Mowa serca | 1whiteangel3
Dziewczyny, błagam o pomoc...!!!
Tak, wiem, że jestem dziwna, mam jakieś zaburzenia, chorobę psychiczną... Ale proszę, pomóżcie mi!;(
Jakiś miesiąc temu uznałam, że wolę mój stary telefon - Sony Ericsson W300i. Wtedy miałam Sony Ericssona W910i. Myślałam, że wolę tamtego, bo w tamtym jest lepsza jakość muzyki podczas słuchania przez głośniki i ma bardziej odporną obudowę... Poszłam więc do komisu, w którym go sprzedałam (za 40 zł) i zapytałam, czy go jeszcze mają... Już nie mieli.
To był chyba jakiś znak. Ale ja nie zrezygnowałam. Po rozmowie z mamą wystawiłam mojego W910 na Allegro za 350 zł. W opisie jednak nie napisałam o dość dużej rysie na ekranie i o tym, że się resetuje (ale to akurat jest raczej normalna cecha tego modelu)...
Ktoś go kupił. Ja tymczasem wyczaiłam (też na Allegro) W300 i go kupiłam (też za 350 zł). Z pewnym żalem wysłałam paczkę z tamtym i pełna radości oczekiwałam na przesyłkę ze starym - nowym, że tak napiszę.
Przyszła przedwczoraj. Wzięłam go do ręki. Coś było nie tak. Wydał mi się jakiś taki niemiły w dotyku... No ale włączyłam go. Zupełnie inny rodzaj grafiki, brzydsza... No ale pomyślałam, że się przywyczaję znowu. Palce bez problemów trafiały w jego klawisze podczas pisania SMS - ów, słuchania muzyki.. Po prostu jeszcze pamiętały jego budowę. Robiłam zdjęcia. Brzydkie. Kręciłam filmy. Brzydkie. Brzydkie zdjęcia, brzydkie filmy, brzydka grafika... Muzyka za to oczywiście super, głośnik zdecydowanie lepszy od tamtego w W910. Poszłam z przyjaciółką na bujaczki, tam, gdzie siadywałyśmy rok temu i słuchałyśmy tych samych piosenek, z tego samego telefonu, które puszczałam w tym roku... Wspominałyśmy... Było fajnie. Ale nie mogę się przyzwyczaić do jakości obrazów. Nie mogę. Ale jeszcze wtedy, z uporem maniaka, wmawiałam sobie, że wszystko jest okej...
Dzisiaj przyszło olśnienie. Byłam w kościele, muszę przyznać, że nawet na Mszy Świętej wmawiałam sobie, że wolę ten telefon. Wyszłam z kościoła, poszłam do domu... Nagle zdałam sobie sprawę, że chcę tamten. Ja jestem porąbana, wiem! Znowu zdałam sobie sprawę z tego, czego chcę naprawdę, kiedy to straciłam!!!
A dlaczego myślałam, że wolę ten telefon? Odpowiedź jest prosta: był on związany ze wspomnieniami z zeszłego roku, chciałam, żeby tamte cudowne chwile z przyjaciółką wróciły... A nie zauważyłam, jak wiele już świetnych i miłych wspomnień mam z tamtym telefonem, którego miałam pół roku...
Chcę go odzyskać. Nie mogę jednak powiedzieć o tym mamie. Mam kontakt z tamtym panem, który go kupił. Liczę na to, że nie zaakceptuje on tej rysy na ekranie, wyłączania się... Ale może zaakceptować lub w ogóle tych rzeczy nie zauważyć. Muszę mieć jakiś plan.
Chciałabym ten telefon mu zwyczajnie obrzydzić. Uświadomić mu, że ma te swoje wady, że coś z nim nie tak... Wtedy pewnie domagałby się zwrotu pieniędzy i telefon by odesłał. Mama by się nie dowiedziała, że ja jednak wolę tamten i nie miałabym w domu awantury. A pieniądze musiałaby wyłożyć. No a ja tego, co teraz mam, bym sprzedała na Allegro.
Ale teraz pytanie: jak ja mam mu go obrzydzić? Proszę Was, wymyślcie coś... Cokolwiek, bylebym odzyskała tamten telefon!!!
;(((
Niezdecydowana jesteś bardzo. ^^"
No a jeśli znowu dostaniesz tego co teraz chcesz mieć i stwierdzisz, że chcesz mieć tamten wcześniejszy? Co wtedy zrobisz?
Ja na Twoim miejscu przyzwyczaiłabym się do tego co teraz masz.
Bo potem możesz jeszcze bardziej żałować.
Nie, nie, nie! Aż taka niezdecydowana nie jestemxD Jeżeli już popełnię jakiś błąd, to potem już jestem pewna, czego chcę. A przynajmniej jak dotąd chyba tak miałamxD
Więc o to się nie martwię.
Chcę go odzyskać, więc proszę, nie piszcie, że powinnam się przyzwyczaić, bo ja nie chcę się z tym męczyć. Po prostu napiszcie, co mam zrobić, żeby go odzyskać.
Będą punkty, błagam!!!
;(((
nawet na Mszy Świętej wmawiałam sobie, że wolę ten telefon. To nie jest normalne zachowanie.. Przynajmniej dla mnie, wez sie opanuj z tym tel, 15lat a takimi pierdolami sie przejmujesz caly czas ;)
A co do tematu to idz do komisu, spytaj sie ile masz doplacic, jak cena bedzie odpowiednia to kup i po problemie. Przeciez to nie musi byc dokladnie ten sam tel. ktory sprzedalas, to ten sam model, nie zauwazysz roznicy.
To musi być tamten, bo:
1) juz się do niego przyzwyczaiłam
2) musiałabym dopłacić około 400zł, a nawet nie mam z czego!!!
3) nie chcę używanego po kimś, może się psuć itd.!
To z tym bedzie problem.. Tak bez powodu Ci nie zwroci tel, jak mu wszystko dziala itp.
A tak z 2strony.. Czy to takie wazne? ;) to tylko tel, jak go odzyskasz to znudzi Ci sie po miesiacu, a stracisz kase ;)
Znowu zdałam sobie sprawę z tego, czego chcę naprawdę, kiedy to straciłam!!!
Tak w życiu często bywa.
Ja jestem tego zdania, że za swoje błędy trzeba płacić, i przemyśleć dobrze każdą podjęta decyzję.
Wybierz się do komisu.
To musi być tamten, bo:
1) juz się do niego przyzwyczaiłam
2) musiałabym dopłacić około 400zł, a nawet nie mam z czego!!!
3) nie chcę używanego po kimś, może się psuć itd.!
Tzreba było mysleć co się robi.
Może powiedz panu prawdę? Ze zależy ci na tym telefonie, bo (coś tam wymyślisz) ? Szczerość zawsze popłaca. Jesli nie pomoże to nic, bo też nie zaszkodzi.
Albo powiedz, że żle się czujesz z tym, że sprzedałaś mu wadliwy telefon. I chcesz go odkupić, bo dręczą cię wyrzuty sumienia.
Tak wiem, że za błędy się płaci... Ale wydaje mi się, że niepotrzebne nerwy sa już wystarcząjącą zapłatą w tym wypadku...
No ale ten telefon ma rysę, dość na dużą, na ekranie... I o tym nie napisałam. Nie napisałam też o tym, że się wyłącza. Może po prostu teraz powiadomić o tym tego pana i go zniechęcić do telefonu? Niech już nawet dostanę tego negatywa, mam to gdzieś, już trudno...
Jak dla mnie jedynym rozwiazaniem jest zaproponowanie temu panu powiedzmy 50zl + pokrycie kosztow wysylki w zamian za odeslanie tel. Nie radze mu odradzac, bo pewnie wyczuje ze cos mu kręcisz i tel nie odzyskasz :)
No ale ten telefon ma rysę, dość na dużą, na ekranie... I o tym nie napisałam. Nie napisałam też o tym, że się wyłącza.
