Mowa serca | 1whiteangel3
Jestem tutaj nowa, więc witam:)
Mój problem polega na tym, że jestem zakochana...
Poznałam Go 4 lata temu w 1 Gimnazjum, chodziłam z Nim przez 3 lata do klasy i przez te trzy lata kochałam się w Nim i obiecałam sobie że wyznam mu miłość, w dzień zakończenia roku szkolnego... Sama nie wiem jak udało mi się ukrywać to wszystko... nawet swojej przyjaciółce z klasy nie powiedziałam o tym, bo bałam się, że mu powie... Powiedziałam jej w połowie trzeciej klasy no i nic mu nie powiedziała :). No i tak jak sobie obiecałam tak też zrobiłam- wyznałam mu miłość w dzień zakończenia roku szkolnego.., Może to zabrzmi nieskromnie, ale wydawało mi się że On coś do mnie czuję, nie mówię że zakochany, ale coś czuł do mnie... No i jak mu to powiedziałam był bardzo zdiwiony, pytał dlaczego wcześniej mu tego nie mówiłam itd... Powiedział mi też że nie chce mieć dziewczyny i w ogóle cały czas mi pisał że miał zawsze do mnie słabość itd... Pisałam z Nim przez całe wakacje, raz się z Nim spotkałam i to było najpiękniejsze spotkanie w moim życiu, całą imprezę spędziłam tylko z Nim... Było coś niesamowitego. Raz nawet mi napisał że mnie kocha. Ale na drugi dzień powiedział że był pijany itd . No i wakacje się skończyły i Nasze pisanie też... Ostatni raz pisałam z Nim w Sylwka... Kocham Go nadal, jak nikogo na świecie, dlatego nie wiem co robić... Pomóżcie. Powiedzcie mi czy jest o co walczyć... Nie wiem może Go nowa szkoła zmieniła... Nie mam pojęcia:(
Hmmm trudna sprawa. Jeśli na serio go kochasz to walcz o niego ale jeśli nie to lepiej sobie odpuść, szkoda nerwów Miałam podobną sytuacje... przez rok kochałam takiego kolesia i myślałam że coś z tego będzie, ale rzadko się widywaliśmy i w końcu to uczucie wymarło. Chociaż jak go widzę to nadal drży mi serce:D Kiedyś wmawiałam sobie że coś z tego będzie, ale z biegiem czasu okazało się że dobrze że nie wpakowałam sie w ten związek bo to był tzw. związek bez przyszłości.
Ale jak to się mówi nie on jedyny facet na świecie:D teraz mam fajnego chłopaka
A więc wsłuchaj się w to co dyktuje Ci serce:) powodzenia
No tak tylko że ja mam 100 % pewność że Go kocham... Nie umiem być z chłopakiem innym, chociaż nie jedną miałam okazję, ale po porstu nie był taki jak mój pan X ...
Teraz leci 5 rok odkąd Go kocham i nie wiem dlaczego nie potrafię zapomnieć i dać szansę innemu... Chociaż bardzo starałam się zapomnieć i ułożyć sobie życie, ale mi nie wyszło:(
[ Dodano: 2009-05-06, 21:42 ]
Postaraj się złapać jakiś kontakt z nim.
Gadu, albo telefon.
Nie wiem, może napiszesz, czy jeszcze Cię pamięta?
no, jak jest tego wart, to odpisze i będzie kÓl.
Jak Cię oleje, to zwykły dupek, nie ma się kim przejmować. Wokół pełno chłopaków.
No tylko że ja nieraz pisałam do niego, ale tylko że nadal Go kocham... Nigdy nie zapytałam co u niego... Boję sie że mi nie odpisze i się skompromituje:(
ja nieraz pisałam do niego, ale tylko że nadal Go kocham... Nigdy nie zapytałam co u niego. ja pierdykam, przestraszył się pewnie. nie można wszystkiego od razu. zagadaj do niego normalnie, jak koleżanka. Co u niego, może gdzie na wakacje jedzie o o takie pierdułki.
Jakby mi jakaś laska ciągle mówiła, że mnie kocha to też bym się przestraszyła ^^
Spokojnie, wsyztsko powoli i po kolei niech idzie.
Najpierw to się zbliż do niego jak do kolegi a potem jakieś wyznania O_O
Zagadaj na gg. ze "co tam, jak w nowej szkole" i nie pokazuj, nie pisz o uczuciach.
Potem możesz zagadać coś, żeby się spotkać i pogadać, i może jakoś samo się potoczy. Ale nie bądź natrętna, bo go wystraszysz całkowicie.
Ale On zawsze mi pisał że lubi jak mu to piszę... I to też nie jest tak że ja codziennie piszę, tak co dwa tygodnie... I dlatego teraz się boję do niego napisać normalnie... Chociaż... jakby nie było to jest kolega z mojej byłej klasy... nie wiem:(
Wiesz, napisz do niego jak do normalnego kolegi.
Tak po prostu.
Ciągłe pisanie, że go kochasz to taki bezsens.
Jakbyś sama tego nie była pewna i tworzyła sobie taką iluzję powtarzając ciągle to samo.
Odnów z nim kontakt.
Znowu bądźcie kumplami, a kto wie, może potem wasza znajomość się rozwinie w coś więcej.
Nie pisz, mu że go kochasz i takie tam. Nie bądź nachalna.
Teraz leci 5 rok
Myslę,że to troche długo.
Tak,tak ty go kochasz, ale on ...
Przez 5 lat powinno być więcej, niz pisanie [nie wiem gdzie na gg ?]
Porozmawiaj z nim poważnie,albo daj sobie i jemu spokój.
Dlaczego od rozpoczęcia roku szkolnego przestaliście ze sobą pisać?
Może zacznij pisać z nim jeszcze raz
Wyraźnie widać że jesteście za sobą
Może spotkaj sie z nim i zapytaj wprost jak on to dalej widzi?
no bo poco robić sobie nadzieje jak on się rozmyślił ^
No właśnie nie wiem dlaczego przestaliśmy pisać... Przecież gdyby on chciał coś odbudować to by napisał do mnie...
Te wakacje były moimi najpiękniejszymi... Jak jesczze pisaliśmy ze sobą to powiedział że nigdy by mnie nie skrzywdził i nie pozwoliłby żebym przez niego cierpiała... To było takie magiczne... umieliśmy pisać DOSŁOWNIE o wszystkim... A On nagle przestał się odzywać, pytałam Go niejednokrotnie dlaczego się nie odzywa, to nie pisał nic... Nie wiem kiedy popełniłam błąd ...
wez wybierz sie gdzies gdzie on bedzie i nawiaz znajomosc od nowa
wez wybierz sie gdzies gdzie on bedzie i nawiaz znajomosc od nowa
W tym jest największy problem... On nigdy się nie wybiera na żadne imprezy, w ogóle całymi dniami siedzi w domu, a jak już gdzieś wychodzi to tylko do domu kumpli... Raz pojechał na imprezę i właśnie ten jeden raz mnie prosił żebym też była i spędziliśmy całą razem... A tak to nigdzie nie jeździ i nie wychodzi...
a do szkoly nie chodzi ?:p
zaczaj sie gdzies kolo szkoly
ON jeździ do szkoły... wiec nie mam szans żeby go zobaczyć... I jeszcze jest problem w tym że i ja jak i On jesteśmy bardzo nieśmiali... A ja to już w ogóle...
Zależy Ci na nim, więc walcz o niego.
Napisz go niego na gg, popiszcie.
Odnówcie kontakty. Jeśli się uda, spotkajcie się.
Spróbuj się do niego zbliżyć po prostu.
Powodzenia. ;*
Oj do niego się zbliżyć, to trzeba mieć szczęście... W wakacje byliśmy ze sobą bardzo blisko... Udało mi się go rozgryźć i w ogóle... A tu nagle koniec, jakby nie wiem co się wydarzyło:( On ma bardzo trudny charakter...
A tu nagle koniec, jakby nie wiem co się wydarzyło
Może się coś wydarzyło, a ty tego nie zauważyłaś.
Nic się nie wydarzyło, przecież my ze sobą cały czas tylko pisaliśmy... Nic nie mogło się wydarzyć. On to zakończył wraz z zakończeniem wakacji...