Mowa serca | 1whiteangel3
myslę ze jescze urosniesz i tą wage nie bedzie tak widac.
nie odchudzaj się zbytnio bo teraz gdy dorastasz potrzebujesz jesc.
tylko cwicz wiecej ;)
myslę ze jescze urosniesz
A jak chcesz coś zrobić, to ćwicz, zamiast słodyczy - jedz owoce.Pij wodę, a nie napoje gazowane (jeśli takie pijesz).
myslę ze jescze urosniesz i tą wage nie bedzie tak widac.
nie odchudzaj się zbytnio bo teraz gdy dorastasz potrzebujesz jesc.
tylko cwicz wiecej ;)
Zgadzam się, ale nie w zupełności.
Powinnaś zadbać o figurę, bo jak na swój wiek ważysz dużo. Najlepiej jakąś dietę. [nie taką żeby nie jeść czy coś] W sensie ograniczyć się z jedzeniem. Jeść tylko tyle ile potrzeba. Jednak dla mnie najlepszym sposobem na schudniecie sa cwiczenia. Ćwicz dużo. Na pewno da to jakies skutki. ;)
Wyrośniesz z tego. No fakt, chuda nie jesteś.
Ale ćwicz, zmień dietę.
Wyrośniesz z tego. No fakt, chuda nie jesteś. najlepiej by było jak byś się wybrała do dietetyka, on by ci dobrał dietę. My możemy tylko powiedzieć że kompletny zakaz jedzenia słodyczy - zamiast nich owoce [ale nie banany i winogrona] woda niegazowana, dużo ćwiczeń na brzuch to najlepiej brzuszki.
To też zależy, czy twoi rodzice są.. puszyści.
Bo może to genetycznie jest już tak.
Ale na pewno odstaw słodycze i niestawne potrawy.
Więcej ruchu.
No i do dietetyka najlepiej, on Ci dobrze dietę dla twojego organizmu.
ćwicz dużo. Basen, basen, basen. Jeszcze plecy wyprostujesz przy okazji. (nie to, żebyś miała krzywe :p)
ja myślę, że tak masz uwarunkowane genetycznie i po prostu wyrośniesz.
Fakt, słodyczy nie jedz, ogranicz smażone. Przeżuć się na tak zwaną dietę lekkostrawną. Gotowane na parze warzywka, mięsko gotowane, najlepiej drób, zupki. Pomaga!
No fakt. Dużo ważysz jak na swój wiek.
Ale też uważam, że z tego wyrośniesz.
Ja w Twoim wieku też byłam 'przy kości'.
No nie wazyłam tyle, ale i byłam niższa.
No i mimo, ze probowałam schudnąc, to nie udawało mi się to.
Jednak z czasem samo sie zrobilo:P
To taki wiek troche chyba.
Ale możesz robić brzuszki, zapisać się na basen.
Jeśli dużo jesz, możesz zacząć przymować BIO BŁONNIK. To są tabletki, które nie oddziaływują na organizm, więc możesz je spokojnie brać. Bierze się je na pół godziny przed posiłkiem i dzięki temu, że pęcznieją w żołądku, nie jest się tak głodnym i zjada się mniej. Wiem, bo moja siostra je brała.
No i oczywiście trzeba zrezygnować ze słodyczy. Głównie z wszelkiego rodzaju chipsów itd.
Hmm czy genetycznie to nie wiem .. Jak to nie wiesz? Jeśli Twoi rodzice też są przy kości, to mała szansa na to, że jakoś znacznie schudniesz.
Mama jest bardzo zgrabna tak powiem :P
A tata cwiczy na siłowni od 10 lat :P Więc pewnie Cię po prostu za dużo karmili jak byłaś młodsza. xD Jak się weźmiesz za siebie to schudniesz bez problemów. ;)
phi ? ja ważyłam 72 kg przy wzroście 154 (lat 8)
a teraz ważę 62 kg i mam 165 cm (lat 13)
może nie jestem jakaś extra chuda, ale wierzę, że ty też tak wyrośniesz ( tyle, że ja byłam u lekarza specjalnego i miałam ścisłą dietę przez 3 miesiące)
Według mnie powinnaś iść do dietetyka , on najlepiej by Ci powiedział co masz jeść żeby schudnąć i żeby to się negatywnie nie odbiło na Twoim zdrowiu. Na pewno nie próbuj sama jakiś diet.
Póki nie pójdziesz do lekarza , to sama ćwicz w domu , dużo się ruszaj zrezygnuj z chipsów i słodyczy jedz dużo warzyw i owoców.
Może zacznij jakiś sport uprawiać?
no szczerze mówiąc to masz nadwagę. ja też mam gdiześ tyle wzrostu i ważę ok.20kg mniej. na pewno nie rób sobie głodówek. jak coś to odstaw słodycze i ćwicz.
13lat masz teraz to jeszcze urośniesz i optycznie schudniesz.
Nie martw się.
Wyrośniesz jeszcze z tego.
Ja kiedyś też byłam pulpet ogromny.
A teraz jest lepiej.;)
3 x w tygodniu z dziewczynami z klasy mamy zajęcia z wf-istką
<siatkówka,kosz,cwiczenia na rozciąganie> ale to i tak dużo nie daje :/ bo jak sie jest w grupie to zawsze jakoś się mniej rusza ;)
zapisz się na basen [przecież aż tak drogi nie jest] chodź 2 x w tygodnu [jak nie masz czasu to go jakoś zagospodaruj] basen bardzo pomaga.
jeśli nie lubisz basenu - areobik [jest również wodny też pomaga]
albo taniec - spójrz np. na taniec z gwiazdami, ile występujący w nim chudną? właśnie dużo. Więc co też dobre rozwiązanie.
Tak więc widzisz, jest sporo rzeczy które pomagają schudnąć. Najważniejsze to nie poddawać się. Wiadomo od razu nie schudniesz nie wiadomo ile, ale z czasem wszyscy zobaczą efekty :)
BlueEyes, to może zapytaj się młodszego rodzeństwa, czy mogliby Cię wyręczyć z tych niektórych zajęć? W zamian za to zaproponuj im coś.
A weekendy? Przecież napewno znajdziesz jakąś wolną chwilę, żeby iść na basen, czy pobiegać w parku.
W każdym bądź razie nigdy nie wymiguj się od w-fu, chodź na zajęcia dodatkowe z siatkówki, czy czegoś innego.
Poza tym jedz około pięć posiłków dziennie.
Zamiast słodyczy jedz owoce, warzywa i nabiały. Pij dużo wody zamiast napojów gazowanych.
Myślę, że to po prostu taki wiek.
Dojrzewasz, Twoje ciało się zmienia.
Nie przejmuj się. ;* I trzymaj się. ;*
W soboty możesz na basen jeździć.
Faktycznie jak na swój wiek i wzrost ważysz chyba za dużo.
Na tym wuefie intensywnie pracuj, ćwicz i w ogóle.
Ogranicz słodycze, napoje gazowane...
Niestety moja siostra jest w szkocji a poza tym ona by mnie nie wyręczyła < ma 24 l >
Kurczę. No to spróbuj w te weekendy jednak. ;*
To też zależy, czy twoi rodzice są.. puszyści.
Bo może to genetycznie jest już tak.
No i do dietetyka najlepiej, on Ci dobrze dietę dla twojego organizmu.
Popieram.
Jedz na mniejszych talerzach, to będzie Ci sie wydawało, ze zjadłaś tyle, co normalnie.
Jedz też wolniej, nasycisz sie bardziej.
Podjadanie między posiłkami jest zabójcze.
Jak już naprawdę nie będziesz mogła wytrzymac do posiłku, zjedz np. pomidora. Z owoców mnie nie nasycają jabłka i pomarańcze, za to truskawki i banany pomagaja przetrwac do posiłku.
Nie jedz słodyczy w ciągu tygodnia, natomiast w sobotę i niedziele możesz sobie troche pofolgować, ale bez przesadyzmu :). Np. : kostka czekoldy i kawałek ciasta na podwieczorek.
No i przede wszystkim : RUSZAJ SIĘ! Teraz wiosna, więc najlepszy czas na odchudzanie. Możesz sobie po szkole pojeździc na rowerze, pobiegać, pograć w piłkę itp. 45 minut dziennie całkiem wystarczy, przynajmniej na poczatek.
Ćwicz.Po prostu.Różne brzuszki itp.
Na wf-ie ćwicz.I żeby to nie było tak jak u nas że kiedy wuefistka nie patrzy to pociskają pierdoły zamiast wykonywać ćwiczenia.
Najlepiej to się zapisz gdzieś po lekcjach.Na taniec.Nauczysz się czegoś nowego i schudniesz.Mięśnie sobie wyrobisz.Wprawdzie ja tam chudnąć już nie chcę bo ludzie narzekają że im się moje kości wbijają no ale chodzę.Zapisz się najlepiej na coś szybkiego,jakiś hip hop,house albo dancehall.Na pewno schudniesz.
A co do tego że nie masz czasu.Na pewno po rozmowie z rodzicami zwolnię cię z niektórych obowiązków domowych.A jeżeli o szkołę chodzi to nadążysz.
Jesteś w 6 klasie albo 1 gim.Jeszcze nie masz AŻ tyle nauki.
Ćwicze cały czas na wf-ie ;)
ale na wfie są inne ćwiczenia, nie na schudnięcie
Uwierz mi mamy wysoki poziom cwiczen i po kazdym wf-ie wf-istka karze nam isc pod prysznice domyśl sie czemu ;]
Bo śmierdzicie a nie chudniecie.
Masz jakiś problem ? Przyszłas obrażac ?
Ale prawde mówi.
To, ze sie spocicie i wam każą iść sie myć nie znaczy, że Ci to pomoże, bo są ćwiczenia i ćwiczenia.
Ale skąd wiesz ze nic nie daje ?? ? ? ? ?
Wiem jak wygladają wfy i to nawet te straaaasznie męczące.
Robi się ćwiczenia podstawowe albo te które trzeba.
A zestawów na poszczególne mięśnie ani na chudnięcie żadna wfistka Ci nie ułoży, bo co ją Twoja waga interesuje.
Ja tez musze zawsze pod prysznic isc po wf. Kazdy w mojej sql musi.
A co do ciebie .Hmm.Nie mjestes sama. Moze nie waze 70 kg ale tez chce schudnac.Podobno 6 weidera pomaga ale ciezko sie to robi .
http://www.perfekcyjnapan...enia-brzuch.jpg
Ja mam 11 lat i ważę 40kg....
I jestem gruba....
Chciałabym być chuda....
Mam wzrost cos około 150cm....
nie martw się to nie jest jeszcze dla ciebie wyrok nie głódź się bo dorastasz i potrzebne ci są różne składniki odżywcze
stosuj jakieś ćwiczenia ale ćwicz regularnie i nie za długo
stosuj dietę
nie martw się oja siostra cioteczna która ma teraz 25 lat kiedy była w twoim wieku ważyła nawet więcej od ciebie!
a teraz jak popatrzeć na nią teraz i na stare zdjęcia to normalnie nie ona!
po 1-2 latach jej to wyszło!
więc jak mówie nie zamartwiaj się i nie miej o sobie niskiej samooceny
przecież każda kobieta, dziewczyna, nastolatka jest piękna!
i bądź dumna z siebie że jesteś taka a nie inna
A jak ze wzrostem? Miałaś już 'skok' swojego wzrostu?
Jesteś jeszcze młoda, dojrzewanie robi swoje.
Myślę, że powinnaś uprawiać jakiś sport.
Może za jakiś czas coś się polepszy i będziesz się czuła lepiej z samą sobą.
co się przejmujesz xD. w końcu to okres dojrzewania. podobno wszyscy tak tyją.
a jak chcesz szybciej schudnąć :
- jeśli masz psa idź z nim pobiegaj. (on będzie zmęczony=szczęśliwy, a ty schudniesz x))
- jedz owoce i warzywa (wiem, że to trudne. no chyba że ktoś lubi)
- nie żryj tyle słodyczy xP (no chyba że nie jesz xP)
gŁOWA DO GÓRY !!! SCUDNIESZ.no 70 kg na 13 lat ?? no to jest duzoo, ale proponuje dużo ruchu, rower, jogging?? pomyśl o tym. a co do diety?? nie radziłam jakiejś rygorystycznej. Ale jedz sałatki, lekkie pieczywa razowe, nie jedz tłustych potraw, unikaj słodyczy , jednym słowem jedz dużo ok 5 potraw dziennie ale w małych porcjach i lekkostrawnie. np. na śniadanie 2 kromki pełnoziarnistego pieczywa z sałatą i rzodkiewką, do tego ziołowa herbatka, na 2 śniadanko sok marchewkowy i kanapaka z razowego chleba z twarożkiem, przede wszystkim nie pojadaj przed posiłkami!!!
na obiad zjedz np. dobrą zupkę z niską zawartoscią tłuszczów zwierzęcych, na 2 danie np. . jakieś mięso niskotłuszczowe np. ugotowane udko kurczaka, ziemniaki, sałatka.na koolacje nie jedz dużo i nie póżno;) pamiętaj przy diecie nie ograniczaj się ze wszystkich posiłków, zrezygnuj tylko z tłustych potraw io słodyczy. jedz często ale w małych ilościach, to dobra zasada;)
najpewniej to u was rodzinne..
odzywaiaj sie dobrze i duzo cwicz.
teraz kiedy jest cieplo czesciej wychodz na rower itd.
zreszta wydaje mi sie ze ta waga to pozostalosci po zimie xd
teraz bedziesz miala okazje to spalic ;p
nie martw sie ;* ja waze 72 kg przy wzroscie 168 ;] ta sama sytuacja
przeszlam na lekka diete
mniej jem... i juz widac efekty ;] wazylam 78 ;p ;/
biedzie dobrze ;) wyrosniesz
powodzeniaa ;*
Hej ... Mam 13 lat i waże 70 kg :/ :/ :egh: Przy wzroście 164 :/ :egh: za bardzo nie widać ze mam taką wage ponieważ jestem "ubita" mam twarde nogi ale i tak widać na nich tłuszcz, brzuch też nie jest za piękny...A teraz pytanie ... Czy to i tak za dużo jak na mój wiek i wzrost Jeżeli tak to prosze o jakąs porade co do jedzenia ..Dodam ze nie przebywam w McDonaldach wg nie jem fast foodów . Bardzo sie wstydze .. siebie :sad:
Moze tak:
Podam ci 9 sposobow na plaski brzuch:
*1.Po przebudzeniu za nim wstaniesz zrob masaz brzucha.
