Mowa serca | 1whiteangel3
Jesteśmy w trójkę - ja, A i O.
Ale zauważyłam, już dawno, ale przymykałam na to oko, że one zawsze "razem". Znaczy jak na wuefie w parach to one razem [nawet mnie o zdanie nie pytają], w ławkach razem siedzą, na informatyce razem, do Wrocławia w autokarze jadą razem i nie obchodzi je czy mam z kim jechać czy nie... Czy sama pojadę czy coś... W d.pie to mają. Powiedziałam im o tym dzisiaj, nie żebym miała wyrzuty, chciałam wiedzieć dlaczego. A nie odpowiedziała, O tylko 'nie wiem'. Do końca przerwy siedziałyśmy cicho... Potem na informatyce A mówi do O, że ma do mnie iść 'bo o to w tym wszystkim co powiedziałam' chodzi -,- i nie wiem co mam robić, no..
Nie chce 'kończyć przyjaźni', bo nie ma o co nawet.
Niby je na chwilę olać, żeby zrozumiały tez nie..
Sama nie wiem co mam robić.
Pomocy.
Ja bym się im postawiła. Chociaż z własnego doświadczenia wiem, że takie 'trójkowe' przyjaźnie i tak się rozpadają, bo dwie się zawsze ze sobą bardziej trzymają.
A olewać ich to zły pomysł, nie możesz od nich odstawać, bo to będzie znaczyło, że się poddałaś. Postaw sprawę jasno - albo chcą się z tobą przyjaźnić we trójkę, albo goodbye.
Kochana, musisz dać Wam czas. Myślę, że jak jakiś czas będziesz przymykała na to oko, to w końcu one zachcą być z Tobą w parze czy coś. Narazie spróbuj z nimi delikatnie rozmawiać na ten temat. Może jak jedna z nich będzie chora czy jej nie będzie w szkole to z drugą porozmawiaj. Powodzenia ;)
Chociaż z własnego doświadczenia wiem, że takie 'trójkowe' przyjaźnie i tak się rozpadają, bo dwie się zawsze ze sobą bardziej trzymają.
dokładnie .
Trójkowe przyjaźnie się rozpadają z reguły.
Wiesz mi się zdaje że ty jesteś takim dolepem.
jesteś bo cię lubią ale zażyłości jakiejś nie macie.
Postaw się im i nie pozwalaj sobie wchodzić na głowę.
Może zrozumieją;)
Trójkowe przyjaźnie się rozpadają z reguły.
albo ''dołapuje" się do takich paczek jeszcze jedną osobę.
Ja tak zrobiłam i od y.. 5 lat trzymamy się razem we czwórkę. :d
Miałam podobną sytuacje.
Jakoś z czasem samo się rozwiązało choć zapowiadało się na koniec przyjaźni.
Tylko ja byłam 'tą w środku',one były zazdrosne jedna o drugą.
Może spróbuj spędzać troche czasu z jedną,troche z drugą.
Z siedzeniem w ławce też się zmieniać możecie.
Ale dobrym rozwiązaniem byłby jeszcze ktoś dodatkowy ^^
Raissa, ma racje
im wieksza paczka tym mniej bedziesz sie czuła "wyłaczona"
dobierz jeszcze jakas kolezanke i sie wszystko unormuje
Trudne są takie przyjaźnie we 3 .
Sama przez to przechodziłam i ciężko było.
Jednak gdy 4 dziewczyna się do nas dołączyła było lepiej.
Oprócz tego dużo rozmawiałyśmy nie obyło się też bez kłótni -to oczyściło atmosferę.
Też Tobie radzę pogadać , nawet pokłócić się ,a potem powinno być lepiej , bo skoro to Twoje prawdziwe przyjaciółki to w końcu zrozumieją.
A może dojdzie do Was jakaś ''nowa''. Wtedy nie będzie problemu z dobieraniem w pary i siedzeniem razem .
Właśnie tak bywa, że przyjaźnie w których są więcej niż dwie osoby, zwykle się rozpadają.
Znam wiele takich przykładów. I za każdym razem to samo było.
Jak na razie trzymaj je na dystans. Nie daj się sobą manipulować.
Nie poddawaj się. Warto o to walczyć.
Uda się. ;*
Już ci pisałam.
Ale raz jeszcze napiszę.
Znajdź sobie inną koleżankę/koleżanki.
nie olejesz tamtych a sama w kącie siedzieć nie będziesz.
Jak one we dwie gdzieś pójdą to ty idziesz do innych dziewczyn i tyle.
No.. Cóż, poczekam trochę.
Może te moje smęty coś im dały do myślenia.
Dzięki za rady ;*
do kosza proszę.