja mieszkam w internacie. Do mojego liceum mam 50 km. Mógłbym dojeżdżać, mam dobre połączenie PKS, ale dojazdy są męczące. W internacie się fajnie żyje jeśli jest odpowiednie towarzystwo. Ja miałem to szczęście, że 90% chłopaków, którzy tam mieszkają, są z mojej gminy i znałem ich wcześniej. Oczywiście wiadomo, w domu rodzice pozwolą np. wrócić później a w internacie masz ustaloną godzinę. Posiłki o ustalonych godzinach itp. Osobiście, nie chciałbym dojeżdżać. Wolę internat.
ja jeżeli pójdę do liceum oddalonego od mojej miejscowości o 40 km to oczywiście internat. innej opcji nie ma. stancja jakoś nie bardzo mi się widzi, a dojazdy są bardzo męczące.
internat to bardzo dobre rozwiązanie. mój brat już 3 lata w nim mieszka i zachwala sobie.
po 1. blisko do szkoły [on ma połączony ze szkołą]
po 2. dobre jedzenie.
po 3. spoko towarzystwo.
w internacie prawie jak w domu.
Myślę, że to dobre rozwiązanie dla osób które mają daleko do szkoły.
Też bym na pewno nei chciała dojeżdżać codziennie do szkoły tych 50-100 km, toż to mega męczące.
Internat jest dobrym rozwiązaniem.
Choć wiadomo niektórzy są zbyt przewiązani do domu, i nie potrafili by się odnaleźć.
Nie trzeba tracić czasu i pieniędzy na długie,męczące dojazdy.
osobiście mam 25 km do szkoły, lecz z powodów korków dojazd zajmuje mi godzinę z hakiem.
I jeszcze jedno ;d
W internatach masz o wiele gorsze warunki do nauki niż w domu ;P W internacie nie każdy chce się uczyć i nie rozumieją, że są ludzie, którym zależy na nauce.
Do mojego liceum mam 50 km. Mógłbym dojeżdżać, mam dobre połączenie PKS, ale dojazdy są męczące
ojć, ja codziennie dojeżdżam dokładnie 44 km i na początku ok, nie przyzwyczaiłam się od razu.
Ale teraz za nic bym się nie zamieniła.
W internacie mieszkają moje dwie koleżanki.
Mieszkają, hmm no niech będzie. Mieszkają w kitkach 2m na 4 , łóżko, szafka, szafa i stolik.
Nic więcej się nie zmieści. Wiadomo zależy jaki internat, ale meble są w nieciekawym[?] stanie.
Płacą 2 razy więcej niż ja za dojazd, plus wiadomo muszą jeszcze raz to wyłożyć bo za posiłki w internacie (TYM) nie przetrwało by dużo osób. Jeszcze olus na autobus w piątek i poniedziałek aby dojechać do internatu wynosi prawie jak mój miesęczny :) Kolejno ; hałas - niby są pokoje do cihcej nauki, ale ... Jeszcze kol mieszka koło łazienki także wieczorami o nauce nie ma mowy. Jeszcze oczywiście jak nie ma rodziców w pobliżu , jeśli tez ktoś nie ma własnego wewnętrzenego samozaparcia to oceny nagle idą w dół.
Czy nawet w autobusie jak jadę tą godzinę, to zdąże poczytać coś jeszcze czy zadanie zrobić. Jestem w domu koło 17 (przeważnie) gdzie ludzie z internatu są 15.30.
Ogromnej różnicy nie ma.
Jeszcze raz mówie, że za nic świecie nie zamieniłam się.
Takie jest moje zdanie.
planowałam przenieść się do takiego Liceum w Warszawie.
ale plany tak się zmieniły, że zostałam w Łodzi.
nie wiem czy żałuję.
na pewno było by to coś oryginalnego.