Mowa serca | 1whiteangel3
Siemka. Nie będę owijać w bawełnę tylko odrazu napiszę problem. Wczoraj spytał się mnei chłopak o chodzenie zgodziłam się. Ale dzisiaj dotarło to do mnie i żałuję tego. Po prostu "odwidziało mi się". Dlaczego z tego co doszłam do wniosku. Już prędzej pytał się. Ja nie odpowiedziałam a on to olał. Wyglądało na to, że traktuje mnei jako zabawkę. Na początku się bawi. Potem w kąt i znowu jak sobie przypomni.. Wiele razy już przez niego ryczałam. Dzięki znajomym wszystko dobrze się skończyło. Co ja bym bez nich zrobiła.. Z nim to było tak,. Pisał i wkurzał mnie swoimi słowami czy nei odpisywaniem a najczescie ignorowaniem mnie. A później odzywał się i udawał że nic się nei stało. Na początku wytrzymywałam, ale już nie mam siły. Tak samo dzisiaj wypisuje napisalam mu ze nei powiem mu czegos. On nie potrafi zrozumiec. Szczerze zachwuje się jak smarkacz w sumie nim jest 13 lat. No to nie każdy jest dojrzały psyhicznie juz. Mam uprzedzenie co do tego. Niedawno skończyłam związek z też chłopakiem w tym wieku i no po prostu traktował mnei podbnie. Skończyłam w wakację. Ale nie dawno się otrząsnełam. Więc mówiłam sobie, że nei pozwolę drugi raz na to. A jak ma być tak samo to dziękuję bardzo. Mi się wydaję, że on chciał tylko chodzić ze mną do szpanu by się przed kumplami popisać. Prędzej myślałam, że coś do niego czuję. Jeszcze wczoraj miałam mętlik w głowie i byłam zazdrosna o niego. Ale dzisiaj czuję niechęć i dochodzę do wniosku, że to było tylko zauroczenie. Nie wiem może czekać dalej i zobaczyć jak to będzie. Czy też powiedzieć mu, że narazie dajmy spokój i spróbujmy później coś w tym stylu. Ale pewnie tego później z mojej strony by nie było.Proszę napiszcie coś bo mi jest trudno podjąść jakąść decyzję czy rozwiązanie w tej sprawie. Jak macie jakieś pomysły, albo rozwiązanie to chętnie przeczytam je. Pozdrawiam. Zbliża się sylwester, więc życzę go udanego. I przedewszystkim szczęcia w nowym roku i tego byście nie musiały się borykać z takim problemem jaki ja mam teraz.
Poczekaj trochę...Kilka dni. Może się poprawi... Jeśli nie, no to ten związek bez sensu...Zerwij z nim i tyle...
wielu facetów traktuje dziewczyny przedmiotowo -.-
byle by się popisać przez ziomami ;/
przekonałam się o tym wczoraj.
nie popełniaj takiego błedu jak ja.
najlepiej daj sobie z nim spokój, bo on się nie zmieni.
raz bedzie cię olewał a na nst dzień bedzie mówił, że nie miał czasu etc.
Pozdrawiam =*
Ale dzisiaj czuję niechęć i dochodzę do wniosku, że to było tylko zauroczenie.
sama tak napisałaś. nie podejmuj decyzji wbrew sobie. przecież i tak nie będziesz z nim szczęśliwa jeżeli z góry będziesz wiedziała, że to nie ma sensu
Zrywaj z nim, ale już! Zrób mu "prezent" na Nowy Rok. A Ty poczujesz się lepiej bo się od niego uwolnisz...
raz bedzie cię olewał a na nst dzień bedzie mówił, że nie miał czasu etc. No to wytłumaczenie to on ma bardzo często.
Tak mam takie wahania. Dzisiaj prawie cały dzień byłam na nie. Teraz jakoś tak myśle by może, ale to będzie w brew mnei. Bo by być z kimś w związku trzeba być tego pewna a ja nie jestem. Boję się, że mu zrobię neizłą przykrość a on to potem wykorzysta. Ale przecierz jestem w gim. Jak nie spotkam tam chłopaka to przecież mam jeszcze czas i mogę znaleść sobie gdzieś indziej. Nie wiem co zrobić. Ale macie rację.
najlepiej zerwij z nim po ludzku..
spotkaj się z nim..
skoro piszesz, ze jesteś pewna ze nic do niego nie czujesz, to po co to ciagnac?
moim zdaniem boisz sie zostać bez chłopaka..
i tak ta miłosc nie ma sensu.. wasze rozmowy na gg sie nie kleją.
w ogle sie rzadko widujecie...
Pozdro ;dd
moim zdaniem boisz sie zostać bez chłopaka.. O właśnei dokładnei to.
uwierz mi,życie singielki jest o wiele lepsze ^^
mozesz przynajmniej porywać ;dd [ już ci mówiłam xdd]
tobie się nie wydaje, ten zwiazek jest do szpanu.
uwierz mi,życie singielki jest o wiele lepsze ^^
mozesz przynajmniej porywać ;dd [ już ci mówiłam xdd] Wierze bo byłam singielka i bylo mi lepiej.
Sama się przyznałaś.
kolejny raz. <3
zaurocznie zwykłe miałaś,
przeszło ci.
ale sama nie jesteś pewna swoich uczuć,
tego co czujesz ;c [ a to zle ;( ]
To było tylko zauroczenie...
Więc po co masz się z nim męczyć? Powiedz mu "papa" i po sprawie.
Ja tam wolę być singielką... Mogę podrywać do woli
No właśnie! Zerwij z nim!
Po co masz z nim chodzić jak go nie kochasz?;)
Od razu poczujesz ulgę.
kieruj się swoimi emocjami. Jeżeli nic do niego nie czujesz - zerwij. To najlepsze rozwiązanie. Zresztą sama mówisz że on traktuje Cię jako zabqawkę. Co to ma w ogóle znaczyć, żeby tak traktować dziewczynę... Według mnie nie powinnaś się z nim zadawać.
Skoro nic do niego nie czujesz, to nie ma sensu z nim być.
Przecież on się Tobą bawi, a to przesada.
Nie daj się poniżać i zerwij z nim.
Nie ma się co męczyć. ^^
Dziewczyny dzięki za rady i pomoc. Teraz się zastanwiam czy zerwać czy poczekać jeszcze troszkę.. Bo zerwię z nim napewno. Ale jak myślicie zerwać z nim jeszcze ws starym roku czy nie? A po drugie jakby mogła mu to powiedzieć by zabardzo nei zrobić mu przykrości i go nie zranić. Wiecie chodzę z nim dopiero 2 dni.
moim zdaniem nic do niego nie czujesz bo dziewczyna która kocha nie zmienia zdania w ciągu doby...;] a zresztą ten chłopak nie jest tego wart z tego co piszesz bo to jakaś gównażeria jeszcze....;] zresztą każdy chłopak w tym wieku ma po to dziewczynę żeby zaszpanować bo oni nie są jeszcze gotowi do prawdziwego związku.... jak już szukasz chłopaka to upewnij się najpierw czy tego chcesz i dopiero podejmuj decyzję... ale i tak uważam że bycie singielką póki co jest najlepsze....przynajmniej w moim przypadku tak jest...może dlatego że byłam w kilku związkach i mi się one "przejadły"
pozdR.
Ej, ale popatrzcie też na to, że ona sie w nim nie zakocha w tydzień nie?
Ignoruje Cię, wkurwia Cię... Zlewaj na to i odwdzięczaj się mu tym samym. I Broń Cię Ten U Góry, nie pokaż mu że Cię to rusza. hrhr obojętność jest słodka ^^
nie wiem jak Ty, ale jakby facet mi tak odpierdzielał jak ten Twój to chciałabym go jak najbardziej zranić- dla takich żadnej litości xFFF Wiesz co tyle razy przez niego ryczałam. Gdyby nei znajomi, którzy mnei pocieszali i juz mieli serdecznei dosyć i mowili mi zebym z nim skonczyla. I właśnei dzisiaj mam zmair skonczyc. Zobaczymy czy starczy mi odwagi.
[ Dodano: 2009-01-01, 20:34 ]
Zerwanie przez gg czy sms według mnie to dziecinada...
