Mowa serca | 1whiteangel3
No to znowu będę Was dręczyć. Jestem nieśmiała, bardzo. Nie mam już pojęcia, co z tym robić. Przeczytałam chyba wszystkie tematy, w których dziewczyny prosiły o radę jak ją zwalczyć. Patrzałam na necie, studiowałam artykuły w gazetach. Nic. Było tak wiele okazji, żeby go poznać, pogadać. Ja się wstydzę odpowiedzieć mu 'cześć'! o.O Jakbym jezyka zapomniała.
Był dzisiaj u nas na wuefie. Zobaczyłam go i myślałam 'będzie dobrze, nie zwracaj na niego uwagi, nie wstydź się' etc. Grałyśmy, a on pytał każdej po kolei czy będziemy na dysce. Doszła moja kolej. Akurat liczyłam punkty i udawałam, że nie usłyszałam. Powtórzył, no to jakoś wydukałam, że nie. I zajęłam się liczeniem. Oczywiście spaliłam cegłę i nic więcej z tego. Po wszystkich takich sytuacjach myślę, że się ośmieszyłam, najchętniej nie wychodziłabym z domu. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale jest już bardzo męczące. Chciałabym być w końcu śmiała. Jak jest w pobliżu w ogóle się nie odzywam, a jak już mówię, to tak cicho, że ledwo mnie słychać.
wiem, że to nudne, ale musiałam się komuś wyżalić
I proszę Was, nie piszcie 'Musisz się przełamać' bo ja już setki razy próbowałam i nie mogę!
no żeczywiście takich tematów było sporo...
ale uwierz rada jest tylko jedna ...albo bedziesz czekac w nieskonczoność albo spróbujesz na chama jak sama sie nie przelamiesz to poproś koleżanke żeby ci jakoś pomogła popchneła cię na niego zmusiła do mówienia przykuła do kaloryfera O_o co kolwiek !!! xd
tu ważne jest twoje nastawienie
jeśli będziesz sobie powtarzać "nigdy tego nie zrobię" to rzeczywiście nie zrobisz
zmień swoje myślenie
no a czasami się z nieśmiałości wyrasta
ile masz lat?
ile masz lat?
rocznikowo 14.
daj sobie czas
rzeczywiście z nieśmiałością nie jest łatwo, ale da się temu zaradzić
mnie z nieśmiałości wyleczyła przyjaciółka
nie masz jakiejś szalonej koleżanki?
może pomogła by Ci z tym chłopakiem?
Jak ja to znam -.-. Jestem tak nieśmiała jak ty. Przy obcych osobach oczywiście. Gdy zdarzy się nawet jakaś najdrobniejsza wtopa, chciałabyś zapaść się pod ziemię. Gdy już wykrztusisz w sobie chociaż to jedno 'cześć', to głos wydaję sie głupi i dziwny.
Ja też tak mam. Ale im więcej czasu z kimś przebywam, tym lepiej mi się otworzyć. Może to trwać bardzo długo, ale wtedy czuję się sobą. Więc może ty też tak spróbuj. Piszesz, że nie umiesz się przełamać. A może jakaś twoja śmiała przyjaciółk, zapyta się go, czy chcialby z tobą pogadać. Mi jest tak o wiele łatwiej, gdy widzę, że osoba chce nawiązać kontakt. Wtedy z nim trochę pogadasz. A potem będzie drugi raz, i następny, i następny. I będzie coraz lepiej. W moim przypadku jest tak, że boję się ośmieszenia i dopiero gdy wiem ,że osoba nie myśli o mnie źle, mogę zacząć sie przed nią 'otwierać'.I może tobie nie, ale mi lepiej jest gdy jestem tylko ja, i ta osoba. Wtedy , gdy coś niew yjdzie będziemy tylko wiedzieli o tym my. Tak więc próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj.