Mowa serca | 1whiteangel3
Zacznę od początku.
A więc poznałam M. na imprezie przed wakacjami.
Jest to przyjaciel chłopaka mojej przyjaciółki.
Przegadaliśmy ze sobą cały wieczór, było wspaniale, nawet powiedział mi, że chciałby miec dziewczynę taką jak ja. Niestety nie wymieniliśmy sie numerami, on jest strasznie nieśmiały, nigdy nie miał żadnej dziewczyny itepe. , ja jak to ja, nigdy nie lubię się narzucac, zresztą do najodważniejszych też nie należę. :F
Pojechał na wakacje, wrócił jakieś trzy tygodnie temu. Gdy widzieliśmy się jakieś dwa dni po jego przyjeździe [ znowu na imprezie, na którą zabrała mnie przyjaciółka], znów przegadaliśmy cały wieczór, w końcu nawet udało mi się załatwic jego numer. Napisałam coś do niego [nie pamiętam już co, ahh ta skleroza], on odpisał, ale dopiero po paru godzinach. Było mi przez to przykro, nie pisałam do niego już więcej. Później znowu się widzieliśmy, ja byłam wkurzona, można powiedziec że go ignorowałam. Wtedy on strasznie się starał, zagadywał itd. Później na urodzinach przyjaciółki, na których byl i on znów go ignorowałam, byłam strasznie zła, że ne chce przejąc inicjatywy, że nigdy sms'a nie napisze.. Pisałam wtedy [zresztą specjalnie] z kolegą z mojej klasy. Później poszłam do łązienki, gdy wróciłam M. gdzieś poszedł, chłopak przyjaciółki powiedział mi, że M. był strasznie zazdrosny, że pisze z innym kolesiem. Ahh jak ja się wtedy cieszyłam. Był zazdrosny.. czy coś dla niego znaczę?.
W każdym razie przez resztę wieczoru byłam dla niego bardzo miła [ bo wkońcu wrócił. ] i jak zwykle świetnie nam się gadało. Na pożegnanie dałam mu buziaka w policzek, mieliśmy isc dwa dni później [sobota] do kina we czwórkę [ja,on, przyjaciółka i przyjaciel M.]. W dzień po imprezie napisałam do M. jakie ma plany na wieczór, tak lekko chciałam mu pokazac, że chciałabym się z nim spotkac. A on co?
Odpisał mi, że idzie gdzieś tam z kumplem i w zasadzie była to tresc całego sms'a.
Strasznie się wtedy wkurzyłam, nie odpisałam mu już.
W niedzielę się nie zobaczyliśmy, bo właściwie nie uzgodniliśmy co i jak [ on nie pisał, nie zadzwonił],
więc nie wyszło z tego nic. Postanowiłam dac sobie z nim spokój. Ale jakoś tak nie mogłam, jest mi bardzo bliski.. Widzieliśmy się znowu dwa tygodnie temu,gdy przyjaciółka z chłopakiem gdzieś poszła, zaczęliśmy się przytulac. Było świetnie.
Później jak się żegnaliśmy dałam mu buziaka, i tak na żarty poprosiłam go żeby mi wysłał jakiegoś miłosnego sms'a. W domu odebrałam wiadomosc 'Już tęsknie. Nie mogę się doczekac kiedy się zobaczymy'. Byłam w siódmym niebie, oczywiście coś mu odpisałam[ ale nie pamiętam już co. ;p].
Następnego dnia napisałam mu, co słychac i kiedy sie zobaczymy, napisał, że może na następny dzień.
Ale znowu się nie udało, bo miał jakąś sprawę do załatwienia :F.
Później na spotkaniu klasowym mojej przyjaciółki, na którym byłam i ja zaczęłam rozmawiac z pewnym P. , bo wiedziałam że M. przyjdzie i chciałam wzbudzic w nim zazdrosc. Wiem, jestem głupia.
On się nawet na mnie nie popatrzył, ignor totalny, choc widac było, że jest zazdrosny.
Wczoraj gdy byłam na miescie z przyjaciółką , jej chłopak przyszedł do nas razem z M.
Ale ja, strasznie nieśmiała, nie miałam zbytniej odwagi zagadywac, jemu gadka też się jakoś nie kleiła.
I co wy o tym myślicie? Dajecie 'nam' jakąś szansę? Co mam zrobic?
się rozpisałam.
Dajecie 'nam' jakąś szansę? Co mam zrobic?
n jest pewnie zły na Ciebie, za ten flirt z kolegą, więc mu się nie dziw ^^ też bym była.
Myślę, że wam wyjdzie, tylko więcej mu nie rób na złość ;) bo się chłopak wystraszy.
Jak on taki nieśmiały, to napisz do niego pierwsza, albo przełam się w realu i zagadaj.
To nie takie straszne xD
nie stresuj się, bo i tak mu się podobasz (zapewne) więc... ;)
albo napisz wprost smsa- czy wyjdzie z Tobą na spacer, bez owijania w bawełnę. no.
powodzenia.
wyjdzie Wam jeśli pokonasz swoją nieśmiałość.
i nie będziesz więcej prowokować go do bycia zazdrosnym :P
kiedy go widzisz zagaduj jak najczęściej ;)
nic strasznego. nikt Cię nie zabiję za rozmowę z chłopakiem xDD
nieśmiałość trzeba stopniowo pokonywać.
Jak on taki nieśmiały, to napisz do niego pierwsza, albo przełam się w realu i zagadaj. Napisałam właśnie. , co do przełamania się i zagadania, cóż następnym razem jak się zobaczymy to spróbuję napewno
już wzbudziłaś emocje.
teraz sobie odpuść to prowokowanie.
chłopak może w końcu się wkurzyć i zacząć Cię olewać..
Hm.
Musisz z nim szczerze pogadać.
I nie obrażać się o takie rzeczy skoro to nie jest twoj chlopak.
Proste.
I napisz mi pierwsza.
Powiedz że bardzo chcesz się z nim spotkać.
Powiedz że go bardzo lubisz i takie tam;D
Powodzenia;D
już wzbudziłaś emocje.
teraz sobie odpuść to prowokowanie.
chłopak może w końcu się wkurzyć i zacząć Cię olewać..
wiem, niepotrzebne to było.
Pogadaj z nim.
Nie potrzebnie wzbudzałaś w nim te zazdrości chłopak się speszył.
Moim zdanie odpuść sobie.
Moim zdanie odpuść sobie.
Gdyby to było takie proste.
Nie mogę, za bardzo mi zależy.
Pewnie że może być z tego miłość!
Tylko straj się już nie wzbudzać tak czesto w nim zazdrosci bo tez źle!
I się tak latwo nie obrażaj!;p
Pewnie że może być z tego miłość!
dzięki za coś optymistycznego .
matko, na jego miejscu to bym cię kopnęła w pupkę :D
nie możesz chłopakowi tak robić, skoro wiedziałaś, że jest zazdrosny, to nie ma co mu sprawiać przykrości.
nie wstydź się, przecież pierwsze lody już przełamane, teraz musisz mu dać do zrozumienia, że chciałabyś, żeby wyszło z tego coś więcej, bo sama też nie chciałabyś być z kolesiem, który flirtuje z innymi ;p
powodzenia.
Z jednej strony, to namieszałaś trochę. Może sprawiłaś mu przykrość, albo jest zazdrosny (znowu xD).
Z drugiej strony to tak się robi, żeby nie było ciągle rutyny.
Więc zostaw tego kolesia z którym flirtowałaś i zajmij się tym drugim.
Daj mu do zrozumienia, że chciałabyś, byście zostali parą. Być może sam to zaproponuje, kto wie. Nadal rób to co do tej pory, a będzie dobrze ;)
Powodzenia :)
matko, na jego miejscu to bym cię kopnęła w pupkę :D
wieem, jestem straszna.
abuuu
Sunrise napisał/a:
Więc zostaw tego kolesia z którym flirtowałaś i zajmij się tym drugim.
hehe, ale ja go od razu zostawiłam jak się M. z drogi ulotnił, w sumie tamten się nie przejął, bo to taki typowy 'lover boy'.
Łosz to nie doczytałam, sorki ;p
Cóż, wczoraj napisałam sms'a. Jednak nie doszedł.
Powód? Od przyjaciółki dowiedziałam się, że M. zmienił numer.
tego naprawic to się już chyba nie da.
źle mi, strasznie źle.
a nie możesz spytać kogoś czy zna jego nowy numer?
albo w szkole powiedzieć że pisałaś do niego ale smsy nie dochodziło bo masz jego stary numer.
i czy mógłby Ci dać nowy? xD
albo w szkole powiedzieć że pisałaś do niego ale smsy nie dochodziło bo masz jego stary numer. ojj to nie wyjdzie, ponieważ nie chodzimy do tej samej szkoły.
Mmm. Może coś z tego być. ;)
Poproś przyjaciółkę żeby Ci załatwiła jego numer.
Zaproponuj mu spotkanie! A co się będziesz. :D
Do parku czy do kina czy gdzieś tam.^^
Zaproponuj mu spotkanie! A co się będziesz. :D
Do parku czy do kina czy gdzieś tam.^^ zaproszę napewno, ale jak się zobaczymy 'przypadkiem' na jakiejś imprezie, nie chcę wychodzic na nachalną, a tak by to wyszło chyba;/.
Głupio mi to mówić, ale przez te ciągłe akcje on mógł sobie pomyśleć, że jesteś nie stałą w uczuciach flirciarą i się bawisz chłopakami. A taka nieśmiała to ty nie jesteś skoro mu dałaś buziaka w policzek, bo jak dla mnie do tego trzeba mieć odwage. Kiedyś byłam nieśmiała i w życiu bym tak nie zrobiła, no ale teraz to już inna bajka xD zmieniłam się o 180stopni ;D .. A więc tak nie szukaj jego nr. Nie chcesz się przecież narzucać prawda?? Skoro nie dał ci swojego nowego nr to musi mieć jakiś powód... Najlepiej z przyjaciółką i jej chłopakiem zróbcie jakieś spotkanie tak żeby on był z wami. Oni was wtedy sami zostawią niby nie specjalnie. A ty wtedy zagadasz, że wysłałaś mu esa i czemu się nie odzywa. Zresztą może najpierw spróbuj się z nim zakumplować?? Potem flirtuj. Przenigdy nie ukazuj przed chłopakiem wszystkich swoich uczuć jeżeli z nim nie jesteś. On to wykorzysta, powiesz co do niego czujesz, a za pare dni albo cię wyśmieje, albo będzie się uganiał za inną. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Pokazałam raz chłopakowi jak mi zależy i jak na tym wyszłam? wrrr..
Głupio mi to mówić, ale przez te ciągłe akcje on mógł sobie pomyśleć, że jesteś nie stałą w uczuciach flirciarą i się bawisz chłopakami wiem, wiem..
Według mnie jeżeli skończysz z tymi wszystkimi akcjami żeby on był zazdrosny, będziesz z nim gadać, uśmiechać się, być po prostu sobą to coś może z tego wyjść. Pisałaś, że nawet się przytulaliście, więc chyba nie jesteś mu obojętna. Może wnerwił się chłopak trzke, że tutaj z nim troche podflirtowujesz a tu zaś do innego pisujesz. Jeżeli on jest nieśmiały i Ty też a chcesz aby naprawde coś z tego wyszło to musisz się przełamać i powiedzieć z całą pewnością siebie: Może pójdziemy na spacer? Dzisiaj jest tak przyjemnie na dworze a z kimś zawsze jest raźniej. Czy coś w tym stylu. Też jestem nieśmiała, ale jak się przełamię i zrobię to na czym mi w tym momencie zależy to potem mam wielką satysfakcję z tego że się przełamałam. Zresztą pomyśl sobie, że dużo dziewczyn ma taki problem i też muszą się z tym zmierzyć. To pomaga ;)
będziesz z nim gadać, uśmiechać się, być po prostu sobą to coś może z tego wyjść. jak się następnym razem zobaczymy to tak właśnie zrobię.