ďťż

Mowa serca | 1whiteangel3

Otóż jest taka sytuacja (ostrzegam, że opiszę to dość chaotycznie): Od pewnego czasu ja zaczęłam się bardziej kumplować z K., a moja z przyjaciółka z naszą inną kumpelą, nó. Ogółem to ja się z K. lepiej dogaduję, bardziej jej ufam, więcej czasu z nią spędzam. Po prostu przy niej czuję się bardziej sobą..? Przy A. (no w sensie tej mojej przyjaciółce) czuję się trochę nieswojo i niezbyt swobodnie. Poza tym nie umiem (?) z nią rozmawiać o uczuciach, emocjach. Jest jedyną osobą, wobec której praktycznie nie potrafię być szczera. Niefajnie mi z tym wszystkim, bo niby wiem, iż nic takiego nie zrobiłam, ale z drugiej strony czuje się tak, jakbym A. zdradzała..? Poza tym ostatnio nasz kontakt osłabł i w sumie chciałabym, aby było tak jak dawniej. No nie wiem, ale dawniej jej pewność siebie mi imponowała, teraz często mnie wkurza. Ogółem jej zachowanie mnie wkurza. Z drugiej strony jednak jest mi bardzo bliska i nie chciałabym, żeby dalej było tak, jak jest.
Abu, no.
Prosiłabym o wyrażenie opinii, bo ta sytuacja cała taka niefajna jest, choć w sumie nic się takiego nie stało.

Edyta.
No, a tym razem postanowiłam wyżalić się akurat obcym osobom. (pomijam fakt, że A. jest na forum, ale bywa i tak)


Moim zdaniem powinnas jej nie zaniedbywać.
Była Twoją przyjaciółką i to się liczy.
Nieważne czy Cię teraz wkurza czy nie.
Moim zdaniem nie powinnaś jej olewać.
Jakiś dobry kontakt nadal mogłabyś nadal z nią utrzymywać.

Moim zdaniem powinnas jej nie zaniedbywać.
Była Twoją przyjaciółką i to się liczy.
Nieważne czy Cię teraz wkurza czy nie.
Moim zdaniem nie powinnaś jej olewać.

Fajnie, fajnie, tylko, że ja jej nie zaniedbuję, nie olewam, jest moją przyjaciółką. I to, czy mnie wkurza jest raczej ważne. Poza tym przyjaźń nie jest jednostronna. Ale ołkej, wyraziłaś zdanie swe.

Poza tym przyjaźń nie jest jednostronna.

No to ona nie uważa Cię za przyjaciółkę?



No to ona nie uważa Cię za przyjaciółkę?
Chodziło mi o to, że wyraziłaś się tak, jakby nasz kontakt i ogółem nasza przyjaźń zależała tylko ode mnie, jakbym tylko ja miała na nią wpływ i była za nią odpowiedzialna, nó.
Jeśli nie czujesz się przy niej swobodnie i nie jesteś z nią szczera to w jakim sensie jest Twoją przyjaciółką? Jeśli ona zakumplowała się z kimś innym i ty też to nie powinnaś czuć się winna bo ona nie została sama...
Ale powinnaś od czas do czasu spotkać się z nią na taką "babską pogawędkę [?]"
Nie rozumiem. Jak można nie czuć się swobodnie przy własnej przyjaciółce? Nie umieć rozmawiać z nią o uczuciach?
Ja bym się poważnie zastanowiła czy relację między Wami przyjaźnią nazwać można. Zwłaszcza, że spotkałaś kogoś, przy kim czujesz się naprawdę sobą. A przecież o to w przyjaźni chodzi.

Jeśli nie czujesz się przy niej swobodnie i nie jesteś z nią szczera to w jakim sensie jest Twoją przyjaciółką?

twierdziłam, że musimy od siebie odpocząć i zobaczy się, co z tego wyniknie czasami to pomaga, ale zdarza się, że właśnie przez taki "odpoczynek" przyjaźń się rozpada. Przyjaciółka może tego nie zrozumieć. Pomyśli że już całkiem się od niej odsunęłaś i tylko wzmocni to jej przyjaźń z tą Waszą kumpelką. Wtedy już może nie być co później ratować. Ja na Twoim miejscu powiedziałabym jak sprawa wygląda. Co denerwuje Cię w jej zachowaniu, że nie czujesz się z nią w pełni sobą, itd. - wszystko co napisałaś tutaj. W końcu to PRZYJAŹŃ w której przede wszystkim powinna się liczyć szczerość i lojalność. Wtedy może razem zadecydujecie co zrobić - czy walczyć dalej o tą przyjaźń czy dać sobie już z nią spokój i niech każda żyje własnym życiem. powodzenia;*

