ďťż

Mowa serca | 1whiteangel3

Byłam / Jestem z chłopakiem ponad rok. To moja pierwsza prawdziwa 'love'
Niestety jak dla niego jestem główniarą i od 2 miesięcy nam sie nie układa.. Ciągle coś odwalam, okłamuję go, kiedyś wzięłam tabletki i uciekłam z domu. On ma tego dosyć, ale ciągle do mnie wraca. Teraz poszło w sumie o bzdurę, ale powiedział że teraz ma wy * je * bane na to co robię, że już się nie będzie tym interesował. Mamy niby miesiąc 'separacji' żebym w końcu coś zrozumiała, ale nie wiem, czy tyle czekać, bo boję się że zapomni o mnie, a tego bardzo nie chcę. Nie wiem co mam zrobić... On jest bardzo wredny, ale wiem że mnie kocha... Jednak ponawiam pytanie: CO mam Zrobić...?!!
Odpowiedzi typu: Zapomnij o nim, czy coś, nic nie dadzą... bo to akurat nie jest wyjście i to jest wykluczone.. Liczę na pomoc ;( Pozdrawiam...



Ciągle coś odwalam, okłamuję go, kiedyś wzięłam tabletki i uciekłam z domu. Normalna ty jesteś? Na miejscu tego chłopaka olałabym Cię od razu. Zastanów się nad sobą i się zmień, jeśli chcesz być dalej z tym chłopakiem.
Ani Ty ani on nie jesteście dojrzali.
Rozumiem, że on się tak zachowuje. Ja od razu bym zerwała.
Wina leży po Twojej stronie. Albo spróbujesz się zmienić albo tak już zostanie i w końcu on z Tobą zerwie.

kiedyś wzięłam tabletki i uciekłam z domu
A tak z ciekawości, to co to były za tabletki?


Sorry ale chłopak ma racje.
Potrzeba ci czasu na zmądrzenie. I to porządne.
Normalne jest to, że ty ciągle coś `odwalasz`?
Zastanów się dziewczyno.
Wygląda na to, że nie dorosłaś do takiego związku.
Ile masz lat? Nie zachowuj się jak gówniara.
W czym mamy Ci pomóc?
To ty musisz to przemyśleć i zdecydować czy dalej chcesz być dzieciakiem czy pomyśleć o tym wszystkim poważnie.

Sory jak Cię uraziłam, ale taka prawda.
Wiesz co, bez urazy, ale zachowujecie się jak dzieci.
Ja bym dała z nim spokój.
I tak ta miłość długo nie przetrwa.
Rzeczywiście, możecie się rozstać. I to z Twojej winy.
Czemu kłamiesz? Czemu to wszystko robisz?
Zastanów się. Bo inaczej chlopak z Tobą zerwie.
Weź daj chłopakowi odejść.
Nie zasługujesz na niego, zastanów się co Ty robisz.
I następnym razem zanim się z kimś zwiążesz, to bądź szczera i "normalna" Oo
Daj chłopakowi spokój.
Ja go podziwiam, że z Tobą tyle wytrzymał.
Widocznie nie dojrzałaś jeszcze do związku O.o
Zastanow sie na poczatku nad swoim zachowaniem, bo jesli bylabym na miejscu chlopaka juz dawno bym z Toba zerwala.
Nastepnie
- jesli chlopak kocha cie naprawde odleglosc nie bedzie zadna przeszkoda

Ta odleglosc albo wzmocni wasza milosc, albo to bedzie koniec ..
Na Twoim miejscu robilabym wszystko zeby zmienic dotychczasowa sytuacji i rozpalic jakis malutki plomien w waszej milosci bo jak narazie to usychacie xd (boze co sie ze mna dzieje? :D )
no ale ogolnie to nie wiem czy to przetrwa..
szczescia zycze.
Jak sie namyślisz, idz do niego i powiedz, że sie zastanowiłaś, nadal tobie zależy. Tylko naprawde njpierw musisz zmienc swoje zachowanie. . .
Przede wszystkim zastanow sie nad tym co robisz,i czy ty go naprawde kochasz -.-
Bo gdybys kochala,to raczej bys nic nie odwalala,nie uciekala z domu,i nie brala jakis glupich pigulek od ktorych nic ci sie nie stanie,szpan ? mial sie martwic czy co ?-___________-
A co do chlopaka,zostaw go w spokoju i daj mu zapomniec,bo watpie zeby ten zwiazek mial szanse,moze on byl z toba z litosci ?
Czegoś tu chyba nie rozumiem... Ty go kochasz??????

Z tego co napisałaś wynika, że Ci na nim za bardzo chyba nie zależy... okłamujesz go...
Nie dziwię się, że On ma tego dość i uważa Cię za gówniarę tak szczerze mówiąc.. No bo jak można kogoś tak traktować... może przez ten miesiąc separacji coś zrozumiesz... i zmienisz swoje postępowanie... Nie można tak postępować z chłopakiem... jesteś w stosunku do niego bardzo nie fair...
Zastanów się, co tak naprawdę do niego czujesz, czy Ci na nim zależy, czy też może jesteś z nim bo tak Ci wygodnie...
Porozmawiaj z Nim szczerze, powiedz co Ci leży na sercu niech On zrobi to samo... i spróbujcie coś zmienić w waszym związku
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl