ďťż

Mowa serca | 1whiteangel3

Singiel..osoba sama ale nie samotna . Czy osoba posiadająca -naście lat może być takim singlem?! Myślę ,że tak a ja byłam tego dobrym przykładem. Życie było dla mnie zabawą. Nie przywiązywałam do wielu rzeczy uwagi. Żyłam chwilą i było mi z tym dobrze. Poznawałam chłopaka myślałam może to ten.. może w końcu się zakocham.. po miesiącu jakby coś pękało tęskniłam za swoim życiem nie mogłam iść sama na imprezę i być jak zwykle duszą towarzystwa.. nie mogłam robić tego co dotychczas robiłam . Kończyłam związek z kolejnym złamanym sercem ale zawsze z uśmiechem na twarzy.. i wracałam do siebie. Do życia jakie lubiłam. Po jakimś czasie zaczęłam zastanawiać się czy ja kiedyś kogoś znajdę tak na dłużej.. ? Zaczęło mnie to trochę przerażać widziałam siebie zdesperowaną 40’stke na dancingu..! O nie?!.. Wreszcie! Znalazła kogoś (jak mi się wydawało), w kim się zakochałam.. (Co jest śmieszne był to mój przyjaciel.. którego znałam od lat) początek był inny niż każdy z moich związków nie mogłam się doczekać spotkania z nim.. myślałam o nim ciągle.. spędzałam z nim każdą wolną chwile...A z tamtymi po godzinie chciała już iść do domu.. Wyjechał..(byłam z nim wtedy 4 miesiące). Na cały długi miesiąc.. Co teraz?! Myślałam, że zaleje się łzami. Minął tydzień tęsknie drugi tydzień tęsknie.. żyłam sobie powolutku.. ale coś mi zaczęło nie pasować była impreza.. halo? Ja nie tańczę? Nie mam żadnego numeru a już prawie wychodzę. Rano się budzę i nie mam żadnej wiadomości..Oki przeżyłam trzeba się przyzwyczaić.. później kolejna impreza..jestem sama- jak singielka, ale nie jestem nią.. ej.. Czy ja z nim tęsknie?! Wrócił.. cieszyłam się.. ale to nie było to co wcześniej. Czułam, że chce go.. że go nawet kocham ale coś nie grało trudno było się tak przestawić.. Obejrzałam film „Seks w wielkim mieście” Nie na dużym poziomie intelektualnym ale żeby się rozluźnić całkiem dobry. Była tam bohaterka Samanta. Która żyła w związku kochała swojego faceta.. ale cały czas przeszkadzała jej swoja natura singielki..(i do tego poszukiwaczki przygód z facetami) Po chwili namysłu.. Pomyślałam.. ja chyba też taka jestem?! (bez tych przygód -oczwiścię) Samanta wybrała bycie singlem. Mówiąc do niego: Kocham Cię.. ale bardziej kocham.. SIEBIE.. Moja przygoda się na tym etapie zakończyła. Nie wybrałam jeszcze pomiędzy byciem singlem a byciem w związku. Może jednak jeszcze się tak naprawdę nie zakochałam? Mając 18 i nigdy się nie zakochać Może nie jestem stworzona do bycia w związku? Może będę wiecznym singlem..?


Jeszcze sie zakochasz zobaczysz słyszałam że pewna gwiazda kasia Cichopek pierwszego chłopaka miała dopiero w liceum... Ja mam 14 lat i w zyciu nie miałam chłopaka wiem jestem młoda mam czas no i wiem że kiedyś kogoś spotkam.
Są etapy w życiu kiedy jest czas na wyszalanie się a jest też taki czas na miłosć.. trzeba czekac bawić sie i być otwartym na nowe znajomości :).

Powodzenia :*
życie układa się różnie i czasem trudno nam jest na nie wpłynąć.
cóż dla mnie w tym nie ma problemu.ja mam prawie 17 lat,nigdy nie kochałam żadnego faceta,chcę być sama i nie mieć nikogo.różni nas tylko tyle,że ja nie szukam przygód.nawet nie miałam chłopaka.co też jestem dziwna?

daj sobie troszkę czasu.nie rób nic na siłę.skoro czujesz,że związki póki co nie są dla Ciebie,to się z nikim na stałe nie związuj.bo po co oszukiwać chłopaka,no i po co Ty się masz męczyć.

wg.mnie to nie powinnaś się martwić.jesteś młoda i musisz poznać życie.zobaczysz,że jak będziesz starsza to się będziesz chciała się ustatkować,poznać inne życie,mniej szalone.a po przygodach zostaną wspomnienia.tylko uważaj na siebie ;)

życzę powodzenia.
Nie martw się!
W Twoim życiu przyjdzie czas na wielką miłość, daj sobie trochę czasu.
Całe życie pzred Tobą :)
Trzymaj się :)


Widocznie nie dojrzalas jeszcze do stalego zwiazku. Nic na sile.. Widocznie teraz masz szalec, bawic sie, czerpac uroki mlodzienczego zycia.. A na wielka milosc przyjdzie czas. Moze ten twoj przyjaciel to bylo tylko zauroczenie. Tez tak mialam.. Milosc sama przyjdzie a ja zycze ci jej jak najwiecej ;**
też jestem singlem i z reguły nie narzekam;) ale bywają momenty gdy mam ochotę przytulić się do chłopaka, nic nie mówić, po prostu być razem...byłam w kilku zwiazkach i już po miesiącu brakowało mi powietrza; kolesie chcieli ze mną gadać, przebywać a ja? wolałam być sama.może - tak jak ja- nie dorosłaś jeszcze to związku?
Dziewczyny, wiem że singiel, to wolny z własnej woli.
Ale jeżeli chłopaki się ubiegają o dziewczynę, a ona mówi każdemu NIE, to tez mozna nazwac singlem? chodzi mi o to, ze 'mimo, ze kazdy chce sie ze mna zwiazac, ja nie chcę, bo jestem singlem' czy to o to chodzi?

^^
można powiedzieć, że ja też jestem singlem.
jakoś nie czuję potrzeby bycia z kimś (;
ale czasem fajnie jest mieć się do kogo przytulić ..
z resztą.. na takie decyzje to mam jeszcze czas [ ;
zakochasz sie jeszcze.
po prostu nie spotkałaś jeszcze tego jedynego.
i na siłę nie poszukuj.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl