Mowa serca | 1whiteangel3
Chłopak narozrabiał i wie, ze jest winny. Obiecałam mu, ze dostanie. Powiedział, ze zle zrobił więć powinien dostać. No a ze chlopaka trzeba wychować... :D
Teraz pytanie do Was.
Jakie kary macie dla swoich chlopakow?
Lol.
Żadne? xD.
Nie karam chłopaka xD.
to nie pies na którego nakrzyczysz ;/
zamkniesz go w pokoju ?
bądź oziembła , niech wie, że nabroił ale nie " kara " .
Tja... Chłopak 'odrobi' karę, a później będzie robił to co zwykle. Zresztą, co to za pomysł z karą? O_o
Zresztą, co to za pomysł z karą? O_o właśnie, co to, małe dziecko jakieś, żeby go karać, gdy coś źle zrobił?
raczej przemówić do rozsądku, a nie karać
nie odzywam sie do niego przez jakiś czas.
nie odpisuje na esy... itp.
Yyy... Kary to może niekoniecznie. xDDD
Ja po prostu gadam z Nim o tym i mówię, że mi przykro z tego powodu, że zachował się tak i tak i chciałabym żeby to się nie powtórzyło.
A jak bardzo chcesz go 'ukarać' to powiedz żeby zabrał Cię na kolację do restauracji, do kina, czy gdzie tam sobie chcesz. Oczywiście, na Jego koszt. xD
A jak bardzo chcesz go 'ukarać' to powiedz żeby zabrał Cię na kolację do restauracji, do kina, czy gdzie tam sobie chcesz.
Oj taak... Jak coś to chciałbym dostać taką "karę"... xD
A jak bardzo chcesz go 'ukarać' to powiedz żeby zabrał Cię na kolację do restauracji, do kina, czy gdzie tam sobie chcesz. Oczywiście, na Jego koszt. xD
No to najlepsze rozwiązanie.
W ogóle z tymi karami to śmieszny pomysł.
Jakie kary macie dla swoich chlopakow?
ja nie mam żadnej xD nie wymyślam, po prostu ważne że wie co zrobił
Yy nigdy tak na poważnie nie karałam chłopaka , jak coś to dla żartu nie dam mu buzi czy cos , ale za chwile i tak zmieniam zdanie ;P
A jak poważnie coś się kroi to wtedy nie odzywam się do niego przez jakiś czas , a jak mi przejdzie to mówię mu co i jak.
jak chcę go ukarać ' w żartach' to się droczę , że nie dam buzi.
on próbuje, a ja się odsuwam , on się denerwuje i w końcu i tak mnie dorwie. ;d
a jak coś naskrobię.. to mu to piszę , że zrobił źle, że mnie to zabolało, że nie chcę
by drugi raz znów się tak zachował. a czasem poprostu piszę, że nie chcę z nim rozmawiać..
ale to i tak wytrwać nie możemy. ;p
Niee kara to złe określenie jak dla mnie.
Jak miałam chłopaka i zrobił coś nie tak to rozmawiałam z nim o tym.
Czasami może nie odzywałam się przez jakiś czas ale zawsze On zrozumiał swój błąd.
Kary?
To raczej dla małych dzidziusiów. xD
Wystarczy z nim nie gadać, nie odzywać się, chłopakowi wtedy da się do myślenia. ;>
Klaps w pupcię. *_*
A tak na serio to nie mam kar. W ogóle co to za określenie?! Nie odzywam się i już. A jak zrobi coś naprawdę poważnego, coś co mnie naprawdę urazi to dostaje z liścia i to wszystko.