Mowa serca | 1whiteangel3
Zacznę od początku. Siedziałam na przerwie na ławce, niedaleko naprzeciwko mnie stał chłopak, szczerze to nawet bym go nie zauważała, gdyby nie to, że bezczelnie się na mnie gapił. No to ja nie będąc dłużna spojrzałam na niego (co wcale go nie speszyło), w końcu odwróciłam wzrok i wróciłam do rozmowy prowadzonej wcześniej.
Następny dzień, następna przerwa, znowu na mnie patrzy. I tak zerka i zerka.
Kiedyś w szatni razem z kolegą zaczepił nas pod pretekstem pożyczenia chusteczek.
Niedawno znowu przyłapałam go na lukaniu w moją stronę.
Kiedy się mijaliśmy jego kolega dziwnie się uśmiechał.
W szatni "darł się" jakby chciał zwrócić moją uwagę.
Niedawno wracałam z koleżanką ze szkoły, złożyło się tak, że szłyśmy tuż za nimi i co chwilę się odwracał, jakby chciał zobaczyć czy wciąż za nimi idę, czy go widzę, czy zwracam na niego uwagę. Nie wiem, może już wymyślam.
W poprzednim tygodniu również szukał mnie wzrokiem, jestem pewna, że mnie "zauważył". Mam wrażenie, że boi się zrobić krok w moją stronę. Może uważa mnie za niedostępną? To prawda, zawsze wokoło mnie kręci się paru znajomych, ale on też nie spędza przerw samotnie.
Chłopak mnie zaintrygował, ba, nawet mi się spodobał. Tylko jest pewien problem, kompletnie nie wiem co powinnam robić, jak go zachęcić do dalszego kroku? Nie chcę aby nasza 'znajomość' opierała się tylko na spojrzeniach. Wiele razy próbowałam się do niego uśmiechnąć, ale gdy go widzę dosłownie mnie paraliżuje, nie wiem, może obawiam się, że nie odwzajemni uśmiechu, wyśmieje mnie. Wiem, że kto nie ryzykuje ten nie ma, ale za każdym razem coś mnie hamuje. Nie wiem jak się przełamać. Boję się, że jak tak dalej pójdzie to chłopak da sobie spokój...
Co o tym sądzicie? Czy po tym co napisałam można stwierdzić, że mam u niego jakieś szanse? I co zrobić aby przełamać strach i tą cholerną nieśmiałość?
Czy po tym co napisałam można stwierdzić, że mam u niego jakieś szanse?
___________________
Tak owszem.
Myślę że masz u niego szanse.
Nie wiem spróbuj wziąć od kogoś jego gg.
Może nr telefonu komórkowego?
Nk?
Pogadaj z nim jakoś przez gg,nk i telefon.
Musisz się przełamać!
I wtedy będzie dobrze.
Skoro ciągle się na Cb. gapi to chyba coś oznacza nieprawdaż?
Sama pomyśl.
Trzymam kciuki! ;]]
I co zrobić aby przełamać strach i tą cholerną nieśmiałość?
też jestem nieśmiała, ;c
no ale co do Ciebie koniecznie musisz jak najwięcej się o nim dowiedzieć, co lubi robic, czym isę interesuje itd .
Zdobądź jego gadu, moze ma nk, no tylko coś zrób ! xd
;D
no ale co do Ciebie koniecznie musisz jak najwięcej się o nim dowiedzieć, co lubi robic, czym isę interesuje itd .
Już naprawdę dużo o nim wiem ^^
Hm, on w końcu ruszy tyłek i zagada, może tak samo się wstydzi? Ty też się uśmiechaj, nie bądź taka niedostępna.
Weź, jego gg i po prostu zagadaj ,co ? Będzie Ci łatwiej .
P.S Mam na oku jego nk.
I wg mnie to dobra myśl, jeśli jesteś nieśmiała i on tak Cię paraliżuje, że nawet nie potrafisz się uśmiechnąć.
Zaproś go, a jeśli się odważysz napisz coś, skomentuj zdjęcie, czy daj ocenę, zawsze coś ;P Potem poczekaj co on zrobi, w zależności od tego zrób inne kroki, przynajmniej może uśmiechnąć się odważysz ;D
Musisz mu jakoś pokazać że ci na nim zależy.
Dziewczyny, macie rację, tylko nie chcę się zbłaźnić (w końcu będziemy mijać się w szkole jeszcze przez bity rok + jego znajomi). Z drugiej strony jeśli nie zaryzykuję to sobie tego nie wybaczę...
Ludzie, jaka ja jestem skomplikowana
Dziewczyny, macie rację, tylko nie chcę się zbłaźnić (w końcu będziemy mijać się w szkole jeszcze przez bity rok + jego znajomi). Z drugiej strony jeśli nie zaryzykuję to sobie tego nie wybaczę...
Ludzie, jaka ja jestem skomplikowana
To jest zupełnie normalne, że jeśli Ci się ktoś podoba, to nie chcesz zrobić z siebie idiotki i boisz się 10x bardziej niż jakbyś miała startować do kogoś kto Ci jest obojętny ;)
Powiedz sobie 'raz kozie śmierć' i zrób coś, jak nie będzie wart, to przynajmniej nie będziesz żałować, że Ty się odważyłaś dowiedzieć tego sama ;)
A Wy będąc na moim miejscu co byście zrobiły?