Mowa serca | 1whiteangel3
Witam zostałam brutalnie..... Chciałabym sie dowiedziec jakie mogę dostac odszkodowanie. Zbir jest dobrze sytuowany . Chciałabym go pognębić finansowo
sprawa w sądzie?
Witam zostałam brutalnie...
a mówiłaś rodzicom, pedagogowi w szkole? jeśli nie to szybko im powiedz! To przecież nie Twoja wina,na pewno nie będą Cię za nic obwiniali. Ale sprawa w sądzie jest niewykluczona... Powinnaś z rodzicami iść na policję. Jeśli znasz gościa, który Cię... to sprawa będzie jeszcze łatwiejsza
Zgłoś to pedagogowi szkolnemu.
Powiedz też rodzicom.
Nie będą mieli Ci tego za złe - w końcu Ty nic nie zrobiłaś.
Jestem jak najbardziej za rozprawą sądową.
Jeżeli się na to zdecydujesz, musisz mieć jakieś dowody.
Bez nich nic nie możesz zrobić.
Pedagogowi? No sorry, ale ja bym się na jej miejscu nie chciała otwierać przed kimś takim^^
Prędzej rodzicom x] A raczej, na pierwszym miejscu. Potem na policji, bo trzeba. I w sądzie. Ale nie pedagogowi!
Pedagogowi? No sorry, ale ja bym się na jej miejscu nie chciała otwierać przed kimś takim^^
Prędzej rodzicom x] A raczej, na pierwszym miejscu. Potem na policji, bo trzeba. I w sądzie. Ale nie pedagogowi!
To też zależy od pedagoga. My mamy spoko babkę.
Z nią można się podzielić takim zwierzeniem...
Moim zdaniem najpierw powinnaś o wszystkim powiedzieć rodzicom. Koleżankom najlepiej nie mów, bo rozgadają. Pomysł z pedagogiem nie jest dobry, lepiej pójdź do psychologa, on ci pomoże opanować emocje.
Pierwsze co, to powiedz o wszystkim rodzicom. Napewno Ci pomogą.
Potem na policję, tam powiedzą co dalej robić.
Trzymaj się. ;**
dziwnie spokojnie o tym piszesz. ale okej.
nie mam pojęcia ile możesz dostać kasy.
ale możesz udupić drania.
sprawa w sądzie?
Sprawa aktualnie jest w toku. Sprawca przyznał się do winy i dlatego otrzymał od prokuratora cyt.:bonusa w postaci dozoru na pozałatwianie swoich spraw przed długą odsiadką. Oczywiste, że na powództwo cywilne przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać. Od znajomych słyszeliśmy jednak, że już w postępowaniu przygotowawczym w takiej sprawie można zwrócić się do pewnych instytucji o odszkodowanie. Jesteśmy ubodzy a chcielibyśmy zmienić miejsce zamieszkania a to z tego powodu, że ów zboczeniec mieszka w sąsiednim bloku ija jestem narażona jest na częste i bezpośrednie z nim kontakty.
No to wynajmij dobrego adwokata.
Silver, przecież napisała że jej rodzina jest dość uboga...
W takim razie nie mam pojęcia, trzeba było skonsultować się z kimś kto się zajmuje takimi sprawami.
Sprawa w sądzie.
Wtedy sąd wymierzy karę.
czytajcie cały temat i odpowiedzi, napisała przecież że sprawa w sądzie jest w toku.
eee mi sie tez wydaje, ze za spokojnie o tym piszesz. i sory ale do zgwałconej 16 najważniejsze są pieniądze? i w ciąży jestes? dobrowolnie czy też cie ktoś zgwalcił?
jeśli masz juz sprawe w sądzie to dlaczego nas pytasz o odszkodowanie?
migotka6, po 1. jak można zostać dobrowolnie zgwałconą?:/
po 2. czytaj temat, napisała ze ma ubogą rodzinę.
migotka6, a co ma robić?
Wysyłać milion przerażonych buziek typu jaką Ty strzeliłaś?
Bardzo dobrze, że mówi o tym spokojnie i się nie wstydzi.
W takich sytuacjach najważniejsze jest opanowanie, a nie panika.
Za to to powinno się brać z niej przykład, bo ja osobiście nie wiem czy bym tak potrafiła.
I co? I może są dla niej ważne pieniądze.
Sama pisała, że ma ubogą rodzinę.
Poza tym draniowi się należy, nie sądzisz?
W sądzie powód (czyli Ty bo z Twojego powództwa jest ta sprawa) rząda kary dla osoby pozywanej (gwałciciel) możesz zażądać kary przewidzianej w kodeksie prawnym (czy cóś takiego). Sądze że możesz zarządać odszkodowania, ale wtedy są małe szanse że on pójdzie do więzienia. Jeżeli się przyznał, to i tak trudniej go udupić, bo dostanie jakieś tam złagodzenie.
Jeżeli nie rządasz grzywny to rządasz więzienia.
Możesz rządać kary w zawieszeniu (czyli że nie idzie do więżnia, ale jak popełni jakieś przestępstwo znów to idzie bez sprawy), albo kare więzienia (sądze że może to być jakieś 5-8 lat). Jeżeli chcesz tych forsy to poprostu rządasz odszkodowania (uzasadnij tym że bardzo to przeżyłaś i trudno Ci dojść do siebie, że duże szkody psychiczne Ci wyrządził i możesz miec problemy w kontaktach z mężczyznami przez to) i więzienia.
Sąd już to sam rozpatrzy i wyda karę.
3maj się.
3mam kciuki. ;*
migotka6,
Może potrzebuje wsparcia i zdania osób z zewnątrz?
a od takich najlepiej uzyskac pomoc, bo przynajmniej wysluchaja do konca i poradza i beda szczerzy, co sie dzisiaj w realu rzadko zdarza.
Przyjaciele nie chca urazic, wiec pocieszaja, ale i tak nic konkretnego nie powiedza.
zawsze bedzie 'cudnie ;/'
Uspokójcie się!
I przede wszystkim nie zaczynajcie z wyzwiskami.
Zaczęła się jakaś chora dyskusja w tym temacie. Jak tak dalej pójdzie, to wyląduje w koszu, a wy dostaniecie ostrzeżenia. Póki co kasuję parę postów do góry.
On odebrał mi to co miałam najcenniejsze! Przez niego nie będę mogła iśc dalej się uczyc ani uprawiać sportu! Musze go ud...pic za to co mi zrobił.
magd16, teraz nie rozumiem.
Z tym uczeniem się i uprawianiem sportu.
I ten podpis..
No miałam plany a on mi to zniszczył. Miałam całe nogi we krwi zresztą nie tylko nogi
[ Dodano: 2009-02-10, 18:35 ]
magd16, a tak z ciekawości to mogłabyś wyjaśnić jak to sie stało i w ogóle?
Chyba, że nie chcesz o tym rozmawiać.
Jeśli chcesz odszkodowanie to jedynie musiusz to w sądzie załatwić...
Trzymaj się. ;*
magd16, a tak z ciekawości to mogłabyś wyjaśnić jak to sie stało i w ogóle?
Chyba, że nie chcesz o tym rozmawiać.
To się stało późnym popołudniem jak wracałam do domu . Nagle poczułam jak ktoś mnie ciągnie za włosy i... zaczął mnie bić tak że przewrócił mnie na ziemię i....zaczęło się. Błagałam żeby tego nie robił ale on się tylko śmiał ...Chciałam krzyczeć ale oberwałam po buzi. Wyzywał mnie od zdzir. Zagroził ze jak komuś powiem to mnie..zabije
[ Dodano: 2009-02-11, 09:22 ]