Mowa serca | 1whiteangel3
Cześć!
Jestem tu nowa, a to jest mój pierwszy post.
Mam 14 lat. Chodzę do 1 klasy gimnazjum. Od początku gimnazjum stworzyłam paczkę razem z czterema innymi kumpelkami. Znałyśmy się od początku podstawówki. Niby wszystko było ok, ale dwie koleżanki strasznie mnie irytowały (tzn., jedna mniej druga więcej). Wogólw był taki sajgon z tym, że opisanie wszystkiego zajęłoby mi całą godzinę.
Na początku tego roku dowiedziałam się że mam nowotwór. I jest potrzebne podjęcie natychmiastowego leczenie. Zatem od połowy stycznia nie chodzę do szkoły, tylko się leczę.
Jedna z tych czterech przyjaciółek bardzo to przeżyła. Przez tydzień chodziła smutna i płakała. Jest ona dość wrażliwa. Druga z nich także się przejęłą - dostałam od niej kilka listów. Z trzecią tylko gadałam przez gg. Z czwarta natomiast prawie wogóle [nigdy za nią nie przepadałam i robiłam wszystko by jej uprzykrzyć życie].
Widziałam się tylko z tą pierwszą i tylko raz. Zawsze była mi najbliższa z tej paczki.
Dwie z nich mnie wspierały i pocieszały, że wszystko będzie ok.
Jednak nagle zbudziło się we mnie coś dziwnego, czego sama nie umiem opisać.
Otóż jak tylko widzę ich nowowklejone zdjęcia na naszej-klasie [są na nich wesołe, uśmiechnięte, szczęsliwe] zbiera się we mnie taka złość, irytacja. Jestem w stanie rzucać talerzami i kopać krzesła. Potem zaczynam ryczeć jak bóbr. Sama nie umiem sobie wytłumaczyć, czemu tak się dzieje.
Złoszczą mnie niesamowicie. Obiecuję, że nie będe się do nich odzywać, odpisywać na smsy.
Czemu tak jest?
Proszę, pomóżcie i powiedzcie co robić?!
Pozdrawiam.
po prostu boli Cie to, ze tak latwo o Tobie zapomnialy.
nie zawracaj sobie nimi glowy..
nie warto.
i sprobuj znalesc innych przyjaciol..
porozmawiaj tez z rodzicami, jak Ci ciezko..
bedzie dobrze.. ;*
po prostu boli Cie to, ze tak latwo o Tobie zapomnialy.
Piszą, widziałam się z jedną. Chyba nie zapomniały...? Chociaż może masz rację?
christianef napisał/a:
porozmawiaj tez z rodzicami, jak Ci ciezko..
to na pewno nie!
dlaczego?
No wiesz ej na zdjęciach to żeby jakoś wyjść to się troche uśmiechnąć trzeba.
Jeżeli tylko chodzi ci o zdjęcie to dla mnie przesada.
Skoro ta jedna cię odwiedza i gadacie to nie wiem w czym problem.
Możesz z nią pogadać na ten temat.
Być może ona sobie nie zdaje sprawy z tego że ciebie to boli.
Mysle ze nie dajesz sobie rady z tym wszystkim. Zdajesz sobie sprawę,że jeszcze niedawno razem z nimi bawiłaś sie i śmiałaś...
Jednak nie złość sie tak bardzo na nie...
Porozmawiaj, powiedz ze nie radzisz sobie,że chcialabys sie spotkac, porozmawiac,ze czujesz sie samotna. Moze one nie wiedza jak sie w tej sytuacji zachowac, co przy Tobie mogą powiedziec...
Porozmawiaj z nimi i nie martw sie. Nie złośc...
Agawa napisał/a:
christianef napisał/a:
porozmawiaj tez z rodzicami, jak Ci ciezko..
to na pewno nie!
dlaczego?
Nigdy nie rozmawiałam z rodzicami na temat moich koleżanek. Nie chcę. Jak powiem mamie jak się zachowuję po tym zdjęciu to umówi mnie z psychologiem [juz mam dość, byłam chyba z 8 razy]
Z czwarta natomiast prawie wogóle [nigdy za nią nie przepadałam i robiłam wszystko by jej uprzykrzyć życie]
Nie rozumiem Cie. To była przyjaciółka?
I tak się traktowałyście? Dziwne.. =.=
Poprostu jesteś zła ,że koleżanki są radosne bez Ciebie.Rozumiemy ,że jesteś zirytowana tym, iż twe przyjaciółki ciesza się mimo tego, że nie ma Cię z nimi.Ale przecież nie będą płakać i rozpaczać, bo ty jesteś chora.Napewno jest im z tym ciężko, ale nie mogą z tego powodu chdzić jak jakieś załamane smutasy A pozatym to tylko zdjęcie ,a do zdjęć trza się uśmiechać pozdrawiam i życze Ci szybkiego powrotu do formy nara
a to jest mój pierwszy post
Temat, nie post.
Zachowujesz sie tak bo myslisz ze jezeli ty jestes nieszczesliwa one taz musza takie byc. Ale mysle ze ja bym sie zachowywala tak samo. Bo to ciezko widziec bliska ci osobe ktora niedawno plakala jak jest szczesliwa i zachowuje sie tak jakby nic sie nie stalo
To była przyjaciółka?
Nie. Ale ona też nie była dłużna.
Nienormalna napewno nie jestes!
Jak przez dluzszy czas nei chodizlam do szkoly bo bylym chora, to tez czulam sie jakby wykluczona z towarzystwa.
jak kumpele mi opowiadaly co sie dzialo w szkole to mi sie wydawalo ze robia to specjalnie, zeby mnie wkurzyc bo nie moglam tam byc z nimi.
I nawet nie mialam ochoty z nimi gaadc i sluchac jak opowiadają jak to bylo fajnie.
Byc moze mas ztak smao.
Wiem ze to trudne.
Zycie jets nie fair...
Nie przejmuj sie nimi.Ale skoro miałaś operację to one nie muszą chodzić cały czas smutne i przygnębione....
Od początku gimnazjum stworzyłam paczkę razem z czterema innymi kumpelkami.
Czemu w ogóle w Twojej paczce znalazła się dziewczyna, której nie lubisz? Nie potrafię tego zrozumieć...
Poza tym Twoje koleżanki nie będą się przejmować całymi dniami i nocami tym, że ty jesteś powaznie chora. Oczywiście, znaczysz dla nich bardzo wiele (przynajmniej dla tych trzech) ale nie bedą przecież cały czas chodziły zapłakane, bo ty trafiłas do szpitala. One mają swoje własne życie. Ty też masz swoje. Nie możesz ich winić za to że coś je rozbawiło, że robią sobie zdjęcia. One cały czas pamietają o Tobie i Cię wspierają.
To chyba nic dziwnego. Przeszłaś dużo i ostatnio pewnie nie masz humoru. Denerwuje Cię, że Twoje koleżanki są radosne kiedy Ty przechodzisz ciężkie chwile. A koleżanki ponieważ nie są w stanie wiedzieć przez co przechodzisz tak się zachowują, nie dziw im się. Nie mogą przecież bez przerwy płakać.
Czemu w ogóle w Twojej paczce znalazła się dziewczyna, której nie lubisz? Nie potrafię tego zrozumieć...
Dlatego, bo dwie inne bardzo ją lubiły :/ To był taki dziwny układ. Wogóle ta paczka to jeden wielki niewypał.