Mowa serca | 1whiteangel3
Dziewczyny liczę na Was, bo sama już sobie rady nie daję, a nikomu ze znajomych zwierzyć się nie mogę.
Ostatnio na imprezie poznałam fantastycznego chłopaka-własciwie to męzczyznę, przegadaliśmy całą noc, dawno czegoś takiego nie przeżyłam, oczarował mnie po prostu. Okazało się,ze mieszka ok. 40km ode mnie, ale pracuje teraz w anglii. Wymieniliśmy się numerami kom., gg. Przed jego wyjazdem mieliśmy stały kontakt, lecz nie widzieliśmy juz się, bo to w sumie 4 dni tylko były. Ale po wyjezdzie napisał tylko raz- wiem, wiem może nie miał mozliwości- wszystko sie moglo zdarzyć.
Teraz się tak zastanawiam czy napisac do niego. Bo ciagle o nim mysle, zastanawiam się co robi, jak się czuje, jak durna wpatruje się w jego zdjęcie- no wizięlo mnie... ale mam chłopaka,z ktorym nie układa mi się za dobrze, ciągle jakeś awantury o bzdury. Nudzi mi się z nim.
Na co zwrócić szczególną uwagę?
Jak to rozegrac?
Napisac coś Mateuszowi? oczywiście, nie ze go kocham, ale cos łagodniejszego? nie wiem, nie cche go spłoszyc.
nie wiem co mam zrobic ;(
Nudzi mi się z nim.
Aha. Zarąbista jesteś. Naprawdę. Mam nadzieję, że wyczułaś w moim tekście ironię. Jak ci się z nim nudzi, to po co z nim jesteś?! Nie ma to jak mieć 19 lat, a psychicznie 12...
mam chłopaka,z ktorym nie układa mi się za dobrze, ciągle jakeś awantury o bzdury. Nudzi mi się z nim.
Ale to przejściowe, czy tak już było/będzie zawsze?
Nie wiem jak jest w Twoim związku, nie jestem wróżką.
Ale jeśli zostawisz swojego chłopaka, to możesz potem żałować, więc się dobrze zastanów, czy warto go zostawić dla innego.
Jak ci się z nim nudzi, to po co z nim jesteś?!
Chyba jej chodziło, że nudne są już te kłótnie z jej obecnym chłopakiem.
Myśle, że dobrze byłoby napisać do tego chłopaka coś.
Może nie od razu, że się zauroczyłaś, tylko normalnie co słychać.
Przemyśl sprawę czy warto zerwać z chłopakiem dla jakiegoś poznanego na imprezie.
missblair, dzięki za otuche i zrozumienie mojgo nocnego bełkotu ;)
Faithful, nie znasz mnie więc nie oceniaj, ok?
Szczerze mówiąc to ten związek jest bo jest, od jesieni niby jestesmy razem, ale nie jest jak dawniej. Z mojej ani z jego strony żadnego zainteresowania- chyba jestesmy ze sobą tylko dlatego, że tak już się przyjąło, że jestesmy parą. Straszne ale prawdziwe. Juz kilka razy chciałam to zakończyć ale on mi na to nie pozwalał, bo jak to on sam przecież być nie może- kazda taka rozmowa konczyla sie jego placzem i zapewnieniami jak to nam bedzie cudownie kiedyś... Męczarnia po prostu, bo własciwie nie potrafimy ze sobą o tym pogadać. Gdy ja zaczynam, on twierdzi, że rozmowa nie ma sensu, albo ma coś wazniejszego na glowie, albo tez zaczyna kolejną kłotnie o pierdołe.
Dzisiaj mu zasugerowałam, zebysmy dali sobie trochę czasu i odpoczeli od siebie, a gdy sie spotkamy po tych np 2 tygodnaich porozmawiamy szczerze- ale on, ze nie- bo w tym czasie przypada 2 rocznica "związku" i trzeba to swiętowac!... ale jak ja mam tu cos uczcic jak mi na tym w sumie juz nie zalezy.
Mateusz jest chyba tylko wymówką, nie wiem takim znakiem, ze czas ju zkonczyć i nie patrzec na hipokrycje chłopaka?
Nie wiem.
Jak wy to widzicie?
Bo sama juz trgo ocenic nie potrafię. Bo przecież związek nie powinien tak wyglądać...
ale jak ja mam tu cos uczcic jak mi na tym w sumie juz nie zalezy.
zerwij i nie mecz się w tym związku, korzystaj dopóki młoda jesteś i nie trzymaj się go tak kurczowo, bo z tego co piszesz to zl itości z nim jesteś, bo on płacze i coś tam obiecuje.
Lepiej będzie dla was jak to zakończycie jak najszybciej.
A co do tego drugiego, wiesz, poznałaś go fopeiro, nie ma co tak już mówić o zakochaniu się, po prostu Ci się spodobał, nie obiecuj sobie za wiele po tym, ale kontaktować możecie. Napisz pierwsza, że co u niego, chyba internet tam ma, więc i gg ;>
Ale bez żadnych wyznań, po koleżeńsku, a jak keidyś wróci do polski to wtedy coś zakręcić przy nim możesz, o ile do tego czasu innego sobie nie znajdziesz ;)
powodzenia
nie krzywdz chlopaka z ktorym teraz jestes, zerwij z nim-to nie milosc.
A jak ulozy sie z tym drugim- czas pokaze. Pamietaj, nie spiesz sie.