To faktycznie może być powód do oddania zakupu. Tak samo jak w zwykłym sklepie- masz prawo do oddania towaru jeśli nie wiedziałaś o jego wadzie.
ciężka sprawa, ale nie denerwuj się tak. To tylko telefon, rzecz. Za jakiś czas kupisz nowy, lepszy, a o tym zapomnisz.
To tylko telefon, rzecz
i dlaczego nie mozesz sprzedac tego, a kupic sobie tego co mialas kiedys?
najwaniejsza jest funkcjonalnosc telefonu a nie wspomnienia z nim zwiazane -,-
a gosciowi nie kręc, wątpię zeby chciał go oddac
Mam powtórzyć po raz niewiadomo który?
Więc dobrze, powtórzę:
Nie mogę sprzedać tego telefonu i kupić tamtego, ponieważ nowy Sony Ericsson W910i kosztuje od 550 do 1200 zł moja droga:) Natomiast nowy Sony Ericsson W300i, którego mam teraz, kosztuje 350 zł. Widzisz różnicę, czy pożyczyć Ci kalkulator?
A starego nie mam zamiaru kupić, chyba, że mój, bo nie mam zamiaru używać czegoś, co może zaraz się rozwalić! Poza tym stare na Allegro są zazwyczaj od 400 zł w górę.
Wczoraj wieczorem powiedziałam mamie, że tamten facet napisał do mnie, że telefon się psuje i że mam mu to wytłumaczyć. Co oczywiście jest bzdurą (znaczy to, że napisał, a nie to, że się psuje, bo to akurat fakt:D). Powiedziałam Jej, że może będzie chciał odzyskać pieniądze. W ten sposób przygotowuję Ją do tego^^ Ale do gościa jeszcze nie napisałam o tym psuciu się. I nie wiem, czy się odważę napisać.
Diewczyny, proszę, doradźcie, co ja mam zrobić? Jak na razie dobre rady dały mi tu dwie osoby (dziękiii:***), ale chcę też poznać zdanie innych... I nie piszcie, że mam mieć ten, bo to jasne, że jeżeli tamtego nie uda mi się odzyskać, to będę miała ten, ale póki jest jakaś szansa na odzyskanie go, proszę Ws o pomoc!!!
PROSZĘ!!!;(((
Jak Ci bardzo zależy to napisz.
Nie zaryzykujesz, to nie zyskasz.
Nie dowiesz się czy by się udało, etc.
Temu, od kogo kupiłaś telefon zgłoś reklamację.
Powiedz, że poza dobrą jakością telefon siada, bo dajmy na to, Twój brat ma taki sam.
i ma o wiele lepszą grafikę, etc.
I poproś o zwrot pieniędzy.
Ale najpierw napisz do tego, któremu sprzedałaś telefon.
Napisz, że ZMUSISZ go odzyskać, bo, dajmy na to telefon który masz aktualnie się psuja, a rodzice nie chcą się zgodzić na nowy.
Jak nie trafisz na kompletnego gbura, który odpisze Ci, że to nie jest sprawa powinno zadziałać.
Ale poszukaj lepszych argumentów ;D
Moim zdaniem powinnaś po prostu odpuścić. Na pewno nie ściemniaj tamtego kolesiowi, może spróbuj zagadać z pytaniem czy telefon chodzi, bo Ty miałaś z nim małe problemy i wogóle, i jakby coś nie pasowało to może Ci odesłać,a Ty pokryjesz koszty przesyłki. Sama nie wiem.
trochę mnie rozśmieszyłaś. to tylko przedmiot, a piszesz o tym, jakbyś straciła przyjaciela. strasznie to przyziemne. przyzwyczaj się do tego, wspomnienia masz w głowie, a nie w telefonie.
możesz napisać do faceta, ale wątpię, żeby chciał go odesłać. jeśli działoby się z nim coś nie tak, pewnie napisałby maila, że nie uprzedziłaś go o uszkodzeniach, ew. nie przeszkadzają mu one.
chyba już jakoś załatwiłaś tą sprawę.
Kosz.