Mowa serca | 1whiteangel3
otóż : ludzie nie daja mi spokoju ! ;/
zawsze byłam w miare lubiana.
a że jestem w miare inteligetna, to ludzie za mną nie przepadają.
bo potrafie dojechac jak ktos mnie wyzywa i to nie polega tylko na " dzi**a, k**wa " ale własnie mądrzejsze argumenty.
w mojej klasie dwie osoby, które mają bardzo podobne charaktery do siebie, cały czas sie na mnie wyżywają, kłocą.
a wszyscy za nimi stoją, bo oni mają siłe przekonywania.
na prawde, gdyby to była moja wina to bym o tym wiedziala.
ale oni wszystko prowokują a potem wszyscy na mnie jadą.
nie wiem co robić. ; ((((( mam dosyć ! ;(((
to już nie pierwszy raz, to się zdaża tak często, że najchętniej z domu bym nie wychodziła !
co wy byście zrobili ;(( ? prosze pomóżcie, bo juz mi serce wysiada. nerwy mi padają.
Zacznij ich ignorować.
Nie odpowiadaj na zaczepki.
I po jakimś czasie im się to po prostu znudzi.
Bo nie będą się mieli o co czepiać i będą wiedzieć, że i tak nie zareagujesz.
Wiadomo na początku łatwo nie będzie, ale poradzisz sobie.
Zacznij ich ignorować.
i poskarż sie rodzicom jesli dalej to bedzie trwało
Pokaż im, że masz ich teksty gdzieś. Nie przejmuj się nimi.
Może po prostu Ci zazdoszczą lepszych wyników w nauce czy tego, że masz wielu przyjaciół.
Nie zwracaj na nich uwagi, w końcu przestaną. A jak będziesz odpowiadać na ich zaczepki, to będą się nakręcać jeszcze bardziej.
Bądź mądrzejsza. ;)
tak to jest jak ma się do czynienia z ludźmi o niskim poziomie intelektualnym.
może oni Ci po prostu zazdroszczą tego, że jesteś bardziej błyskotliwa od nich.
ale wina może jednak leżeć i po Twojej stronie. zastanów się czy się czasem nie wywyższasz? a może kogoś uraziłaś swoim zachowaniem?
jeśli Ci dokuczają, obgadują, wyzywają, prowokują to po prostu na to nie zważaj. staraj się ich ignorować jak tylko możesz. jeśli zobaczą, że to na Ciebie nie działa to szybciej dadzą sobie spokój. w końcu im się znudzi i może znajdą sobie jakiś inny obiekt do kłótni.
trzymaj się.
bo potrafie dojechac jak ktos mnie wyzywa i to nie polega tylko na " dzi**a, k**wa " ale własnie mądrzejsze argumenty.
skoro potrafisz to jakim cudem narzekasz że to oni po tobie jadą? ;>
widać słabowicie potrafisz skoro to oni cię wyzywają a nie ty ich ;x
Weź im nagadaj tak żebym im w pięty poszło.
poza tym to nie pokazuj że cię to w ogóle rusza.Na każdy ich tekst odpowiadaj uśmiechem od ucha do ucha.
u mnie w klasie jest też taka sytuacja. moja koleżanka, może nie jest wyzywana ^^ chociaż była gdzieś tak w 1 gimnazjum , to teraz wszystko przeszło. to znaczy.. w 1 gimnazjum wszyscy po niej jechali, jaka to ona nie jest. kiedy rozmawiała o tym z wychowawczynią to zaraz była afera, że do pedagoga i w ogóle. oni może rozwiązują problemy.. ale tylko na chwilę. bo zaczną wyzywać jeszcze bardziej, że sobie nie radzisz i w ogóle. osobiście nie odpowiadałbym na ich zaczepki. znudzi im się. bo nawet jeśli powiesz coś mądrego to oni i tak Cię wyśmieją. a ta moja koleżanka z klasy, zaczęła ignorować, znalazła sobie fajniejsze towarzystwo i jest okay. obojętność to chyba najlepsze dla Ciebie, a zarazem najgorsze dla wroga rozwiązanie. a o to chyba chodzi, nie?
i tak wiem, ze wobec przemocy psychicznej czy jakiejkolwiek nie można być obojętnym. ale jeśli 'wróg' nie dorósł to czy mamy w ogóle o czym z nim rozmawiać?
a że jestem w miare inteligetna, to ludzie za mną nie przepadają. za inteligencję? to dziwni ci ludzie z którymi się zadajesz
ignoruj ich, to najlepszy sposób. choć czasem może nie być jakoś strasznie łatwo.
a jak już serio jesteś zdesperowana to idź do wychowawcy/pedagoga
Mam bardzo podobną sytuację. I to nie w klasie, ale także, na sobie. Jest kilka dziewczyn, które naśmiewają się ze mnie, a właściwie to jedna, która przewodzi innym. Ja mam przyjaciółkę, która także ich nie lubi, oraz kilka koleżanek, ale to tylko koleżanki, które lubimy, ale nic pozatym. Są fajne, ale to nie ten poziom- oczywiście nie chodzi mi o to, że są biedniejsze czy coś takiego, ale są trochę płytkie, wielu rzeczy nie rozumieją. One są także manupulowane przez tę dziewczynę. Nic im nie robi, ale poprostu jak powie coś niby śmiesznego (coś nie mającego bezsensu) to one -hahaha- śmieją się jakby było to niewiadomo jak śmieszne, choć widać, że ich to nie śmieszy. Ta dziewczyna śmieje się z tego, że nie biegam szykbo i słabo rzucam na siatce czy ręcznej, bo po prostu tego nie lubię. Wogóle śmieje się z wielu rzeczy . Jest wredna, kiedyś spoliczkowała moją przyjaciółkę , która jest jej kuzynką. Ale to głupie żeby osoba, która tak się zachowuje miała nad nami przewagę. Czasami nie mam już sił, chcę krzyczeć czy płakać, ale nie chcę dawać jej satysfakcji. Pamiętam jednak, że muszę być silna, uśmiecham się w duchu i nie zawracam sobie głowy jej zaczepkami itd. Wiem, że kiedyś to ja będę miała tę przewagę. Może nawet już ją mam. I ona kiedyś też to zauważy.
jane.
uważam, że też dla ciebie to musi być trudna sytuacja.
przez takie ' grupki ' prowokowane przez jedną osobe na prawdę życie potrafi zacząć być uciążliwe. :(
sama kiedyś tego doświadczyłam.
[ Dodano: 2009-09-15, 19:36 ]
olej ich wszystkich.
może znajdziesz koleżanki z innych klas?
np. na kółkach przedmiotowych na pewno przychodzą jakieś mądre osoby. :)
masz racje z tym, że zazwyczaj dziewczyna chce być najlepsza i koleżankuje się z tymi co są od niej brzydsze lub coś. ;x
sama to 'przeżyłam'. :x
masz racje z tym, że zazwyczaj dziewczyna chce być najlepsza i koleżankuje się z tymi co są od niej brzydsze lub coś. ;x
sama to 'przeżyłam'. :x
no a więc tkwimy w tym bagnie razem. ;/
a co do tego kółka. raczej nie szukam osoby, które będa mi inteligencją dorównywały czy żeby były lepsze, słabsze. bo nie o to tu chodzi.
chi mi o to, żeby znaleźc kogoś komu nie ebdzie przeszkadzało to że mam swoje zdanie -.-"
trudno znaleźć w tych czasach kogoś PRAWDZIWEGO :(
nie przeżyłam nigdy takiego czegoś .
zawsze potrafiłam dokopać , zresztą całą szkołe miałam za sobą obstawioną .
i trudno jest mi tobie pomóc .
poznaj jakąś fajną laske , pokaż , że jesteś pewna siebie i nie jesteś jakąś ofiarą , którą można pomiatać .
kiedy cie zaczepiają , pokaż im że ci to zwiewa i powiewa i będzie dżi .
tylko nie wiem, dosłownie WSZYSCY nawzajem to taka ' jedna wielka rodzinka ' a mnie to wszystko ' nie dotyczy '.
ej, czuje się teraz jak jakis odludek, a nigdy tak nie było o.O
kiedyś miałam przyjaciół. teraz nie amm praktycznie nikogo, na kim mogłabym polegać. :(
tylko nie wiem, dosłownie WSZYSCY nawzajem to taka ' jedna wielka rodzinka ' a mnie to wszystko ' nie dotyczy '.
ej, czuje się teraz jak jakis odludek, a nigdy tak nie było o.O
kiedyś miałam przyjaciół. teraz nie amm praktycznie nikogo, na kim mogłabym polegać. :(
a jesteś w starej szkole ?
czy teraz np : poszłaś do gimnazjum bądź zmieniłaś szkołe ?
jestem w starej szkole.
[ Dodano: 2009-09-15, 21:25 ]