Mowa serca | 1whiteangel3
mam 19 lat, on 21. dla chłopaka (jestem z nim rok, wcześniej przyjaźniliśmy się z 6) zrezygnowałam ze Studniówki z kolegą (mimo, iż nie prosił mnie o to, nie chciałam po prostu ranić jego uczuć, bo który facet otwarcie powie: ''jestem zazdrosny, nie idź !''). teraz, dowiedziałam się, że X miał robić film studniówkowy jednej z klas (jest operatorem filmowym). poprosiła go o to, jego koleżanka już jakieś 2 m-ce temu.(wydaje mi się, że ta dziewczyna podrywa go od paru lat, ale on nic sobie z tego nie robi, bo rzekomo 'mam urojenia i przesadzam) fakt, jest to typ chłopo-baby, ciągle męskie towarzystwo itd., ale sam fakt, że chciała by akurat on nagrywał ją i jej klasę, kiedy tylu kamerzystów !;/ i teraz pytanie: czy on nie liczy się z moimi uczuciami ? bo ja zrezygnowałam ze Studniówki na rzecz jego. wiem, że film i zabawa całonocna z kolegą to nie to samo, ale skoro mówię mu, że ten czas moglibyśmy spędzić razem i że rani mnie swoim zachowaniem (rzadko spotykamy się, ze wzgledu na nasze obowiązki zawodowe), a on na to: ''daj spokój, widzimy się na codzień, miałem dostać za to 9 stówek.'' w dodatku nie powiedział mi o tym wcześniej, dopiero sama połączyłam fakty: ''a po co miałem mówić ? uznałem to za nieistotną sprawę. poza tym nie chciałem cię denerwować, a i tak nic z tego nie wyszło.'' - nie wyszło , bo pojechał za granicę akurat w tym czasie. pytam więc: ''normalnie poszedłbyś ?'' / ''-no jasne, tyle pieniędzy ?'' mama mówiła wcześniej tylko: ''jeśli wiesz, że on dla ciebie również potrafi rezygnować z reczy, byle cie nie ranić, nie idź na studniówkę.'' a teraz już nie wiem po prostu , co o tym myśleć.;/ :(
eee?
robisz problem z nie wiadomo czego moim zdaniem. Oo"
facet chciał zarobić (sorry, 9 stów na ziemi nie leży), a po co ma Ci mówić o każdym swoim 'zleceniu'?
poza tym, jak sama napisałaś - nie prosił Cię o rezygnację ze studniówki, więc teraz nie masz prawa mówić, że 'och, jak ja się poświęcam, a on nie umie'. Oo" bo to żadne poświęcenie, sama sobie odebrałaś przyjemność, do której miałaś prawo. ^^ i po co? by go na siłę uszczęśliwić? widocznie on ma inny pogląd na tą sprawę i mu się nie dziwię jakby go mało obeszło to, że idziesz z kolegą. to nie zbrodnia.
dramatyzujesz.
No rzeczywiście nagrywanie filmu i bawienie się na studniówce to dwie różne rzeczy.
Ty byś imprezowała, a on będzie tam pracował.
Myśle, ze jego zachowanie jest jaknajbardziej w porządku i nie masz się czym przejmować ;)
a film studniówkowy, to nie jest przypadkiem kilka scenek nagrywanych przed studniówką, jako wstęp do filmu? ^^
Ale różnie bywa.
Moim zdaniem to praca, więc nie wiem z czego robisz afere.
Nie przesadzaj no, trochę zaufania.
to jest jego praca, więc Cisza Dnia, ma rację. To, że koleżanka poprosiła go to nic nie znaczy.
Po co miała szukać gościa, jeżeli ma kolegę tak blisko?
jeżeli on nic Ci nie mówił o tym, że nie chce żebyś szła na studniówkę to po co zrezygnowałaś?
zgadzam się z resztą dziewczyn ;pp
Hej,on przecież chce sobie tylko trochę zarobić,a to
że go koleżanka poprosiła nic nie znaczy.
On tam idzie pracować,nie?Zaufaj mu.
Przecież on nie prosił Cię o to żebyś nie szła
na tą studniówkę,sama zrezygnowałaś,ale widocznie
teraz dla niego to,że tam idzie nie jest niczym nadzwyczajnym,
wkońcu będzie tam pracował,a nie tańczył i bawił się z innymi.
Spokojnie,według mnie wszystko jest ok.
głupia jesteś..
jakie sceny zazdrości?? ;p pff..
chciał zarobić
nie chciał tańczyć z tą laską a ni nic. tylko.... (uwaga) .. nakręcić film!
tak, wiem.to skandaliczne zachowanie. wg on nie liczy się z Twoimi uczuciami... jak mógł to zrobić?
kurcze ^^ sorry, ale dla mnie to śmieszne
Dziewczyny, nie róbmy z facetów, jakiś wielkich drani, jeśli na to nie zasługują....
No taką ma pracę że kameruje, a ze akurat dostał zlecenie że ma kamerować klasę w której jest ta dziewczyna co ja nie lubisz, to dalej jest tylko jego praca, za którą dostanie wynagrodzenie...
A co z kolega nie można iść na studniówkę i się świetnie bawić ?
ludzie coraz bardziej wymyślają sobie nowe problemy..