Mowa serca | 1whiteangel3
No więc nie wiem czy dobry dział, po zastanowieniu postanowiłam wrzucić to do 'Rodziny'
A więc przechodzę do sprawy.
Jest dosyć skomplikowana, powiedzmy nawet że bardzo. Pomóc mi próbowało już naprawdę wiele osób, ale ja nadal mam wątpliwości. No i boję się po prostu.
Wygląda to tak:
Mam chłopaka, który mieszka na drugim końcu Polski, poznaliśmy się przez Internet. Jestem z nim ponad rok, widzieliśmy się parę razy, a uczucie między nami jest szczere i hymm.. Zależy nam na sobie, planujemy przyszłość.. Związek nasz ukrywamy przed moimi rodzicami, gdyż oni nie popierają czegoś. Jeszcze gorzej, że rok temu popełniliśmy gafę, gdyż wysłał mi walentynkę i moi rodzice wpadli w szał, powiedzieli że pedofil, że jestem nieodpowiedzialna itd. Obiecałam, że nie będę się z nim zadawać.
Ale, jak już napisałam, darzymy się ogromnym uczuciem.
Trwa to długo i dotychczas jakoś udawało się to ukrywać.
Nie byłoby właściwie problemy, żylibyśmy sobie spokojnie w ukryciu do tej osiemnastki a potem zamieszkali razem.
Ale pojawił się problem. By mój chłopak mógł przyjechać, musiał powiedzieć swoim rodzicom. Zgodzili się i było dobrze. Lecz po jakimś czasie zaczęli mówić że się nie staram, że mi nie zależy i namawiać mojego chłopaka, żeby ze mną zerwał.
Postawili też warunek: Gdy przyjedzie na wakacje, musimy powiedzieć moim rodzicom.
I tu pojawia się problem.
Moi rodzice nie są młodzi, wyznają staromodne zasady, są przesiąknięci reklamami telewizyjnymi typu 'Cześć Aniu, jestem Wojtek i też mam 12 lat'. Poza tym uważają, iż w moim wieku nie można brać związku na poważnie. I tu pojawia się pytanie jak ich do niego przekonać..
Wiele osób nam radziło, każdy mówił co innego.
Jedni, żebym nieoczekiwanie przyprowadziła go do domu i wzięła ich z zaskoczenia.
A drudzy, bym powiedziała im zanim go przyprowadzę.
W pierwszym przypadku mogą wywalić go za drzwi zanim zdąży cokolwiek wytłumaczyć.
W drugim mogą w ogóle nie chcieć go poznać i zabronić mi się z nim spotkać, zaś zabrać komórkę..
Jeśli zaś nie powiemy wcale, jego rodzice się wkurzą i zabronią jemu się ze mną kontaktować -.-
I tak źle i tak niedobrze.
Trzeba więc wymyślić jakiś sposób, żeby moi rodzice go zaakceptowali i pozwolili mi z nim być.
Wiem, że ma zrobić dobre wrażenie, ubrać się trochę jakby elegancej, nie krzyczeć itd.
Że ma być sympatyczny, że mamy nie kręcić..
Ale nadal boimy się, że to nie wystarczy, że mu nie zaufają.
Chcemy zrobić tak, żeby nie myśleli, że jego intencje są nieszczere, że zależy mu tylko na jednym itp itd..
Coś zrobić, żeby załagodzić sytuację, gdy będą źli o to kłamstwo sprzed roku jak obiecałam, że nie będę się z nim kontaktować.
Sprawa jest cholernie skomplikowana.
Poradźcie coś, proszę, bym nie musiała już bać się, że nie uda się ich przekonać.. Żeby to się udało. Bo ja nie poradzę sobie z tym, jeśli się nie uda..
Jakbym czytała moje problemy. Tylko u mnie jest kompletnie na odwrót.
To jego rodzice nie akceptują. My robimy tak. jego rodzice mnie nie lubią wiem to dobrze, ale czekamy on ma 18-stke już niedługo i nie będzie ich słuchał, to najważniejsze. Wam również ostaje czekanie. A musisz go przedtsawić rodzicom. Powinnaś mówić rodzicom o tym, że pamiętacie obiecałam wam kiedyś przestać znajomić się z tym chłopakiem ale nie potrafię za bardzo go kocham. Kumasz bazę no . ;D. A najlepiej musicie sie po prostu zobaczyć i on musi zrobić dobre wrażenie ;d.
Jedni, żebym nieoczekiwanie przyprowadziła go do domu i wzięła ich z zaskoczenia. To odpada całkowicie, skoro Twoi rodzice są staromodni. Uznaliby to za coś nieludzkiego pewnie, wiem coś o tym.
Pierwsze co mi na myśl przyszło, to żeby jego rodzice pogadali z Twoimi.
Niech ich przekonają, że ich syn ma dobre intencje i mimo, że mieszkacie tak daleko, to się kochacie. I w wieku 16 lat wcale nie jest za wcześnie na poważny związek.
Outsiderka., no tak. Ale jest też kwestia, że nie zaufają jego rodzicom..
