Mowa serca | 1whiteangel3
Jestem z tym zupełnie sama, nikt nie wiem, co mnie tak bardzo dręczy... tak mi strasznie ciężko, dzisiaj od południa porobiło mi się takie coś, że strasznie ciąży mi coś w okolicach serca, tak jakby ktoś wrzucił tam jakiś kamień... duży kamień, no i ciężko mi wydobyć z siebie każdy oddech, tak jakby nie była to naturalna czynność... wymuszam to po prostu... Nie wiem czym to jest spowodowane? Może to typowy objaw zakochania? Hmm... no cóż, wytrzymam, kocha się przecież mimo wszystko ;)
Wpadłam na taki pomysł i chciałam Was prosić o radę odnośnie tego:
Otóż mam zamiar zanim zrobię jakikolwiek krok (jeśli kiedykolwiek w ogóle odważę się go zrobić ;/ ) powiedzieć komuś o TYM. Po prostu nie chcę być z tym sama, może wtedy trochę mi ulży...
Są dwie opcje:
Jedna dobra koleżanka- jestem pewna, że nikomu ni wygada, ale ona nie zna tego gościa i w ogóle jest tak samo zamknięta w sobie i nieśmiała jak ja, więc niewiele tu poradzi...
Druga dobra koleżanka- zna bardzo dobrze tego gościa, ale boję się, że mu wypapla, bo często popijają sobie razem (tak się akurat składa, że chodzą na te same imprezki) no i różnie to może wyjść... kiedyś ją tak trochę podpytywałam, to stwierdziła, że GO nie lubi... ;/
Hmm... co byście zrobiły?
Dzisiaj na gg próbowałam powiedzieć tej która Go zna, ale ona jakoś tak szybko zagadała czymś innym i nie dała mi nawet dojśc do głosu...
Jeśli mam właśnie jej to powiedzieć, to jak? Chciałabym tak jakoś delikatnie... niby przypadkowo...
;(((((
tak mi strasznie ciężko, dzisiaj od południa porobiło mi się takie coś, że strasznie ciąży mi coś w okolicach serca, tak jakby ktoś wrzucił tam jakiś kamień...
też tak mam .. jak się czymś przejmuje , stresuje ..
ale to wszystko przez te nerwy z paru ostatnich lat ..
teraz mam problemy z sercem. ;x
ciężko mi wydobyć z siebie każdy oddech, tak jakby nie była to naturalna czynność... wymuszam to po prostu...
oddech jest czyms normalnym,
staraj sie go uspokoic. xd
jezeli myslisz o oddechu - on automatycznie sie zmienia.
probuj spokojnie oddychac, przestaniesz myslec o tym oddechu i bedzie ok. ;d
co do tematu.
uwazam dokladnie tak samo jak independent.
powiedz tej drugiej, ze KTOS ci sie podoba.
ale nie mow kto. ;dd
poradzisz sobie. ;pp
3maj sie. ;]
Chyba chcesz się dowiedzieć czy Ty również mu sie podobasz, prawda?
więc co Ci zależy czy ktos coś powie czy nie.
Dlatego powiedz koleżance II o tym że Ci się podoba.
Jak powie to w sumie dobrze :)
Może wtedy on coś zauważy?
Jeśli tak Ci nie odpowiada to zrób jakiś krok, bo i tak nic nie stracisz, a przecież spróbować zawsze można.
Lepiej żałować czyny niż bezczynności
Ale czemu Ty własciwie pytasz nas czy powiedzieć o tym koleżance ?
Przecież to bardzo łatwa sprawa, jesli masz do niej pełne zaufaniei czujesz się z nia swobodnie to powiedz. Ale mówienie znajomym, że się zakochałas w tym chłopaku przeciez nie jest istotne samo w sobie.
MAm troche podobną sytyacje, to nic,że jeszcze bardziej się teraz skomplikowała. Ale uwazam,że póki możesz i nie masz nic na drodze, to poznaj się z tym chłopakie i zobacz, czy rzeczywiście jest taki fajny, bo z tego co zrozumiałam, to jeszcze go nie znasz. ;)
poznaj się z tym chłopakie i zobacz, czy rzeczywiście jest taki fajny, bo z tego co zrozumiałam, to jeszcze go nie znasz. ;)
Hehe ja Go znam bardzo dobrze, bo przez 9 lat chodziliśmy razem do klasy ;p
Dla mnie właśnie to stanowi pewną przeszkodę... ;/
Czyli teraz już nie chodzisz z nim do klasy?
Czyli teraz już nie chodzisz z nim do klasy?
Nie, już nie
Mamy 21 wiek, mamy naszą klasę, wspaniały zbiór danych osobowych, znajdź go (chyba że masz do niego gg, czy coś) i zagadaj może coś w stylu: 'tak zastanawiałam się co się dzieje u ludzi ze starej klasy.. co u ciebie słychać? jak tam szkoła?' nie wiem dokładniej jak wygląda sytuacja, więc ciężko dokładnie doradzić. ale w taki sposób możesz zapoczątkować rozmowę i jakoś ją pociągnąć i z czasem coraz intensywniej rozmawiać, spotkać się i może coś z tego wyjdzie.
To może weź do niego napisz.
Pogadajcie o starych czasach.
I tak od słowa do słowa.
No ale możesz powiedzieć tej drugiej koleżance, żeby Cię z nim poznała.
Nie musisz jej mówić że Ci zależy.
I masz 18 lat..
A jeżeli kochasz go nie gadając z nim.
Czyli tylko po wyglądzie w wspomnieniach z dawnych lat, to raczej miłością nazwać tego nie można. Raczej zauroczeniem.
Chyba zawsze zaczyna się od zauroczenia, dopiero potem ewentualnie przechodzi to w miłość ;>
no to możesz zrobić tak jak powiedziały inne dziewczyny, żeby powiedzieć tej drugiej że ci się jakiś chłopak podoba.
ja bym na twoim miejscu jeżeli już bym miala cokolwiek mówic to powiedziałabym tej koleżance pierwszej. zaufanie to jednak bardzo dużo.
co do samego chłopaka, możesz zrobić tak jak ci radzi x..
A jeżeli kochasz go nie gadając z nim.
Czyli tylko po wyglądzie w wspomnieniach z dawnych lat, to raczej miłością nazwać tego nie można. Raczej zauroczeniem.
Zauroczona to ja nim byłam jakieś 5 lat temu ;p
I od tego czasu nie było dnia, w którym nie myślałabym o nim... ;>
Mam jego nr GG ale boje się napisać, boję się kompromitacji, ośmieszenia...
Kiedyś wysłałam mu jakąś wiadomość z moim nr gg niby od kogos innego, ale to zignorował... ;/
Mam jego nr GG ale boje się napisać, boję się kompromitacji, ośmieszenia...
musisz zaryzykowac! dasz rade.
a wogóle to nie masz czego się obawiac, bo chodziłaś z nim do klasy, wiesz jaki jest itd.
zagadaj do niego coś w stylu "co tam u kolegi ze starej klasy ?;) jak sie wiedzie w nowej szkole ?"
będzie dobrze! :)
przypomina mi się moje wieloletnie zauroczenie, to były czasy... ;p
ja bym skorzystał ze strony typu grono czy NK, jakby ktoś do mnie na gg napisał tylko po to żeby zapytać co u mnie słychać, to byłoby to jednoznaczne z tym, że nie chodzi tylko o to pytanie, ale o jakąś dalszą formę kontaktu. a ma to wyjść przy okazji, jakby samo z siebie, oczywiście pod Twoją kontrolą.
i jeżeli nie spróbujesz to się nie dowiesz, wiadomość w stylu 'co słychać u kolegi z dawnej klasy' nie jest niczym strasznym i nie ma się czego bać, nic w ten sposób nie ryzykujesz ;)
i trzymam kciuki, żeby wyszło to tak jak oczekujesz :)
ja bym skorzystał ze strony typu grono czy NK,
Hehe jak pech to pech.... niestety ON nie ma kont na żadnych tego typu portalach... ;/
Kiedyś nawet pisałam z nim na gg przez jakąś godzinkę :D Ale wtedy podałam się za jakąś inną babkę i w ogóle udawałam nie wiadomo kogo... A tak fajnie się nam pisało... tematów nie brakowało i niestety trzeba było kończyć...
Potem już nigdy więcej się do niego w taki sposób nie pisałam, a ON na końcu tej rozmowy napisał: "Odezwij się jeszcze"
Tylko po co maiałam się odzywać i udawać jakąś osobę, która w ogóle nie istnieje... ?
A jeszcze gdyby odkrył, że to ja... OMG
hmm... to faktycznie nie pozostaje nic innego jak gg...
a on wie w ogóle że masz jego numer?
i faktycznie pomysł na udawanie kogoś innego nie jest najlepszym rozwiązaniem :)
a on wie w ogóle że masz jego numer?
Nie wiee ;p
to sprawa się komplikuje, ale może coś na zasadzie 'cześć, dostałam Twój numer od 'xx', zastanawiałam się co słychać u kolegi ze starej klasy? ;)' przejdzie :|
ewentualną opcję masz taką, żeby ta koleżanka Cię wkręciła na jakąś imprezę na której on będzie, czy coś.. ale nie jestem pewien czy to da jakiś efekt..
to sprawa się komplikuje
jak się sprawa komplikuje jak ma gg? chyba wystarczy. nie musi mieć wszystkich jego kont na nk, gronie, fotce, poszkole. gg ma i wystarczy
napisz do niego, ale pisz normalnie, nie pisz od razu że on ci się podoba. tak sobie myślę, że jakby do mnie napisał chłopak co u mnie słychać, to nie podejrzewałabym go zaraz o miłość ;). jeśli ja mam coś zrobić, to zawsze w myślach sobie przestawiam sytuację: a co ja zrobiłabym, gdyby on tak zrobił? gdyby on spytał co u ciebie słychać, to chyba nie myślałabyś, że cię kocha bo się spytał co tam u ciebie
[ Dodano: 2009-10-31, 07:51 ]
Gdybym tylko mogła przewidzieć, jak to się skończy... czy warto nawiązywac z nim ten kontakt... :(
nie masz innego wyjścia jak spróbować :)