Mowa serca | 1whiteangel3
Jak to u Was jest.
Kłócicie się ze swoimi przyjaciółmi?
O błachostki, czy raczej o coś poważniejszego?
Kto pierwszy wyciaga rękę na zgodę?
Ja z moją przyjaciółką rzadko się kłócimy.
I jak już coś, to raczej o błachostki. ;)
I zazwyczaj to ja pierwsza wyciągam rękę na zgodę. ^^
Szukałam, nie było takiego tematu.
Coraz rzadziej się to zdarza.
Już nawet nie pamiętam jak to jest^^
Kłócicie się ze swoimi przyjaciółmi?
Czasami ale bardzo rzadko.
O błachostki, czy raczej o coś poważniejszego?
Zazwyczaj o poważniejsze sprawy.
Kto pierwszy wyciaga rękę na zgodę?
jak kłóce się z przyjaciółką to Ona.
a jak z przyjacielem to Ja ^^''
Pewnie, że się kłócimy.. Czasem o błahostki, czasem o coś poważnego..
Rzadko się kłócę. ^^
To znaczy z przyjaciółmi się rzadko kłócę.
Bo jak ktoś zacznie się burzyć, to już nie ma przebacz.
Rzadko, bardzo. Z niektórymi jeszcze się nie kłóciłam^^
Jestem niekłótliwa, nigdy nie wszczynam kłótni.
Jak już to o coś poważnego.
Z tą zgodą to jest różnie, zwykle to chyba tak jakoś bez zgody, po prostu zaczynamy ze sobą gadać jakby nigdy nic.
Rzadko, bardzo. Z niektórymi jeszcze się nie kłóciłam^^
bo nie lubie się kłócić .
nawet gdy coś mnie wkurza to jakoś próbuje panować nad tym . balansować, że tak powiem . i jest spokój .
czasem, z kumpelą jedną ale to są raczej takie małe sprzeczki niż kłótnie ;)
z innymi to raczej nie :)
Jestem uparta,wiec czesto sie kloce.^^
Z przyjaciolka - rzadko kiedy ja sie pierwsza godze,to ona zaczyna ^__^
Z kumplami - oni najczesciej zaczynaja pierwsi.^__^
Z kumpelami - roznie to bywa.^___^
Kloce sie o powazne rzeczy,ale takze o blachostki.^^
z Dałnem to często.W 98% przypadków to ona zaczynała.
O byle co ;/
Przez jeden miesiąc to tygodnia nie było bez wojny.
W związku z czym się skończyło.Pewnego razu przegięła i tyle.
Ja jestem w stanie zrozumieć złość no ale to co wtedy zaczęła pisać to przekroczyło granice mojej wytrzymałości.
Z tymi z netu rzadko o ile w ogóle z niektórymi.
z przyjaciółką nie kłócę się.
chyba że na żarty. ^^
ale wiecie taka głupota. xDD
z kumpelami/kumplami też się rzadko kłócę.
może dlatego że nie lubię się kłócić.
znaczy kłócę się jak ktoś mi ostro za skórę zalezie. ^^
Czasami się kłócimy, ale ostatnio rzadziej.
Staram się być mniej uparta. :P
Od kiedy poznałam moją najlepszą kumpelkę nigdy się jeszcze nie pokłóciłyśmy, no chyba że tak dla jaj xD ^^
Z Przyjacielem się nie kłócę. Never.! <3
z Przyjaciółką też jeszcze mi się nie zdarzyło. Nie licząc tego, ze przez pierwszy miesiąc znajomości się nie cierpiałyśmy xD
z drugą Przyjaciółką, taką z gimnazjum kiedyś się nie kłóciłyśmy. Teraz często... Niestety, ale tak wychodzi.
Często o poważne sprawy.
Kto pierwszy wyciąga rękę? Ten kto zawini...
A czasami po prostu z czasem się rozchodzi po kościach.
