Mowa serca | 1whiteangel3
Cześć. Jestem tutaj nowa, ale myślę, że mimo wszystko mi pomożecie. No a więc o co chodzi. ?
Chodzi o pewnego chłopaka [M], mojego byłego.. Byliśmy ze sobą ponad pięć miesięcy, rozstaliśmy się dawno temu. Minęło strasznie dużo czasu.. :( Wszystko przez nową szkołę (gimnazjum), nowych ludzi. Mimo wszystko ja wciąż coś do niego czuje.. Odpuściłam, ale on nie jest i nigdy nie będzie mi obojętny. Próbowałam już chyba wszystkiego by zapomnieć, ale nie umiem. Tego po prostu się nie da. Chodzimy (no teraz nie, bo są wakacje) do jednej szkoły, do jednej klasy. Przyjaźnimy się. ? Nie, kumplujemy. Tak zwyczajnie. Myślałam, że nowy chłopak coś zmieni, ale nie wyszło. ;( No i znów on chodzi mi po głowie. On wie, znaczy myślę, że wie, bo nie raz mówiłam mu co do niego czuję. Nie wiem co mam zrobić.. :( Zawalczyć, czy odpuścić. ? Jeśli zawalcze, może to odebrać, że się nażucam, albo coś. Jeśli już na dobre odpuszcze, może będe tego żałować.. :(
Proszę o pomoc, jakąś radę !
Załamana. =,(
eśli zawalcze, może to odebrać, że się nażucam, albo coś. Jeśli już na dobre odpuszcze, może będe tego żałować.. :(
Ja bym zawalczyła. Ale nie w tym sensie, że cały czas strzelać mu oczka, mówić mu że ci zależy. Gadałabym z nim, uśmiechała się i zobaczyła po pewnym czasie, czy mu też na mnie zależy. Nic na siłę, dziewczyno!
Jeśli mu się nie spodobasz, to trudno. Przecież może mieć uraz po tym, jak się rozstaliście. A może ma już inny obiekt westchnień? Nigdy nic nie wiadomo.
A wystawienie wszystkiego na jedną kartę nie jest jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Gadaj z nim dużo, pokaż że ci zależy. On na pewno to doceni. Każdy lubi, jak druga osoba interesuje się naszym życiem.
Jak już poczujesz, że on też cię 'lubi', możesz wyznać mu, co czujesz. Ale delikatnie
Jeśli już na dobre odpuszcze, może będe tego żałować.. :(
I tu masz odpowiedź na swoje pytanie. Nie odpuszczaj. Staraj się być dobrą KOLEŻANKĄ, wtedy zobaczysz co da się zrobić dalej. Powodzenia.
To nie powinno byc w sprawach sercowych? ^^
Ja uważam, że powinnaś jeszcze powalczyc trochę.
W końcu go kochasz. Spędzaj z nim dużo czasu, rozmawiaj i w ogóle.
Może znowu zacznie coś do Ciebie czuc. Zapytaj go, czy są szanse na to, żebyście mogli jeszcze raz kiedyś tam spróbowac.
A niech on teraz jakiś krok zrobi. Bo jeśli ty będziesz mu się narzucać, a on nic do Ciebie nie czuje, to się odwróci od Ciebie.
Zachowuj się jak zawsze, gadaj normalnie z nim, traktuj jak dobrego kupla.
Może niedługo wyjdzie coś z tego :)
Trzymam kciuki a Was ;]
najpierw postaraj się o to, abyście zostali przyjaciółmi. Z przyjaźni zawsze bliżej do miłości ;)
najpierw postaraj się o to, abyście zostali przyjaciółmi. Z przyjaźni zawsze bliżej do miłości ;)
Nie popieram.
Wiem ź autopsji, że jak zaczniesz traktować kolesia jako przyjaciela, to później nici z miłości.
Faceci nie lubią zmian. A skok z przyjaźni do miłości jest jednak wielką zmianą.
Ale może to tylko mi się tak zawsze trafia ;)
Powalcz. Gdyby człowiek nie ryzykował, jego życie byłoby takie straszne.
Ryzykując możesz dużo stracić, ale też zyskać.
Staraj się być dla niego miła. Zobacz co z tego wyniknie.
Obserwuj go. Może będzie Ci dawał jakieś konkretne znaki.
3mam kciuki.
To nie powinno byc w sprawach sercowych? ^^
co do tematu to:
nie odpuszczaj sobie, bo w przyszłości mozesz żałować, że nic nie zrobiłaś, aby go odzyskać.
można wiedzieć z jakiego powodu się rozstaliście?
bo skoro to było z Twojej inicjatywy to może ona nadal coś do Ciebie czuje tylko, że jego duma nie pozwala mu na okazywanie tego.
jeśli to on z Tobą zerwał to może jego uczucie już wygasło..
ale walcz. narazie staraj się z nim zaprzyjaźnić. albo powiedz prosto z mostu, ze nie możesz o nim zapomnieć, choć już tyle czasu minęło i zapytaj się czy masz u niego szanse.
będzie dobrze. ;)
Nie ma sensu poddawać się.
Jeśli Ci zależy to się postaraj utrzymać znajomość.
W końcu może on ciągle coś do Ciebie czuje?
nie poddaj sie, moze sie wszystko ułozy jeszcze?
[quote="Kochanka_szatana"]
Jak nie ma dziewczyny, a nawet jak ma ^^ to walcz.
Jak nie ma dziewczyny, a nawet jak ma ^^ to walcz.
Nie zgadzam się, jak ma dziewczynę to odpuść, to byłby już przejaw egoizmu.
'Nie sztuką jest wygrać lecz godnie przegrać.' Jak chłopak ma dziewczynę to odpuść i zachowaj twarz, tego kwiatu pół światu. :)
Jeśli nie ma dziewczyny to walcz. :)
Zawalcz nie odpuszczaj tak łatwo (....)
Jak mówiły dziewczyny zostańcie najpierw przyjaciółmi jeszcze może się udać :)
Zły dział, to tak na marginesie.
Zawalcz o niego, pokaż mu , że Ci nadal zależy. Może się ułoży znów pomiędzy Wami? :)
O właśnie....
i ja ma podobna sytuacje, moj byly i ja tez cos do siebie czujemy,
ale coz...spotkamy sie w sirerpniu chyba on powiedzial ze musi przemsylec^^
zobaczyny, i ja tez nie wiem co mam w tej sytuacji robic,
czy wrócic do niego, czy nie, mimo iz wlasnie to jest to, ze mnmie cholernie zranil;/
ale ty walcz...jesli tego nie zrobisz, bedziesz zalowac,
powiem tak, jak ja bym nie zawalczyla o mojego, teraz by nawet o mnie nie myslal, a tak mysli i nawet proponuje spotykanie widzisz ;D
zycze powodzenia,
i moze ktos mi pomzoe jesli chodzi o moja sprawe ;)
Nie, on nie ma dziewczyny! Okej, przypuśćmy, że zawalcze, ale co dalej. ? Jak to wszystko wyśmieje, będzie robił se ze mnie jaja, co najgorsze nie będzie chciał. ? ;( Wiecie głupia sprawa. Nie wiem jak zacząć, by czasem jednym ruchem wszystkiego nie spiepszyć. ;(
` Agusiu...
jak na prawde kochasz kolesia, a przypuszczam ze tak nie? ;P
nio to walcz... warto...
mialam niedawno taki sam dylemat, te same pytania..wiem co czujesz wierz mi..
ale warto... pokaz kolesiowi ze ci zalezy...
jak nie spróbujesz to nigdy sie nie przekonasz....
na prawde...wiem to z wlasnego dosxwiadzcenia, choc do konca tez nie wiem ja sie skonczy u mnie ;)
Cześć. Jestem tutaj nowa, ale myślę, że mimo wszystko mi pomożecie. No a więc o co chodzi. ?
