Mowa serca | 1whiteangel3
Ja się przeprowadzam i to za 1 tydzień nie chcę tego no ale cóż trudno ;/
Ja sie jeszcze nigdy nie przeprowadzałam i narazie nie zamierzam ...współczuję Ci...
Ja się przeprowadzam i to za 1 tydzień nie chcę tego no ale cóż trudno ;/
A gdzie się przeprowadzasz? do bloku czy do domku?
Ojć współczuję,tyle pakowania i tego wszystkiego.. Cały chaos i wogóle,a później rozpakowywanie,przyzwyczajanie się do miejsca.. Biedactwo :*
Dzięki za współczucia ;) :* Ja z domku do domku
Ja tez mieszkam w domku
O jeju ile razy ja się przeprowadzałam zaraz musze policzyć ze szpitala do domu (1) z domu do babci(2) Z babci do innego domu(3) z babci domu do tego domu (4) to na razie 4 razy ale nie dlugo bedzie pięć :)
Współczuję. Wszystko zaczynać od nowa. Zaznajomienie z otoczeniem. A tak wogóle to przeprowadzasz się do domku w innym mieście (wsi) czy dalej w tym samym mieście (wsi).
z domku w miasteczku do domku w innym miasteczku
Ja mam dwa domy tzn dom rodziców i swoje mieszkanie:/ Niby fajnie ale odległość to 40km i zawsze coś zapomne co w danej chwili jest mi potrzebne.
karaw, a ile masz lat? fAJNIE
To ja mam tak jakby 3 domy to znaczy normalny i jeden nad morzem i jesdno mieszkanko w górach
BlackAngel 18lat mieszkam osobno jak poszłam do liceum
Ja się raz przeprowadzałam. A to było tak: mieszkaliśmy w bloku (tata, mama, brat i ja) w dwupokojowym mieszkaniu (oczywiście z kuchnią i łazienką). I pewnego dnia się okazało, że nasi sąsiedzi z naprzeciwka chcą sprzedać swoje mieszkanie (a ich było większe bo miało 3 pokoje, kuchnię i łazienkę:)) No i od nich kupilismy;) Więć nie było zmiany otoczenia, poznawania nowych ludzi itp.
A ja sie w ogóle nie przeprowadzałam.... mieszkam w domku jednym od urodzenia i bardzo go kocham
Buziaki :-*
Tak samo jak ja . Mieszkam w jednym domku i jeszcze nigdy się nie przeprowadzałam.
Ja mieszkam od urodzenia w jednym domu ;) i sie nie przeprowadzalam jeszcze ;]
ja tez mieszkam w swoim domku od urodzeni ale chcialabym sie przeprowadzic...
nie trzyma mnie nic takiego w moim miescie wiec z wielka checia bym sie przeprowadzila :)
Raz się przeprowadzałam [miałam wtedy jakieś 5 lat] z domu mojej babci do nowo wybudowanego domu, w którym mieszkam do dziś.
ja też się nie przeprowadzałam i raczej nie zamierzam... ale może kiedyś...
Ja od urodzenia mieszkałam w wielkim domu. Moi rodzice mieli stawy rybne i przyjeżdżali do nas na ryby ludzie. Sprzedawaliśmy je też domom weselnym i marketom. Niestety przyszły upały. Pompa napowietrzająca wodę się popsuła. Ryby pozdychały. Nie było już kasy. Nie było wyjścia. Trzeba było sprzedać dom. Bardzo płakałam. Wprowadziliśmy się do kawalerki na zapyziałym osiedlu. Rodzice kupili działkę i zaczęli budować dom. W bloczysku długo nie wytrzymaliśmy. Po 3 miesiącach od kupienia działki, wprowadziliśmy się do domku jednorodzinnego. Nie było dobrych warunków, ponieważ nie był jeszcze gotowy, ale lepsze to niż blok. Już jest dobrze, choć jeszcze nie jest wszystko zrobione. Dodam że tata nie wynajął firmy bo nie lubi jak ktoś mu robi, wiec wszystko wykonał sam. Więc przeprowadziłam się 2 razy. I 2 razy zmieniałam szkołę
ja sie przeprowadzałam tylko raz. z mieszkania mojej babci do mieszkanka w którym mieszkam obecnie :)
Gorzów Wlk. do daleko ode mnie
ja sie nigdy nie przeprowadzalam i narazie nie mam takiego zamiaru kocham moj domek i nie zmienila bym go na zaden inny;)
Ja też swój kocham ale jak mus to mus...
Ja się przeprowadziałam raz.
jak miałam 1-3 lat to mieszkałam z rodzicami w bloku,
ale było nam troszkę ciasno bo nas jest 4 a było 2 pokoje..
Obecnie mieszkam w domku jednorodzinnym...
To ja mam tak jakby 3 domy to znaczy normalny i jeden nad morzem i jesdno mieszkanko w górach
To super masz! Ja mam jeszcze lepiej! Ja prócz domków nad morzem i w górach mam jeszcze domki na Alasce, w Norwegii, Kanarach...
Czujecie ten sarkazm?
to widze że z przeprowadzkami wszyscy odemnie maja lepiej.ja niesty musialam sie przeprowadzic do anglii.ta przeprowadzka jest gorsza dla tego ze zabardzo nie znam języka.
Pozdrowionka dla innych.
Okazało się że to domek ale mieszkanko ale całkiem fajne I poproszę ciocie żeby mi pomogła poustawiać meble bo ten pokój ma zupełnie inny kształt niż mój
Nie przeprowadzałam się, ale niedługo przeprowadzę o parę metrów dalej. ^^
Przeprowadzałam się sporo razy.
Od dziadków do babci.
Od babci do domu.
Od domu do dziadków.
Od dziadków do jednego mieszkania.
Od mieszkania do dziadków.
Od dziadków do drugiego mieszkania.
I pod koniec marca od mieszkania do dziadków.
Na wakacjach od dziadków do nowego domu.
Ja sie nigdy nie przeprowadzałam i w najbliższej przyszłości nie mam zamiaru.
nie przeprowadzałam się.
a chciałabym.
Nigdy się nie przeprowadzałam i się nie zanosi na razie xD
ja tylko dwa.
Jak byłam mała mieszkałam w Warszawie na Śródmieściu ^^
Obecnie mieszkam pod Warszawą i znośnie jest.
a za kilka lat czeka mnie wyprowadzka do Warszawy.
Bliżej do szkoły będę miała ;)
Raz się przeprowadzałam. Jak szłam do 3 klasy (podstawówki). Ujdzie.
A nie, dwa razy. Ale ten pierwszy raz to jak byłam bardzo, bardzo mała.
Ja mieszkam już w nowym miejscu ponad rok...Najgorzej było w szkole...Zależy jak daleko się przeprowadzasz...Bo ja tylko 6 km .I w tym roku przepiosuje się do mojej starej szkoły...Bo tutaj już nie wytrzymuje
Naćpana_życiem, współczuję ci, ale czasami sama wolałabym się przeprowadzić
i zmienić szkołę i sobie zobaczyć jak to jest *.*
zmienić szkołę i sobie zobaczyć jak to jest *.*
Oj wierz mi nie chciałabyś...
Oj wierz mi nie chciałabyś...
z taką szkołą w jakiej jestem, chciałabym jak najbardziej ^^'
Nie przeprowadzałam sie i nie zanosi się na opuszczenie Zadupia.
Babcia sie aż 5 razy przeprowadzała.
A ja jestem tu gdzie jestem i dobrze mi jest.
Ja się przeprowadzałam.
Najpierw z domu do bloku. Potem z bloku do domu.;]
Ja się nigdy nie przeprowadzałam i się na to nie zanosi.
A chciałabym. Ale chciałabym zmienić na mieszkanie na moim osiedlu, nie chciałabym tracić przyjaciółki i znajomych.
ja przeprowadzalam sie duuzo razy..
od babci do normalnego domu, pozniej do mieszkania, pozniej do bloku, a pozniej do Niemiec do domu i tutaj raczej juz zostane. ;]
trzy razy w zyciu zmienialam szkole.
Nigdy sie nie przeprowadzałam i nie zanosi się na to... I dobrze, bo nie chciałabym tracić przyjaciół...
raz w życiu się przeprowadzałam.
z bloku na jednym osiedlu przeniosłam się do bloku na innym osiedlu, kilka kilometrów dalej.
ale miałam wtedy z 4 lata.
szkoły nie zmieniałam.
Ja się drugi raz przeprowadziłam. Wcześniej z małego mieszkania do większego, a teraz do domku jednorodzinnego x*
Nigdy się jeszcze nie przeprowadzałam. Nie wyobrażam sobie wyjechać do innego miasta. Właśnie teraz kiedy wszystko zaczyna sie układać, kiedy jestem szczęśliwa. Mieszkam w domku jednorodzinnym. Współczuję Ci.
Od urodzenia mieszkam w tym samym domu.I bardzo go kocham.
Nie chciałabym go zostawić zwłaszcza, że mam tu dużo wspomnień związanych z rodziną i ... ;>
Nigdy sie nei przeprowadzalam..
mieszkam w kamienicy ale niej jast tak zle...XD
nie chcialabym sie przepowadzac bo:
-Mam znajomych ktorych ni opuszcze
-No i do budy bym mail daleko..:)
Ostatnio się dowiedziałam, że się przeprowadzam.
Inna szkoła, inne miasto, inne województwo,
inne otoczenie, inny pokój, inni znajomi, inne atrakcje..
;(
Raz musiałam się przeprowadzić...na szczęście przeprowadzka nie wymagała zmiany szkoły:)
Ja raz , ale wtedy miałam jakies 4 latka ;)
Nigdy.
To dobrze, bo przywiązuję się do miejsc, w których bywam i nie lubię zmian.
Raz. Jak szłam do szkoły podstawowej. ^_^
No i niedługo będzie pewnie drugi raz, ale aż całe 10 metrów od obecnego domu, więc... xDDD
W wakacje się przeprowadziłam i nie żałuję. Owszem, ciężko było zostawić wszystkich znajomych, ale nowi też nie najgorsi. No i jakoś sobie radzimy z tą odległością. Nie jest źle.
nigdy ;)
od 16 lat mieszkam w jednym i tym samym miejscu ;)
W połowie 6 klasy podstawówki z Katowic do Chorzowa. Po dwóch latach znowu do Katowic i mam nadzieję, że to już koniec moich przeprowadzek ;)
Nigdy.
A by mogło być fascynująco. ^^
DWA RAZY.
Raz to z okolic Warszawy do bardziej okolic Radomia. Wtedy miałam cztery albo pięć lat.
Drugi raz to z okolic Radomia do Radomia. To było w sierpniu ubiegłego roku.
Moja przyjaciółka przeprowadza się w te wakacje ;( Będzie 120 km ode mnie i już raczej nie będziemy miały jak się spotykać... Ciężko będzie, bo Qumplujemy się od jakiś 5 lat, no ale nie ma wyjścia. Na dodatek ona ma ciężko, bo przeprowadzała się już KILKA razy, a wszystko przez jej matkę... Ale nieważne. Najpierw mieszkała w Lipsku, następnie we Władysławowie, teraz mieszka znowu w Lipsku i w wakacje wyprowadza się do Warszawy. Współczuje jej, bo musiała zostawić przyjaciół we Władysławowie, a teraz zostawia nas tutaj. Nie chciałabym być na jej miejscu...
Ja to przeprowadzki mam we krwi. Z 5 razy sie przeprowadzałam i teraz w jednym miejscu nie moge usiedzieć xD Jak chodziłam do czwartej klasy przeprowadzaliśmy sie trzy razy,strasznie wtedy nauke zawaliłam.Chciałabym wrocić do miasta w którym od początku mieszkalam,tam mam nadal przyjacioł ale to raczej nierealne.
Ja się jeszcze nigdy nie przeprowadzałam a nie chciałabym ;p
Ja sie przeprowadzałam z Polski do Irlandii było mi strasznie ciężko się zaklimatyzować ale teraz się cieszę że wyjechałam...