że nie zaufają jego rodzicom.. Tak też może być, ale wiadomo, że dorosły z dorosłym się lepiej dogada. Jeśli będą rozmawiać spokojnie, bez przekonywania o swoich racjach to na pewno coś z tego wyjdzie.
Pozostaje jeszcze kwestia czy moi rodzice w ogóle dadzą się namówić na rozmowę z jego rodzicami..
Oni są tacy, że jak coś sobie wbiją do głowy, to trudno im to wybić..
Warto spróbować chyba, co? ^^
Pogadaj z nimi i powiedz im, że wiecznie ich małą córeczką nie będziesz, że w końcu muszą zacząć akceptować to, że masz swoje życie, chłopaka na którym Ci zależy.
Wiem, że pewnie będzie trudno, bo miałam dość podobną sytuację, a rodzicom trudno będzie odrzucić swoje racje, ale spróbuj.
Jak twoi rodzice go nie poznają to nie zyskają do niego zaufania.
Musisz im powiedzieć, w końcu to i tak się wyda.
Pewnie nie będą chcieli tego słuchać i będą źli, ale kto nie ryzykuje ten nie zyskuje.
Moim zdaniem powinnaś ich uprzedzić.
Może niech Wasi rodzice ze sobą porozmawiają? Jak się poznają, to może wtedy przekonają się do niego. Spróbuj ich na to namówić.
I lepiej, zebyś uprzedziła ich o jego przyjeździe.
Powinnaś im powiedzieć. Bo jeśli tego nie zrobisz, to może być jeszcze gorzej..
Powodzenia. ;*
Musisz powiedzieć szczerze..
Że go kochasz i jeśli nie pozwolą
ci się z nim spotykać..to (coś wymyśl ;d)
I może jak go poznają to się przekonają do niego? ;?
No ja wiem.. Muszę ich przekonać.
Ale cholernie się boję. I to mnie paraliżuje..
Jest jeszcze kwestia rozmowy naszych rodziców. Jego rodzice za mną nie przepadają, jak już powiedziałam, uważają że się nie staram..
Poza tym myślę pesymistycznie. Ciągle myślę o tym co będzie jak się nie uda.
A o tym co będzie jeżeli się uda, boję się myśleć. Bo wiem, że potem rozczarowanie jest większe.
Jego rodzice za mną nie przepadają, jak już powiedziałam, uważają że się nie staram..
To niech Twój chłopak im wyjaśni jaka jest u Ciebie sytuacja w domu, że masz takich a nie innych rodziców i, że to w sumie nie przez Ciebie musisz się zachowywać tak jak się zachowujesz.
A co do rodziców, zacznij od mamy, chyba prościej będzie.
Powiedz, że masz chłopaka, zależy Ci na nim. (nie mów, że już od roku jesteście xD) I że chcesz go do domu przyprowadzić i wtedy też powiedz skąd on tam jest.
Nie muszą wiedzieć, że to co między wami jest już trwa ileś tam miesięcy, niech myślą, że to nowe ;p
A jak się spytają skąd go znasz, no to powiedz, że to kolega koleżanki... sratatata...
I zaznacz, że on jest dla Ciebie kimś ważnym, że Ci zależy i, że mają go przyjąć "normlanie" bo jak nie, to zranią przede wszystkim CIEBIE i się na nich zawiedziesz.
powodzenia.
Cherry Bomb, jest problem taki, iż oni są strasznie wścibscy. Ogromnie lubią mieć dowody, najlepiej namacalne.. I zrobią wiele, żeby takie dowody zdobyć.
Założę się, że chcieliby numer tej koleżanki itp itd.. Przecież kiedyś jak szłam do znajomej na urodziny to chcieli numer jej rodziców..
Założę się, że chcieliby numer tej koleżanki itp itd.. Przecież kiedyś jak szłam do znajomej na urodziny to chcieli numer jej rodziców.
; O
to powiedz, że nie masz 5 latek i nie musisz im wszystkiego "pokazywać" O_O
szok.
A sprawy między Tobą a Twym chłopkiem to chyba zbyt osobiste, żeby tak o tłumaczyć i pokazywać.
Zagadaj z mamą najpierw. Może ona jakoś kobieta Cię zrozumie.
Sądzę, iż powinniście zrobić to na spokojnie. I najpierw KONIECZNIE go przedstaw. Jeśli jest taka możliwość, dobrze gdyby przyniósł kwiaty (no, skoro rodzice staroświeccy to może, może.. chociaż pod tym się nie podpiszę). Trzymam kciuki :)
Ja mam pewien pomysł.
Otóż [Raissek myśli] : niech jego rodzice zadzwonią do Twoich rodziców i spróbują z nimi porozmawiac. To jednak zawsze lepiej, niż gdyby dzwonił ON.
co Ty na to? (jak nie pomogłam, przepraszam, ale wydaje mi się, że to jest dobre rozwiązanie)
To by raczej nie dało rady moim zdaniem.. ;P
aha, no to ja nie wiem.
Moi by chyba na to poszli. ;d
Nie piszesz nic czy koszować czy nie, ale sprawa już przedawniona chyba, więc zamykam.