Nie poniżaj się tak.!
hm, nie licz że ktokolwiek pomoże Ci w zrywaniu przez gg. jest to wybitnie głupie...
wiesz co?
jakby była chłopakiem i dziewczyna zerwała ze mną przez gg to nie wiem co bym jej zrobiła oO
to głupota kompletna.
małe dzieci się w to bawią.
chodziłaś z nim też na gg?
jeśli Ci na nim zależało i teraz nie chcesz go zranić to powiedz mu to prosto w oczy.
mniej zaboli.
Zerwanie przez gg czy sms według mnie to dziecinada...
Nie poniżaj się tak.! A jak mam z nim zerwać? Wedłóg Ciebie? Mieszkamy w innych miejscowościach na spotkanie nei ma szans. A w szkole też nie da rady. Na fonei nie wiem czy wytrzymam mu to powiedziec bo prosciej na gadu. A na fonie moze sie rozlaczyc itd. Hmm dziecinada przyznam się ten cały związek jest dziecinada. Wieć trzeba by było dziecinnie skonczyc > nie no żart. Fona to on ma często wyłączonego.
[ Dodano: 2009-01-01, 21:58 ]
pluuum napisał/a:
hm, nie licz że ktokolwiek pomoże Ci w zrywaniu przez gg. jest to wybitnie głupie...
Jak pisałam nie mam jak inaczej w realu na spotkanie nei ma szans. Wiele razy on mówił, ze o spotkaniu nie ma mowy narazie bo nei ma jak. Innne miejscowości. A przez fona ma częśto wyłączonego.
no to jesli wejdziesz na gadu poproś go żeby włączył telefon. włączy, a Ty dzownisz... nie widzę żadnego problemu.
W sumie to to wsyzstko wygląda jakbyś chciała usprawiedliwić samą siebie przez swoim sumieniem. Dobrze wiesz, że przez gadu się nie rozstaje, ale wmyślasz jak najwięcej powodów ' za ' takim rozstaniem.
ale że on zapytał Cię o chodzenie na gadu to Ty nie musisz z nim zerwać przez gadu.
wymyślasz tysiąc wytłumaczeń byle tylko nie powiedzieć wprost temu chłopakowi.
zażądaj spotkania i tyle.
nie będzie miał wyjścia xD
A nie możesz się z nim po szkole spotkać?
Iść z nim na lody etc. ?!
na spotkanie nei ma szans
Wy się w ogóle kiedyś widzieliście chociaż? Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać Tak raz. Ale to bardzo dawno temu z 1 miesiac lub 2. Nie przepraszasz.
W sumie to racja powinnam to zrobić przez telefon.
Co to jest za związek?
jak się tylko jeden raz widzieliscie? -.-
Popieram wypowiedź niie_koOochanej... Istnieją związki na odległość, ale przez dość długi okres czasu (z tego co pisałaś w pierwszym poście) widzieć się tylko R A Z!?
Tak tylko raz. I to jeszcze wtedy nei chodziliśmy. To nei jest związek tylko jakaś paranoja.
No to zrywaj resztki tego, co zostało z tego związku. Zadzwoń do niego. Zaraz po tym Ci ulży...
Nie napisałam wam tego na początku. Ale teraz napiszę. Skończenie z nim jest najlepszym wyjściem. Już mu napisałam, żeby włączył fona bo chę z nim pogadać. Niestety bez rezultatów, może nei widział wiadomości tego to ja nie wiem.. To co wam teraz napiszę to pewnei się zgodzicie ze mną, że to dzieciak jeszcze. Po spotkaniu tym pierwszym. Na gadu zaczoł mi wypisywać, że niby się z nim namiętnei całowałam. Oczywiście to bzdury. A jak zaczełam z nim chodzić. To zaczoł nawijać, że mu kiedyś obiecałam namiętny pocałunek. Wcale tak nie było. A jeszcze zaczoł gadać o sexie. No sory, ale tak zachowują się tylko smarkacze. Wedłóg mnie. A wedłóg was?
Kurde, Madzia, popracuj nad ortografią proszę :) Bo jak coś takiego czytam to nie wiem czy śmiać się czy płakać ;)
A chłopaka kopnęła bym w d$3^ - cztery litery... i papa ;]