ďťż

Mowa serca | 1whiteangel3

Na rodziców nie narzekam.
W pewnym sensie rozumiem ich pod każdym względem, ale..
Mam swój pokój - nie za duży, nie za mały.
Gdy mam jakąś bluzkę na tapczanie, kubek na stoliku czy toś mama mnie woła bym to wzieła.
Ja już nic nie moge mieć położone, nawet komórkę nie moge mieć np. na tapczanie.
Powiedziałam, że to mój pokój, mój bałagan [ jak to tak można nazwać ] .
Ale mama nie reaguje.
Jak można mamie wyjaśnić, że to mój pokój i mam tam co chcę i gdzie chcę ?
2 problem - coś podobnego ;d
opiekunka jest u nas już 4 lata. lubię ją, ale czasami mnie wkurza, bo wchodzi do mojego pokoju, a
potem wypomina mi, że mam bałagan itp. powiedzialam mamie i tacie, ale oni powiedzieli ze ona chce dobrze.
Ja kocham swoich rodziców i lubię opiekunkę, ale ja już nie mam siły, po prostu . ;(
punkty.


Z tym pokojem mam to samo.
I jak się mamuśka czepia to zamykam drzwi od pokoju, mówię, że to mój pokój i ona nie musi tam zaglądać i ją olewam. Działa.
Są trzy rozwiązania:
1. Szczera rozmowa, w której przedstawisz im jeszcze raz swoje argumenty.
2. Będziesz sprzątac swój pokój.
A trzecie i najlepsze rozwiązanie to zamykanie swojego pokoju na klucz.
Też tak robię i nikt się mnie nie czepia o bałagan ;)

A trzecie i najlepsze rozwiązanie to zamykanie swojego pokoju na klucz.
Też tak robię i nikt się mnie nie czepia o bałagan ;)

A ja gdybym tak zrobila to bym miala niezla zjobe.;O
Tez sie zawsze mnie o wszystko czepia,a jak jej mowie ze to MOJ pokoj to mowi 'Ja place za mieszkanie,wiec jest moje.' -.*
Nie kloc sie z nia bo pogorszysz sprawe,sprzataj w soboty niech wtedy bedzie jak ona chce.-.-
A tak w tygodniu staraj sie olewac.



A ja gdybym tak zrobila to bym miala niezla zjobe.;O
Na początku też miałam, ale teraz już się do tego przyzwyczaili.
pokój na kluucz. I porozmawiaj z rodzicami,żeby opiekunka nie wchodziła do Twojego pokoju bo to prywatne ;pp
Z pokojem to typowa sprawa, mam to samo.
Tak już jest, było i będzie. ;>

A to drugie. To ja nie wiem. Przesada. W życiu bym nie dała 'jakiejś' opiekunce mówić mi co ma robić ;/ Miałabym ją gdzieś albo pwiedziała rodzicom że ona mnie wkurza itd..
W ogóle opiekunke miałam jak miałam 4 lata. xD I wtedy [nawet pamiętam xDDD] tez mi cały czas mówiła takie rzeczy i cały czas siedziała przed tv xD I tylko powtarzała żebym postprzątoała xD [nie ważne że miałam 4 lata xD]

Invisible girl napisał/a:
A trzecie i najlepsze rozwiązanie to zamykanie swojego pokoju na klucz.
Też tak robię i nikt się mnie nie czepia o bałagan ;)

A ja gdybym tak zrobila to bym miala niezla zjobe.;O


To ja bym miała maksymalną.

u nas to jest tak że mama musi mieć porządek,tacie zwisa byleby się nie przewracał a u mnie może wszystko leżeć na ziemi,mogę się potykać a mi to zwisa.

Jak się czepiają to mówię że mój pokój i spadówa.
Jak się boją że się pozabijają-nikt o wejście nie prosi.

u mnie to samo z moją mam, chyba jak każda :)
ja zawsze jej mówię [ok nieraz krzyczę] że jak jej sie nie podoba to niech nie wchodzi, nikt jej nie prosi
nie wiem czy twoja sie nie wkurzy o to, ale na moją działa...
[quote="Zafiro"] u mnie to samo z moją mam, chyba jak każda :)
ja zawsze jej mówię [ok nieraz krzyczę] że jak jej sie nie podoba to niech nie wchodzi, nikt jej nie prosi
[quote]

Robie to samo.
Ale i tak co sobote musze sprzątać.
Ojjj moja to samo.. Coś małego leży to już się czepia że burdel na kółkach xDD no takk faktycznie, cos leży na podłodze, już jest burdel :)) ehhh
Tyle, że ta opiekunka nawet nie jest moja o.O
mojego brata. a mną się interesuje. -.-
Olej ją ;)
No własnie, opiekunkę olej, powiedz, że to Twój pokój, a nie Twojego brata.
a z rodzicami pogadaj, albo po prostu zamknij drzwi do pokoju i powiedz, że to Twój bałagan nie ich i wcale ich nie zmuszasz, żeby się patrzyli na ten bałagan.
Olej opiekunkę.

A co do rodziców, to chyba każdy tak ma. xD
Ja bym się lekko zbuntowała.
Tzn. Nie sprzątałabym tego. ^^
U mnie jest to samo, ale ja już się przyzwyczaiłem, że jak syf jest zbyt wielki to uprzątnę :P Na co dzień polecam wersję wymawiania magicznego słowa 'Tiaaaaaaaaaaa' i zamykania drzwi. Ach, jeszcze jedna opcja. Przekonaj wszystkich, że to jest Twój bałagan artystyczny, w którym wszystko ma swoje miejsce docelowe :D
Sprzątaj ^_^
Albo zamykaj pokój jak Cię nie ma.

Możesz też sobie to wszystko olać.
Moja matka ciągle narzeka, że bałagan mam. A mi to lata.
Przecież to mój pokój. Jak coś jej przeszkadza to niech nie wchodzi. xd
nie kłóciłabym się.
ustal z rodzicami pewne zasady.
np. sprzątasz w każdą sobotę/środę/wtorek itp.
taki kompromis no.
i rodzice nie wtrącają się jeśli leży coś na podłodze/tapczanie.
w ustalony dzień posprzątasz. ^^

a ta opiekunka to jest głupia. xDD
miej ją w czterech literach.
niech sobie gada. xD
Mam to samo -.-
porozmawiaj z rodzicami, znajdźcie jakieś ultimatum.
A opiekunkę olej.
Posprzątaj tam raz na jakiś czas dla świętego spokoju.
A na codzień, to olewaj ich.
Jak będą się czepiać, to wtedy im mów: "To mój pokój, nie musicie się nim interesować".
A co do opiekunki to ją też olewaj...
Zresztą jest tam tylko po to, bo zająć się dzieckiem, a nie wytykać jakieś błędy. o.O
Hmm ja takiego problemu nie mam :)
mam swój pokój,nie musze go zamykać ani nic.
Rodzice wiedzą że to taki `kawałek mojego świata` i się nie czepiają.
Porządek utrzymuje a to jest najważniejsze dla nich ^_^
Porozmawiaj jeszcze z nimi.
Wytłumacz wszystko spokojnie,a opiekunce też możesz dać do zrozumienia że chcesz mieć troche prywatności w swoim pokoju.
mój tata już sie przyzwyczaił i szczerze mówiąc olewa to;p za to mama ciągle sie drze ze mam syf w pokoju-.-
haaa ale ja sie wycwaniaczyłam^^ jak sie czepia o porozrzucane ciuchy to wtedy mówie żeby popatrzyła gdzie jej leżą ^^
u mnie tez to bylo ale przestalam zwracac na to uwage i sie odczepili :P
Dobra, KOSZ.
POrady i tak się już powtarzają.
Dzięki bardzo,punkty dla Was.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl