Mowa serca | 1whiteangel3
Elo.
Wiecie, mam problem.Mam nadzieję, że jakoś mi pomożecie czy coś. No więc tak :
Z Klaudią chodziłam do zerówki [teraz jesteśmy w 1 gimn.] i odrazu się z nią zaprzyjaźniłam. Kumplowałyśmy się i pomagałyśmy sobie od kiedy tylko pamiętam. O wszystkim gadałyśmy itp. Nigdy nie miałyśmy przed sobą tajemnic. Klaudia ma taki trochę wredny charakter, ale taki jakby 'pozytywnie wredny', tzn. nie dokopie nikomu tak, żeby dowalić. Po mnie osobiście nigdy nie jeździła. Wszystko się zmieniło od listopada. Jest w naszej klasie taka Anka [też chodziła ze mną do podstawówki], która mnie strasznie obgaduje. Zresztą gdzieś w 4 klasie już miała problemy z pedagogiem, bo obgadywała każdą z dziewczyn. Na jakiś rok się uspokoiła, a wszyscy się do niej odwrócili. W ogóle nikt z nią nie gadał przez jakieś pół roku. Ale to nieważne. Tak mniej więcej na początku listopada, trochę bardziej zakumplowałam się z tą całą Anką. Oczywiście o Klaudii nie zapomniałam. Tzn., częściej gadałam z Anką, wracałam z nią czasem ze szkoły itp. Razem wychodziłyśmy do kibla na lekcji i w ogóle. Klaudia wtedy zaczęła robić mi awantury typu ; 'no, najpierw ją obgadujesz, że wszystkich wyzywa itp. a potem się z nią kumplujesz.' No i jak np. chciałam iść z K. do sklepiku, to ona rzucała teksty ; 'idź se z Anka, w końcu tak się lubicie'. Postanowiłam przystopować. Z Anką rzadziej gadałam, zależało mi na Klaudii. No i teraz co? Pani Klaudia nie widzi świata poza ANKĄ. Łazi z nią po szkole, gadają ze sobą na każdej przerwie, a ja i inne kumpelki [Ja, Klaudia, Gośka i Jolka tworzymy zgraną paczkę z klasy] się dla niej nie liczą. W ogóle, Klaudia strzela fochy, które są w stylu Anki. Nic jej nie pasuje, nie wiadomo jak się odezwać do niej. Coś powiem np. do Gośki [siedzi z Jolką ławkę przed nami] a ta od razu, mina w stylu 'o.O' plus tekst : 'żal'. Dzisiaj np. nie odzywała się do mnie ani słowem. Siedziała ze mną, owszem, ale strasznie mnie ignorowała. Jak bylyśmy w szatni, gadałam z Jolką, a Klaudia podeszła i 'Jola chodź na chwilę'. A ja : 'Nie widzisz, że Jolka gada ze mną?' a ona : 'A mówię coś do Ciebie?' i poszła po Ankę ;/ Przechodziły koło mnie, strasznie się gapiły. Jak wracałyśmy ze sql, to oczywiście nasza trójka [ja, gośka i jolka] nie chciałyśmy iść z Anką. No i klaudia też nigdy nie chciała. A teraz co? Woli chodzić z nią niż z nami. I żeby nie było, nie jestem zazdrosna. Poprostu ANKA wie o wszystkim, nawet o tym, że się z Klaudią pokłóciłam, czy wie, o tym o czym gadamy. NIENAWIDZĘ ANKI! gośka i jolka też jej nienawidzą. Tylko boją się jej o tym powiedzieć. Wczoraj powiedziałam do J i G ; Klaudia musi wybrać. Gośka powiedziała : już wybrała. I pokazała mi palcem Klaudię roześmianą gadającą z Anką.
Błagam, pomóżcie.
To ty zrobiłaś nieuczciwie.
Pierwsza poszlaś do tej Anki więc sie nie dziw.
Olewaj je bo z tej przyjaźni nic już nie wyjdzie.
Uważam, że powinnaś pogadać z Klaudią i powiedzieć jej 'Ja, albo Anka', a jeżeli sytuacja się nie zmieni, to olać są tak, jak ona Ciebie i kumplować się z Jolką i Gośką ;)
Trzymaj się ;**
Szczerze mówiąc, to w tym jest też Twoja wina.
Zakumplowałaś się z tą Anką, a miałaś inną przyjaciółkę.
Co prawda możesz mieć inne koleżanki, ale skoro K. się od Ciebie odwróciła, to coś w tym musiało być. I po prostu ona zastosowała wobec Ciebie "zemstę", czyli zakolegowała się z Anią a Ciebie zostawiła i K. i A.
Myślę że skoro ona teraz przyjaźni się z Anią, to Ty sobie odpusć.
Zresztą gdybyście się pogodziły, to ona i tak by chyba nie zmieniła swojego charakteru. I pewnie dogryzałaby Ci i śmiała się za plecami z A.
Więc lepiej przyjaźnij się z Jolą i Gosią. Tak będzie najlepiej.
Trzymaj się. ;*
Zakumplowałaś się z tą Anką, a miałaś inną przyjaciółkę.
nie no przecież można się przyjaźnić z więcej niż jedną osobą :)
ale Klaudia jak widać była o Ciebie zazdrosna. myślę, ze chciała ci zrobić na złość.. może stwierdziła, że skoro ty jej takie coś zrobiłaś to ona ci zrobi to samo... czyli to Ona zakumpluje się z Anką i Ciebie oleje.
spróbuj pogadać z Klaudią. Jeżeli naprawdę się przyjaźniłyście powinnyście sobie dać jeszcze jedna szanse. Przeproś ją za tamto. Może ją coś ruszy? Jak nie to olej je obie. Niech se idzie do tej całej Anki.
Zakumpluj się z Jolą i Gosią. :)
mam nadzieję, że wszystko się ułoży ;**
Olewaj je bo z tej przyjaźni nic już nie wyjdzie.
masz rację.
Chociaż trochę przesadzasz, przecież dziewczyna wyraźnie napisała, że
Z Klaudią chodziłam do zerówki [teraz jesteśmy w 1 gimn.] i odrazu się z nią zaprzyjaźniłam.
przyjaźni się z nią 8 rok, i ma to tak po prostu olać?
Bo jakaś tam Anna się pojawiła?
I co, ona ma pokazać, że jest słaba i uległa?
Że Anka to ta lepsza, fajniejsza, której można oddać przyjaciółkę?
I nie zgadzam się co do tego, że sama pierwsza zawiniłaś.
Tak mniej więcej na początku listopada, trochę bardziej zakumplowałam się z tą całą Anką. Oczywiście o Klaudii nie zapomniałam.
Właśnie. Więc czemu ona pierwsza zawinęła?
Czym, przepraszam bardzo?
Wiesz, to po części Twoja wina...
Ty pierwsza zaczęłaś kumplować się z tą Anką i zaniedbałaś Klaudię.
Według mnie ona chce się odegrać.
Albo uraziło ją to. Jest to możliwe, bo ja też bym się wkurzyła, jakbyś tak nagle polubiła jakąś laskę, której nienawidziłaś przez kilka/kilkanaście lat i świata poza nią nie widziałaś.
Ta sytuacja jest bardzo podobna do tej, która była wcześniej, ale role się odwróciły, bo teraz Klaudia kumpluje się z Anką i zaniedbuje Ciebie.
Możesz przeprosić Klaudię, ale nie wiem czy to coś da.
dziwne to trochę.
najpierw Anki nienawidziłaś, później się z nią zakumplowałaś, teraz znowu nienawidzisz.
NA wszystko najlepsza jest rozmowa.
Mogłabyś pogadać z tą Twoją 'przyjaciółką' i powiedzieć co ci leży.
Jeśli to nie pomoże to daj sobie z nią spokój. Masz przecież tamte dwie.
Ona Ci chyba tak na złość chciała zrobić.
Porozmawiaj z Klaudią, bo przyjaźń nie moze sie skończyc tak z dnia na dzień [o ile była prawdziwa].
Olewaj je bo z tej przyjaźni nic już nie wyjdzie.
Klaudia pokazuje Ci jak ona się czuła wtedy, kiedy Ty latałaś za Anką.
Chciała zrobić Ci na złość. I chyba przez to polubiła tę Ankę. Więc na Twoim miejscu robiłabym tak samo jak one. I dała sobie z nią spokój.