Mowa serca | 1whiteangel3
Hej, mam problem... Jestem ogolnie fajna dziewczyna, w sensie ze wszyscy mnie lubia, jestem zabawna, ale chlopaki traktuja mnie bardziej jak kolege, a nie dziewczyne... Mialam juz paru chlopakow, ale caly czas mysle ze oni nie podchodza do mnie jak do laski... Gdy bylam mala bylam typowa chlopczyca, bawilam sie z chlopakami na polu, gralam w pilke i takie sprawy, lecz teraz mam 14 lat i staram sie zmieniac, ubieram sie jak dziewczyna, jednak twarz mam dalej chlopieca, nosze rozpuszczone wlosy, jednak z grzywka, poniewaz mam bardzo wysokie czolo i nie pokazuje go bo wtedy wygladam jeszcze gorzej. A przez grzywke, malo widac mi twarz. Maluje sie jedynie blyszczykiem, mama nie pozwala mi niczym innym, nie wiadomo czemu :/ czesto slysze rozne docinki typu "chlopczyca", "babochlop" a nie jest to mile... Raz zdarzylo sie ze kolezanka spytala czy mam podpaske, a ja chcialam juz odpowiedziec ze mam i pozycze a jakas inna sie wtracila i "ona ? przeciez to dziewczyna, skad ma wziac podpaske.." to bylo strasznie przykre... Dziewczyny co mam zrobic zebym podobala sie chlopakom i byla normalna laska ????
Jejkuuuu ...
/ Musisz być sobą... bycie sobą jest najważniejsze..
I broń Boże nie zmieniaj się na jakąś lalunie tylko dlatego,
że dziewczyny pie...rniczą jakieś głupoty i chłopakom się nie podobasz.
Jesteś w takiej klasie co dopiero się dorasta... Ech... ja w klasie
mam taką dziewczyne, nawet nie w klasie bo i moją najlepsza przyjaciółkę...
Nie musisz zmieniać się na jakąś lalunie...
Grzyweczke obetnij sobie tak najlepiej do brwi żeby nie zasłaniała Ci oczu :)
Jeżeli Ci się kręcą namów mame chociaż na prostownice, przedstaw je jaka jest sytuacja, powiedz, że chcesz prostować tylko grzywke...
Zadbaj o twarz..kup sobie jakiś kremik.. może z nivea ten dla nastolatek.
Możesz być nadal "chłopczycą" ale atrakcyjną... szerokie dresy itd...
Przecież to pociąga chłopców... a te dziewuchy miej głęboko gdzieś...
No takie jest moje zdanie...
Nie, wlosy mi sie nie kreca, mam ładne, jestem blondynka i grzywka obcieta jest nad brwi. Ale sęk w tym ze mysle ze gdybym malowala chociaz rzesy, juz by to inaczej wygladalo ale moja mama nawet gdy maluje paznokcie kreci nosem... Bardzo nie lubie tego ze wszyscy wysmiewaja sie z tego ze nie jestem taka jak inne laski. Zaden chlopak nie mowi mi ze slicznie wygladam ani nic takiegoo.. nie mam zbyt duzo pryszczy, jakis tam sie zdarzy ale rzadko. Marze o tym zeby jakis chlopak sie mna zainteresowal, ale taki fajniejsy a nie jakis frajer skonczony... chce cos w sobie zmienic, tylko co?
Ja bym na Twoim miejscu nie zmieniała na siłę swojego stylu.
Jezeli wolisz bardziej chłopięce ciuchy, to czemu nie?
Facet , który ma Cię pokochać, pokocha Cię nawet tym ,,babochłopem", którym Cię inni nazywają, chociaż założę się, że jest to w ogóle nie poparte żadnymi argumentami.
Jeżeli masz już fajne cycki, to możesz je pokazać, niech się gapią, a jak nie to noś luuźniejsze bluzki.
A no i z tą fryzurą, to tak jak koleżanka pisała wyżej.
Ludźmi się nie przejmuj, bo to tylko wielkie skaranie boskie z nimi jest =,='
kobek nie myśl narazie o facecie, jesteś za młoda, daj sobie spokój.
A chłopak w Twoim życiu zdarzy się napewno i to niejeden.
I chodzi właśnie o to abyś spodobała mu się taka naturalna a nie... jakaś
tapeciara czy coś...
Oczka jak najbardziej możesz malować... tuszem troszke tak, porozmawiaj o tym z mama... :) czasem rozmowa może dużo dać...
Bądź sobą, nie zmieniaj się tylko dlatego, że innym się nie podobasz. I nie przejmuj się chłopakami, bo w tym wieku są bardzo niedojrzali i nie rozumieją, co znaczy "miłość". Tak jak pisała Raissa - możesz trochę "upiększyć się" stosując różne kosmetyki itp.
byla normalna laska ????
Ej no jesteś, nie ma nienormalnych lasek wgl mnie, tylko każda jest inna, a nie. ^,^"
ja sie kiedys leciutko wymalowalam czarna kredka to mama ledwo co weszlam do pokoju juz "a czy ty sie nie malowalas przypadkiem ?" i mialam kazanie..
ale mimo wszystko dzieki laski za porady, juz wiem co robic :*
to kosz ?
Moja dobra kumpela chodzi w dresie i ubiera się jak chłopczyca, a ma chłopaka.
Myślę, że to nie zależy tylko od tego.
Możesz ubierać sobie cekiny i robić sobie tapetę, ale nie o to prziecież chodzi.
Ty masz się czuć dobrze ze sobą. I jeśli ktoś to zaakceptuje, to mu zależy na Tobie.
: )
...
Wszystkim chłopakom nigdy się nie przypodobasz. Są gusta i guściki - jednym podobają się 'malowane lale', a innym naturalne dziewczyny. Nie zmieniaj się! Owszem - ubiór, makijaż, fryzura, zdobią człowieka, ale trzeba znać umiar i wiedzieć co wypada co nie. Jeśli grzywka jest za długa i 'zasłania Ci pół twarzy', to dlaczego jej nie przytniesz? Czy nosisz typowo męskie ciuchy? Zmień to! Zakładaj od czasu do czasu spódniczki, sukienki, czy załóż bluzkę z dekoltem. Trzymasz ciągle z chłopakami? Porzuć na chwilę ich towarzystwo i idź poplotkować z dziewczynami. Takich przykładów można podawać miliony. Musisz poszukać w sobie samej, co Ci przeszkadza, co chciałabyś zmienić. Wg mnie brak Ci wiary w siebie, tego, że jesteś atrakcyjna, ładna, dziewczęca, ciągle masz wrażenie, że jesteś 'chłopczycą'. Wtedy inni mogą też to wyczuwać. Zmień swoje podejście do samej siebie. I olej chamskie teksty ludzi ;)