Nie rozumiem. Jak można nie czuć się swobodnie przy własnej przyjaciółce? Nie umieć rozmawiać z nią o uczuciach? no właśnie czy ty to nazywasz przyjaźnią.?
kiedyś u mnie byłą podobna sytuacja.
moją wielką przyjaciółką jest D. [Twoja A.]
jakiś czas temu poznałam P. [Twoja K] , która pokazała mi wiele nowych rzeczy. Dzięki niej zrozumiałam wiele ważnych rzeczy, mogłam z nią gadać i gadać. Zwierzać się, opowiadać, śmiać się. Spotykałam się więcej z P., a niżeli z D. Tak to trwało jakiś czas. D. to moja koleżanka z klasy. P. poznałam w harcerstwie. Z D. nie wiem czemu nie potrafię się wszystkim dzielić, zaś z P. tak było. Piszę 'było', ponieważ wszystko się już skończyło. Przyszedł rok szkolny, nauka, jedyna kontatkt był na gg, a to za mało. Jakoś tak samo wygasła. Z jednej strony cieszyłam się że w końcu będę mogła znowu poprawić stosunki z D. tak też się stało. Z P. przestałam się kumplować. Aż do różanostockiej, tam ponownie się spotkałyśmy od tak długiego czasu, rozmawiało mi się z nią tak dobrze jak przedtem, wcale nie odczułam tego pół roku przerwy. Teraz wiem że nadal chcę kumplować się z P., a mojej przyjaźni z D. nic nie rozerwie. Powoli się domyślam czemu nie mogę czasem znaleźć z D. wspólnego języka. Wiemy juz o sobie tyle, że nie potrzeba momentami rozmowy ^^

ale się rozpisałam xD
może to co przedstawiłam jest głupie i nudne, ale czytając Twoją historię, to tak jakbyś byłą mną ...
a przesłanie moje jest takie, że jeżeli A. naprawdę jest Twoją przyjaciółką to normalne że już wiecie o sobie tyle, że potrzebujesz czegoś 'nowego'. Ale nie zaniedbaj tej przyjaźni, bo może się okazać, że K. nie nadaje się na dłuższą metą =p
Ja w sumie też coś takiego miałam.
Tak jak Twoja A mnie wkurza
a z K lepiej się dogaduje.
Ale póki co tak to zostawiłam. Po prostu. Może kiedyś sie to zmieni, wtedy gdy nie tylko ty będziesz chciała tej zmiany.
Tymczasem postaraj sie z nią gadać jak najczęściej.
A czy ona Ci się zwierza z uczuć i w ogóle?
Bo może to dlatego tobie jest trudno bo ona też nie jest szczera wobec Ciebie?.
Staraj się jej zaufać i otworzyć przed nią.
Miałam podobnie.
Dałyśmy sobie trochę czasu, taki odpoczynek od siebie.
I to pomogło.
Jeszcze bardziej poprawiło relacje między nami.
Też byłam w takiej sytuacji. Tylko że ten "odpoczynek" zamaiast nas zbliżyć, to nas oddalił. I tyle. Ale przejdźmy do rzeczy.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ty ją nawywasz swoją przyjaciółką, skoro nie zwierzasz się jej, nie mówisz jej o swych uczuciach, nie rozmawiacie tak od serca. Właśnie przyjaźń polega na tym, że można się przyjacielowi wygadać, powiedzieć co się czuje.
Jeśli zależy ci na tej przyjaźni, to pielegnuj ją. Spotykaj się z nią, dużo rozmawiaj i zwierzaj się jej, opowiadaj jej o swoich uczuciach. Dzięki temu są szanse na to, że wszystko będzie tak, jak dawniej.
3maj się :**
Uważam, że najlepiej byłoby ''odpocząć od siebie'', dać se spokój na parę, może paręnaście dni. A potem się zbliżcie do siebie. No i może za bardzo bierzesz jej żarty na serio, po prostu się wyluzuj.
Sądzę że nie jest twoją przyjaciółką skoro nie zachowujesz się przy niej swobodnie i nie umiesz być szczera wobec niej. Oddaliłyście się od siebie. Ty masz swoją koleżankę a ona swoją. Nie łączy was już taka silna więź jak kiedyś. Nie jesteś winna to nie twoja wina żę polubiałaś bardziej kogoś innego. Z nią koleguj się od czasu do czasu rozmawiaj a więcej czasu poświęcaj swojej nowej przyjaciółce.
myśle, że powinnaś z nią pogadać i powiedziec to, co nam napisałaś xD
najważniejsze w przyjaźni jest to, aby być w 100% sobą i nie udawać.
i ważne jest to jak się z nia czujesz. wiec zadbaj o to.
być może ona tez tak się czuje i jak pogadacie i wszystko sobie wyjaśnicie, to postaracie sie wspolnie to jakos naprawic.
wierze, ze wszystko bedzie dobrze;)
a z ta druga kumpela tez bedzie ok, tylko powiedz jej o tym xD
pozdrawiam;) i powodzenia.

ps. też to miałam, ale mineło.
rozmowa pomogła ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl