Mowa serca | 1whiteangel3
Zastanawia mnie to co Wy myślicie na pewien temat.
Przykładowo jest taka sytuacja:
Jest chłopak, którego kochasz, a przynajmniej tak Ci się wydaje. Jest takim niegrzecznym chłopcem, czarny charakter, z nałogami, wszyscy wkoło Ci go odradzają, mówią, że on nie dla Ciebie.. Sama w pewnym stopniu ich rozumiesz, widzisz, że do ideału to mu daleeeeko, ma opinie dość złą wśród ludzi, nawet jego kuple uważają, że nie jest w porządku, flirciarz i łamacz serc. Ale ciągnie Cię do niego mimo wad..
Jest też drugi chłopak, lubisz go, nawet bardzo go lubisz, jest w porządku, lubiany przez znajomych, miły, porządny.. podoba Ci się, nawet bardzo.
Którego wybierasz? Powiedzmy, że masz u obu takie same szanse.
Tego, z którym jest większa szansa na stworzenie normalnego, poważnego związku, czyli drugiego.
Co kto lubi i na czym komu zależy.
nie pociągają mnie 'czarne charaktery' tudzież 'łamacze serc ' .
Ot co , normalny miły chopczyk :D
Opcja druga.Przynajmniej z tych dwóch typów których opisałaś.
Kiedyś jednak zaryzykowałam z tym "czarnym charakterem" i jak się okazało,nie był taki zły za jakiego go wszyscy uważali.Miał tam swoje wady ale potrafił się też zachować.
Także zależy od chłopaka i od tego,którego ty osobiście wolisz.
żaden z nich. bo najlepiej jest samemu...
no ale ewentualnie to tego pierwszego, nawróciłabym go na wiarę i dobrą drogę :D
Ciągnie mnie do facetów z problemami.
Jakby mnie ciągnęło do obydwu w tym samym stopniu, to nie wybrałabym żadnego bo bym się nie mogła zdecydować ;D
Osobiście nie kręcą mnie heartbreakerzy, więc 2 miałby większe szanse.
Ten normalniejszy z którym dałoby radę coś na poważnie stworzyć i z którym nie bałabym się o jutro.
Czyli drugi ;)
Skoro ten "czarny charakter" jest łamaczem serc, i nawet jego znajomi źle o nim mówią, to nieważne jakby mi się podobał - nie ma szans.
wybrałabym tego drugiego
Ja w sumie chodzę nawet z takim czarnym charakterkiem. Dosłownie taki sam jak opisałaś. Jestem z nim już prawie rok i widzę, że dla mnie się zmienił. Wyszedł z tych głupich nałogów, może 2 razy złamał mi serce, ale zastanowił się nad sobą i już taki nie jest. Dlatego czasem warto zaryzykować. miłość jest nieobliczalna :) heh.
Z podanych przez Ciebie typów wybrałabym drugi.
Ale życie nie pisze takich czarno-białych scenariuszy.
Nie wiem, jaką bym decyzję podjęła, gdyby np. facet pierwszy był 'łamaczem serc', bo został kiedyś skrzywdzony i tak naprawdę chce kochać, ale się boi.
Albo gdyby drugi był nudny jak flaki z olejem.
Pozory często mylą.
Na przykład mój chłopak może się wydawać troszkę 'czarnym charakterem', ale tak naprawdę ma dobre i kochające serce. Kocham Go mimo wszystkich Jego wad i kochać będę już zawsze.
Dlatego naprawdę nie powinno się podejmować decyzji, nie poznawszy najpierw danego chłopaka.
Faithful popieram twoją opinie :)
Sama zaryzykowałam i nie żałuje :)
Co prawda rozstaliśmy się ale nie był taki jak go ludzie opisywali...;P
nie wybralabym zadnego.
z koniecznosci 2opcja.