ďťż

Mowa serca | 1whiteangel3

Hej :)))
Mam pytanie dotyczace sportów na pograniczu adrenaliny, ktore uprawiacie :)))
Co robicie?
W jakich warunkach?
Hobby czy moze zwykle zajęcie?
Duzo pochłania czasu, zacięcia, pieniędzy?

Ja wielbie narciarstwo wyczynowe :D i (chociaz raczej nie mzona tego zaliczyc do tej kategori) nurkowanie bez sprzetu. Ostatnio probuje tez z rowerami...

Jak się to u Was zaczelo ?

ja plywalam od 6 roku zycia, a dopiero 3 lata temu odkrylam ze to uwielbiam. Nurkowanie ! Ot co. Ciśnienie - cudo.
Uczy opanowania w kazdej sytuacji.
Raz myślalam ze przesadziłam z tym wszystkim i miałam stracha przez dobre kilka dni.
Mianowicie płynęlam przy dnie i zawzielam sie, ze przeplyne az pod sam murek. Nie sprawiloby mi to chyba trudnosci gdyby nie to ze dystan robiłam pod koniec UKSowych zajec i bylam juz przemeczona... Zawzielam sie mimo ze czulam jak ciemno robi mi sie przed oczami . Mialam wrazenie ze serc epodeszlo mi do gardla... Teraz juz staram sie panowac nad swoimi "zachciankami" a nawet jesli staram sie isc na calosc to z kims obok...

Co do nart to dopiero zaczynam zabawe z ryzykiem :) Od 4 lat jezdze, ale zwykle byly to zwykle stoki. Rok temu zboczyłam z sciezki na stromy nieprzebyty szlak :) Tu uskoki, tam zakręty... Panika! I już jest dobrze.

Co Wy o tym sądzicie ?


Od kiedy tylko nauczyłam się w miarę dobrze jeździć na nartach kombinowałam jakby to jeżdzenie sobie urozmaicić. W sumie to mój kuzyn mnie tak nakręcił, narwaniec jeden. Najpierw uskutecznialiśmy mini skoki narciarskie, tzn. skakaliśmy przez muldy. Ale kiedy mój ojciec złamał sobie przez naszą górkę nogę, przestaliśmy. ^^ Potem jeździliśmy po jakiś nieludzko stromych stokach, po lasach (to mi się najbardziej podobało ;p) i tamtararam! z zasłoniętymi oczami. W sumie to cud, że żadne z nas nic sobie przy tym nie uszkodziło. Ogólnie rzecz biorąc jeżdze na nartach 4-5 lata i znudziło mi się to troszkę, jeśli już to mogłabym teraz spróbować snowboardu. Ale prawdę mówiąc obecnie nie mam ochoty na żadne, ekstremalne czy nie, sporty. ^^
Ojjj taaak.. o snowbordzie tez musze pomyslec :))
Ja od roku mam deskę i rok temu właśnie jak pierwszy raz na niej stanęłam, od razu mama wziela mnie na najbardziej stromy stok chyba w całym Beskidzie Żywieckim... no i musiałam sobie poradzić. Ledwie na desce stałam a tu taka góra... szczerze mówiąc na wyciągu gorzej było, ale cóż... Wyjechałam a jak zjechać?? Hehe to była wtedy niezła zabawa. Drugi raz deska na nogach i taki zjadz że tyłek bolał ładny tydzień XD ale i tak bardzo miło wspominam.
Później też tam jeszcze jeździłam i nawet mi szło.. Super się jeździ na snowboardzie i mam zamiar ostro w tym sezonie trenować;]
pzdr:*


Ja moze jeszcz enie w tym, ale w przyszlym sezonie biore sie za jedną deskę :D Na razie chce sie zakrecic na dwoch... a uwierzcie to nie lada wyczyn jesli wymija sie sosenki gadając przez telefon :PP
Milego szlaenstwa DreamGirl :)))
A ja tak jak wyżej na deskorolce se szaleje
Jak se wymyśle jakiś nowy wyczyn to sie oczywiście wywale
Mam szalone pomysły...
Od 6 lat uprawiam wspinaczke górską

Ja lubiem poszalec naBmx:), na nartach szczegolnie skakac w lesie na stoku:) lecz naprawde jestem piłkarzem:)lubie powyzywać sędziego:)POZDROWIONKA;]
Nie lubię i nie uprawiam takich sportów.
Powód? Brak czasu, kasy, miejsca do ćwiczeń.
Wolę pojeździć na rowerze czy rolkach. ^^
Lubię, ale nie trenuję.
Próbowałam parasailingu [coś podobnego do skoków spadochronowych ], lubię nurkowanie i wysokie zjeżdżalnie i szybowce.
Uwielbiam adrenalinę i ryzyko.
Nie uprawiam sportów tego typu.
Nie mam miejsca do takich ćwiczeń.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl