Mowa serca | 1whiteangel3
Hej, męczę sie z pewną sprawą:
jestem z chłopakiem od roku, w pewnym momencie on zaczął sobie popalać ale nienawidzę tego więc mu kazałam przestać bo od niego czułam, przyrzekał mi wiele razy że nie będzie, łamał słowo, potem przyrzekł i myślałam ze autentycznie przestał żeby mi nie robić przykrości, ale nie =/ miesiąc temu dowiedziałam sie od jego kumpla ze pali regularnie,tyle ze nie przymnie, a mi sie wszystkiego wyparł, ale bo bólu sie przyznał ze pali ;/ niewiem jak mam z tym walczyć,chyba nie potrafię mu zaufać - jak mógł mnie tak okłamywać ??!! Czułam sie beznadziejnie, nie wiedziałam co zrobić, myślałam ze jak mu powiem ze niech pali (tylko nie przy mnie - mam nie widzieć i nie czuć) to będzie spokój, ale po pierwsze ciągle mam wrażenie ze od niego czuje, po drugie walczę sama ze sobą bo nie akceptuje tego ani trochę a muszę z tym żyć ;/ Kiedyś dziwił sie jak można palić szlugi, teraz sam zaczął.
Boje sie ze teraz w żadnej kwestii nie będę potrafiła mu zaufać, okropnie źle sie z tym czuje, ktoś kiedyś powiedział ze są dwa rozwiązania:
1.albo ja zacznę
2.albo on przestanie
Na co on skomentował: "ja nie przestane, a ona nie zacznie"
nie chce sie z nim ciągle o to kłócić bo to bez sensu, on mnie nie rozumie, ze boli mnie kłamstwo i sama świadomość tego że nie chce sie nawet postarać żeby to rzucić, niechce mi pokazać że by potrafił. Ehh....
Wiesz co, może Ci się nie spodobać moja wypowiedź, ale to powiem. Ja bym go zwyczajnie zaszantażowała! Skoro on łamie obietnicę, wygląda to, jakby Cię miał daleko gdzieś! Więc ja bym po prosty powiedziała: Szlugi czy ja? Wybieraj!
Bo wiesz, skoro tyle razy prosisz go, żeby przestał, a on dalej pali, to po prostu w jasnej sytuacji trzeba go postawić. A jeśli wybierze szlugi.. No cóż, zwyczjnie mu na Tobie nie zależy i nie zależało.
Ale zrobisz jak zechcesz. Ja tylko starałam się pomóc. ;*
Zgadzam się. Szantaż.
Wiem wiem to nic dobrego ale wyjścia nie ma.
Powiedz jemu że ci to nie odpowiada i że niech wybiera papieros albo ja.
I niech zdecyduje sam.
Ojejku w sumie to takie wielkie kłamstwo to nie jest.
Niby obiecywał, ale może nie dał rady sam rzucić.
To nie jest tak łatwo jesli jest sie uzaleznionym.
Musisz mu pomóc w tym.
Widac, ze chłopak chce to zostawić, ale nie ma silnej woli.
No a w ostateczności ten 'szantaż'. Może pomóc, może nie pomóc.
ja mam inne rozwiązani znjdż sobie innego albo weż go na odwyk
A ja nikogo bym tutaj nie szantażowała.
Mój były także popala i nawet robi gorsze rzeczy ( alkohol itp ) i boję się o niego.. bo on lubi niestety wszystkiego spróbować ;/
a Tobie radzę pogadać jeszcze raz z nim. Powiedz mu, że Tobie to przeszkadza, że nie lubisz zapachu papierosów i całowanie z nim nie jest też dla Ciebie przyjemne, bo tak czy siak , czy palił papierosa 4 godziny temu czy 1 i tak od niego śmierdzi ;p
Może popdał w jakiś nałóg i dlatego trudno mu przestać??
Pierwsze rozwiązanie nie wchodzi w gre. Po co masz sobie niepotrzebnie zatruwać (dosłownie) życie?