Chodzi o pewnego chłopaka [M], mojego byłego.. Byliśmy ze sobą ponad pięć miesięcy, rozstaliśmy się dawno temu. Minęło strasznie dużo czasu.. :( Wszystko przez nową szkołę (gimnazjum), nowych ludzi. Mimo wszystko ja wciąż coś do niego czuje.. Odpuściłam, ale on nie jest i nigdy nie będzie mi obojętny. Próbowałam już chyba wszystkiego by zapomnieć, ale nie umiem. Tego po prostu się nie da. Chodzimy (no teraz nie, bo są wakacje) do jednej szkoły, do jednej klasy. Przyjaźnimy się. ? Nie, kumplujemy. Tak zwyczajnie. Myślałam, że nowy chłopak coś zmieni, ale nie wyszło. ;( No i znów on chodzi mi po głowie. On wie, znaczy myślę, że wie, bo nie raz mówiłam mu co do niego czuję. Nie wiem co mam zrobić.. :( Zawalczyć, czy odpuścić. ? Jeśli zawalcze, może to odebrać, że się nażucam, albo coś. Jeśli już na dobre odpuszcze, może będe tego żałować.. :(
Proszę o pomoc, jakąś radę !
Załamana. =,(
Kiedy się w nim mocno zabujałaś, powinnaś walczyć o niego z całych sił.
Musisz wymyślić coś dobrego np. pretekst z waszego życia.
Jeżeli jest nudny lub głupi, to sobie odpuść...
Do odważnych świat należy
Uważam, że powinnaś chociaż spróbować. Co ci szkodzi
A może on też coś dalej do Ciebie czuje, i tak samo jak ty, nie wie co ma zrobić.
Tylko nie myśl ciągle o najgorszym.
okej, dziękuje Wam . ;-*
Hm, wydaje mi się, że dobrze pójdzie, już jakiś krok zrobiłam.
Napisałam do niego wczoraj esa, no i tak pisaliśmy cały wieczór, i poranek.
Myślę, że jestem na dobrej drodzę.
Jeśli będe mieć znów jakieś pytanka, albo coś to tutaj napiszę.
Chyba mi pomożecie, coo. ? ;D
W każdym bądź razie - dziękuję, z całego serca, bo gdyby nie Wy, nie zabrałabym się do tego. : ) ;***
kiss. ;**
walcz;p
[ Dodano: 2009-07-13, 18:57 ]
nio...to fajnie ze zrobilas juz jakis krok...;D
cieszy mnie to ;)
pozdrawiam cie serdecznie i zycze powodzenia no! :) :*
Eeeeem, wróciłam!
I dziękuję za wszystkie rady, pomogły. Uwieżcie, że pomogły. : )
Dzięki Wam i kilku jeszcze innych osóbek udało się. ^^
Znów z M jesteśmy razem. ;**
Szczerze.. Nic na to nie wskazywało. Po kilku dniach niby sobie "odpuściłam" i powiedziałam, KONIEC z facetami. I tak to się utrzymywało. Do czasu. Ostatnio "spałam" u koleżanki w namiocie. Ale nazwać spaniem to ciężko. O 23 wyszłyśmy do chłopaków. W kampingu miał spać od tej kumpeli chłopak ja i M. Były dwa łóżka. Oni razem i wypadło, że my też razem. No i tak jakoś samo wyszło.. ;DD Obiecaliśmy sobie, że nie schrzanimy tego. ;*
Kocham go, nad życie go kocham. < 3
Dziękuje Wam ! Cholernie dziękuje !! ;*********
http://expensiive.blog.onet.pl/
To jest mój adres bloga. W ostatniej notce wspomniałam też o Was. : ) ;* Serdecznie zapraszam też to przeczytania innych notek. :))
Pozdrawiam i gorąco całujeeee. ;*****
no to super,
gratuluje,
a zmoim sie tak skonczylo,
ze sie dowiedzialam wczoraj, bo sie spotkalismy,
ze sie we mnie odkochal i coz...i musze zapomniec odkochac sie w nim...:(
ale powiedzial ze nie chce tracic ze mna kontaktu bo mnie bardzo lubi...;/
wiesz co ciesze sie ze chociaz tobie sie udalo,ale uwazaj,
wiem jaka jestes teraz szcesliwa,
zebys potem nie cierpiala jak ja,,
bo sie za bardzo zangazujesz, ja tylko ostrzegam
z wlasnego doswiadczenia,
pozdrawiam:*
To zależy od ciebie, czy ten koleś jest tego wart?
Ale jeśli tak to oczywiście walcz o niego , bądź dobrą koleżanką a z czasem zobaczysz jak będzie .. ;) życzę powodzenia
Temat przedawniony = kosz.