Nie kłócę się z Przyjaciółmi.. czasami aż mi tego brakuje.. ;)
Nieraz mam taką dużą ochotę któremuś powiedzieć coś złośliwego, ale się powstrzymuję, a fajnie byłoby czasami tak oczyścić atmosferę.. ;>
Nie mam na myśli wielkich awantur, tylko takie zdrowe, krótkie sprzeczki. ;)
Czasem się kłócimy, ale raczej o błachostki.
Zawsze ja pierwsza wyciągam rękę na zgodę.
Zawsze, zawsze, zawsze.
Czasem się kłócimy, ale raczej o błachostki.
Zawsze ja pierwsza wyciągam rękę na zgodę.
Zawsze, zawsze, zawsze.
to samo
zawsze sobie obiecuję, że tym razem będzie inaczej a wychodzi jak wychodzi.
Rzadko, ale jak już to jest bardzo. Nigdy o byle co.
Ostatnim razem byłam to ja. I przeważnie to ja wyciągam pierwsza rękę.
kiedyś się strasznie kłóciłyśmy.
teraz za rzadko ją widuję, żeby marnować czas na kłótnie.
ale i tak sobie dogryzamy, a nawet jak mamy inne zdanie to i tak jak za chwile zmienimy temat to nie pamietamy o "kłótni"
najczęściej o błahostki, ale była taka poważna sprawa to się z Nią nie przyjaźniłam dwa miesiące. o.O
zależy czasami Ona wyciąga ręke, czasami ja.
Z przyjaciółmi, jeśli można ich nazwać przyjaciółmi nie kłócę się.
Najwyżej o jakieś błahostki czasem.
I to ja zawsze przepraszam, nawet jak to nie moja wina, bo nie chcę zostać sama bez nich.
A tak czasem, to się na żarty po prostu kłócimy.
Z przyjaciółkami to bardzo rzadko.
Jeśli już, to krótko bo nie wytrzymujemy bez siebie długo.
O takie duperele zazwyczaj chodzi..
a z przyjacielem noo to już częściej.
Obrażam się za coś, później on i tak to trwa.
Długo się kłócimy, bywało nawet, że 3 miesiące..
Ja zawsze wyciągam rękę na zgodę,on nigdy by tego nie zrobił.
Ja nie lubię się kłócić,ale kiedyś lubiałam, przeszło mi;p
Z moją byłą przyjaciółką<tak jak w moim temacie> kłóciłam się ,ale to ona zawsze zaczynała, a ja dzwoniłam pisałam listy itd.i po 1 czy 2 dniach zgoda.
Ona mówiła,że to koniec itd, ale ja byłam taka naiwna i zależało mi na niej, więc przepraszałam Nikt PRAWIE by się nie obraza l o takie rzeczy o jakie ona sie obrazala.
nie kłócę się z moimi przyjaciółmi.
bo nie lubię kłótni...
kiedyś jedna głupia kłótnia zniweczyła przyjaźń z trzema kumpelami.
nie odzywałyśmy się do siebie pół roku.
było nam bardzo trudno odbudować naszą przyjaźń, ale udało się...
ogólnie to nie wplątuję się w kłótnie. i nie wierzę w ich 'oczyszczający' charakter.
a jeśli już, to nie wyciągam ręki do zgody.
U mnie jest inaczej. Mam dwie przyjaciółki. Z jedną dogaduję się świetnie, ale ta druga kłóci sie o byle co. Np. są teraz wakacje, wyjechałam na jeden dzień z rodzinką do Krakowaa, i "podobno", według niej miałyśmy się spotkać. To ona dlatego ze pojechałam do Krakowa miała do mnie pretensje. Wkurza mnie. x/ Czasem jest w porządku, ale czasami mam jej dość..
Kiedyś cały czas się kłóciłyśmy o byle co,
a teraz to rzadko, bardzo rzadko.
hmm.
pamiętam raz pokłóciłam się ale to w 4 klasie. ;d
ale na drugi dzień się pogodziłyśmy
i wyśmiałyśmy ten powód. ; )