Próbuj nadal go przekonać ale troche nie fair będzie stawianie mu warunków. Uważam że możesz go tylko prosić aby przestał,nie możesz tego od niego żądać.
nie skreślaj go od razu. Nadużył Twojego zaufania i czujesz się oszukana, daj mu jednak drugą szansę.
niewiem jak mam z tym walczyć
Po pierwsze nie wiem, a po drugie Ty z tym nie walczysz tylko on.
ess89 napisał/a:
Boje sie ze teraz w żadnej kwestii nie będę potrafiła mu zaufać
Nie ufasz mu, bo pali? Śmieszne.
nie ufa mu, bo obiecywał i mówił, że przestał palić, a tego nie zrobił.
albo może zaakceptuj to?
powiedz ze ci sie nie podoba to , ale że jeśli musi to ok, ale nie przy tobie.
nie możesz mu zakazać, to ze jest twoim chłopakiem to nie znaczy ze jest twoją własnością, jeśli na serio mu zależy to przestanie, wystarczy go o to poprosić, a jeśli to nie, trudno. jest wolnym człowiekiem i nie można go to tego zmuszać.
mam identyczna sytuacje. mój chłopak nie lubi kiedy ja pale. nie pale przy nim. no i obiecałam ze w wakacje rzucam. jak mi sie nie uda to trudno, ale postaram sie, bo mi na nim zależy
nie oznacza to ze twojemu chłopaki nie zależy. może jest w nałogu.
i nie szantażuj go! to najgorsze co możesz zrobić!
szczerze to ja bym mu postawiła wybór:
ja albo palenie...
a jeśli nie dotrzyma słowa to go rzucisz... ale to może nie zadziałać... a więc porozmawiaj z nim że nie lubisz tego i go bradzo kochasz ale bardziej kochałaś go wtedy gdy nie palil i Cię nie oszukiwał... pozdrawiam i 3m się... ;*
1. Musisz mu powiedzieć, że kłamstwo jest okropne i nie możesz mu zaufać jeśli Cię okłamuje, bo zaufanie jest jedną z najważniejszych rzeczy w związku.
2. Nie jesteś pępkiem świata, żebyś mu miała zakazywać, dokazywać itp. Albo zaakceptujesz jego wadę (każdy je ma PAMIĘTAJ!) a jeśli nie umiesz tego zrobić no cóż...KONIEC
3. Jeśli wyprze się kłamstwa i Ty nie będziesz umiała zaakceptować jego wad wtedy SZANTAŻ (to taka ostateczność)
4. Jeśli papierosy to KONIEC ZWIĄZKU, jeśli ty wszystko jest OK dopóki znów nie zacznie sie to od nowa.
PAMIĘTAJ 2 szansy wystarczą 3 nie ma co marnować...
PS. Opisz nam dalszy przebieg sytuacji...
Wiele razy probowalam z nim rozmawiac, mowil ze ograniczy...
Nie jest wciagniety w nałóg on poprostu nieche przestac bo niewiem-chce zaimponowac kolegom? pomimo tego ze jest dorosly. Gdyby mi udowodnil ze dotrzyma slowa i przez miesiac nie zapali ani jednego to odpuscilabym mu, niech sobie pali, ale ja wiem ze bedzie krecil i odwracal kota ogonem a potem "oj kochanie".... czuje sie bezradna a zle mi z tym ze pomimo tego ze chcialabym to zaakceptowac, zrozumiec, to nie potrafie.
Nie potrafisz no cóż tak jak już napisałam wcześniej to jeżeli ty masz czuć się z tym źle a on ma Cię jeszcze dołować to może lepiej gdyby ten związek się SKOŃCZYŁ ?!
Też uważam że lepiej by było jakbyś zakończyła ten związek. Powiedz mu że jeżeli bardziej zależy mu na fajkach to niech pali,i że jeżeli nic dla niego nie znaczysz to przykro mi bardzo,będzie się mógł do nich przytulać i żalić się. Fajki się kiedyś skończą a kochająca dziewczyna być może nie. Daj mu tydzień na przemyślenie sytuacji i niech Ci powie co dla niego ważniejsze ty czy papierosy. Jeżeli powie że papierosy to nie zawracaj sobie nim głowy, widać będzie że, lepiej czuję się w towarzystwie żuli.