Mowa serca | 1whiteangel3
Pisałam już tu o moim byłym..
zerwał w lipcu... potem kręcił z inną, ale krótko i nie wyszło.potem znowu ze mną, robił nadzieje a w końcu nic nie wyszło..
Kocham Go dalej.. ciągle tak samo, nic mi kompletnie nie przechodzi, ciągle tęsknie za nim, brakuje mi go..
Gdy ostatnio mi oznajmił, że jednak nic z tego nie bedzie.. załamałam się.. przestał do mnie pisać.. potem napisał i zapytał czy ja w ogóle chce z nim pisać.. powiedziałam, że to chyba nie jest dobry pomysł.. zranił mnie.. i to bardzo.. myślałam, że tak będzie lepiej, że łatwiej mi będzie zapomnieć jeśli nie będziemy pisać..
od tego czasu pisaliśmy może z 3 razy... neutralne tematy.. ale ja byłam oschła do niego.. teraz bardzo bym chciała sobie z nim popisać.. jak dawniej.. wiem na swoje własne życzenie do mnie nie pisze.. ale brakuje mi tego.. ;-(
On wie, że go kocham...
W szkole.. czasem na mnie patrzy.. choć rzadko.. a jak już to tak żebym tego nie widziała.. koleżanka mi mówiła, że ostatnio długo na mnie patrzył.. a jak się zorientował, że ona to zauważyła to odwrócił głowę.. Czasem jak przechodzę koło niego.. to coś powie.. ale to tak tylko.. słowo czy coś... połaskocze.. a ja... ja udaje, że mnie to nie rusza.. udaje taką zimną rybe.. a tak na prawdę.. to jestem w niebie.. jak tylko na mnie popatrzy cokolwiek.. czasem udaje, że to dla mnie nic nie znaczy.. przechodzę dalej.. jakbym go nie zauważyła.. jak na mnie patrzy.. czy coś.. to robię się poważna.. tak jakbym do niego już pozytywnych uczuć nie miała.. nie wiem może to taka reakcja obronna.. sama siebie nie rozumiem..może też mam dość tego, że mimo że go kocham, on nie chce.. i ja cierpię, a on nic z tego sobie nie robi.. choć wiem.. że przejmował się mną kiedyś.. jak mnie zostawił.. i potem też..
nie wiem co mam robić.. przychodzę do domu.. to mam ochotę cały dzień płakać i tyle.. nic mi się nie chce.. nie umiem się skupić.. chciałabym z nim znowu być.. nie umiem bez niego po prostu
nie piszcie.. zapomnij .. bo i tak mi nie wyjdzie.. już próbowałam przez te misiące.. ja nie chce zapomnieć .. tylko z nim być..wiem.. to głupie.. bo przecież nie moge nic zrobić.. a nawet nie chce zapomnieć.. nie wiem czemu tak jest..
Hmm...trudna sytuacja. Ja też teraz próbuję zapomnieć o chłopaku i wiem jakie to straszne :(.
Ale...zdaje się, że ten chłopak chce się z Tobą kolegować. Chce żebyście byli przyjaciółmi. Więc myślę, że powinnaś zacząć od nowa ;]. Rozmawiaj z nim jak z każdym kumplem, uśmiechaj się do niego. Kto wie, może się w Tobie zakocha? :>
Kto wie, może się w Tobie zakocha? :>
Nie bylabym tego taka pewna.
Powinnas nie byc taka oschla, jesli chcesz cos zdzialac w Waszej sprawie, powinien wiedziec o Twoich uczuciach.
Dlaczego nie poprosisz Go o rozmowe?
Jesli byscie pogadali i wyjasnili sobie wszystko, to byloby latwiej. Wiedzialabys na czym stoisz.
Niby nie jestescie razem, a jednak zerka na Ciebie, etc.
Moze tak naprawde On sami nie wie co czuje?
Porozmawiaj z nim, od tego powinnas zaczac.
Jesli rozmowa potoczy sie w kierunku uczuc, zapytaj Go co czuje, jesli jasno powie, ze nic, powinnas odpuscic, a jesli powie cos innego, moze dac mu czas i poczekac.
ehhhh.... znam ten problem mam podobna sytuacje nie jestesmy juz razem 8 miesięcy a ja wciąż kocham, tez było podobnie przez 4 miesiace, pożniej wakacje, spotykalismy sie ze wspólnymi znajomymi, raz nawet troche za duzo wypilismy i wtedy powiedział ze mnie kocha, głupia robiłam sobie nadzieje ale pozniej znow cisza, pózniej sylwester i znow za duzo wypiłam no i calkiem przypadkiem on ze swoim kolega i moja kolezanka znalezlismy sie u mnie w domu, on byl trzezwy, ja nie, wyznałam mu miłość on wtedy tez byl mily ale nic takiego nie mówił,, teraz mamy 6 luty i dałam sobie wreszcie spokój, w sumie nie wiem czemu to opisuje, ale poczekaj, czas jest najlepszy i napewno zapomnisz choc wiem ze to naprawde trudne, myśle ze nie ma sensu znów probowac byc razem bo i tak sa na to marne szanse,,
czkaj.... czas leczy rany.