Chwyc w palce problematyczna oponke i ugniataj skore palcami.
*2.Jedz jogurt.
Koniecznie naturalne,bez dodatku soli i cukru.
*3.Groch z kapusta.
Odradzam.Podobno Fasola,Bób i Cebula wzdyma brzuch.
*4.Bez soli.
Zbyt duza ilosc soli zatrzymuje w organizmie wode.Np.Chipsy:tyje sie po nich.
*5.Niezłe ziołko.
Herbatki takie pomagaja w lepszym trawieniu,ale i takze redukuja wzdecia.Najlepiej by bylo bys ich nie slodzila.
*6.Krótkie spiecie.
10min codziennie poswiec na spinanie miesni brzucha po msc.zobaczysz rezultaty .;D
*7.Pomór sobie.
Mozesz rowniez zakupic specjalny aplikator,dzieki niemu mozesz masowac cialo.Np:Roll-on Płaski brzuch-Garnier Cena 30 zl.
*8.Trzymaj sie.
Koniecznie prosto.!Garbienie sie powoduje,ze brzuch robi sie wystajacy ,a przez to widoczny.
*9.Korekcja bielizna.
Odpowiednio dobrane dessous to twoj przyjaciel.Aby utrzymac w ryzach brzuch przydadza sie wysoko zbudowane figi ze wzmocnieniami na przodzie.Zakladaj je koniecznie pod sukienki z lejacego sie materialu i obcisle spodnice.Ten model majtek sprawi sie takze na plazy.
Mam nadzieje ze te rady sie przydadza.
A sposoby na plaski brzuch wyczailam z gazety <<Dziewczyna>>.
Polecam czytanie czasopism.Bo duzo tam takich rzeczy pisze.
Odrzuć fastfoody, gazowane napoje i ogranicz słodycze.
Dużo ćwicz w wolnym czasie i nie opuszczaj w-fu.
Może idź z mamą do dietetyka ? On Ci dobierze odpowiednią dietę itd. ;)
I jeśli Twoja rodzina należy do pulchniejszych to przykro mi, ale to pewnie w genach już masz.
A no i ja polecam 6 weidera. ;>
I przestrzegam Cię przed jednym.. nie głoduj ani nie wymuszaj wymiotów.
Potem nie można się od tego uwolnić i sprawia same kłopoty.
Trzymaj się.
Powodzenia! ;)
Ja tez musze zawsze pod prysznic isc po wf. Kazdy w mojej sql musi.
A co do ciebie .Hmm.Nie mjestes sama. Moze nie waze 70 kg ale tez chce schudnac.Podobno 6 weidera pomaga ale ciezko sie to robi .
http://www.perfekcyjnapan...enia-brzuch.jpg
dołaczam sie do Was
Ja mam 11 lat i ważę 40kg....
I jestem gruba....
Chciałabym być chuda....
Mam wzrost cos około 150cm....
jeśli Twoja rodzina należy do pulchniejszych to przykro mi, ale to pewnie w genach już masz.
Nie prawda z tą genetyką. To bardziej o nawyki żywieniowe chodzi.
Bo jak twoi starzy się obrzerają, ciągle jedzą, to ty jako dzicko widzisz to i robisz podobnie.
Wybacz, ale kiedy ty sie budzisz?
Przecież tyle to moja siostra wazy która ma 183cm wzrostu.
Twoi rodzice powinni to już dawno zauważyć i zaprowadzić cie do dietetyka.
W tym momencie, to już raczej nie schudniesz nie wiadomo ile.
Najważniejsze to sie nie głodzić.
Jeść tak, żeby się najeść a nie przejeść.
Nie słodź herbaty i kawy, bo od tego to nawet 6kg w ciągu roku przytyć możesz.
Moim zdaniem powinnaś odwiedzić dietetyka. On dostasuje dietę do Twojego organizmu (i przy okazji będziesz się zdrowo odrzywiać), doradzi jak zrzucić zbędne kigogramy. A tak po za tym to musisz dużo ćwiczyć i zrezygnować ze słodkości.
Pewnie nie będzie łatwo, ale dla chcącego nic trudnego. ;d
urosniesz na pewno. nie przejmuj się. jak dla mnie to wcale nie jesteś taka gruba niesamowicie.