Mowa serca | 1whiteangel3
Nie wiedziałam gdzie mam zamieścić ten temat więc zamieszczam go tu.
Bardzo denerwują mnie pewni ludzie. Powiem wam na przykład:
Siedzieliśmy sobie w parku z kolegami i z koleżankami no i ok. Nagle taki chłopak [szczerze nigdy za nim nie przepadałam] wyrwał kosz na śmieci z ziemi. Podeszłam do niego i powiedziałam 'Przeszkadza ci ten kosz idioto ?! weź się chłopczyku zastanów co robisz !!' A on mnie zaczął wyzywać i wyrywać wszystkie kosze w parku O.o ...
Mój sporo starszy brat kazał, żebym mu przekazała że jak te kosze będą wyrwane i jak ich nie naprawi to mój brat pójdzie do sołtysa.
Przecież dla ludzi którzy to robili to tam mogłaby być zaorana ziemia i dupa.. A przyjdzie se taki nie wiadomo kto i myśli że jest wielki i może se wszystko ! Ohh... Co za typy...
Czy Was też denerwują ludzie którzy niszczą wszystko co inni dla nich robią i są z tego very zadowoleni?? A może sami znacie przykłady takiego zachowania ?
Wypowiadać się O.o :)
W mojej miejscowości są takie dzieciaki, które wyzywają starsze osoby, kradną, psują. Kiedyś nawet przerwócili straszą panią jak jechała na rowerze. Jak się pójdzie to ich rodziców to nie dość, że żadnej reakcji na ich zachowanie to jeszcze krzyczą na tych co donoszą. Wkońcu to patologiczne rodziny. Ale bez przesady. Czasem to strach się ich bać po prostu. Nie wiadomo co im do głowy strzeli. Raz podpalili stodołę, innym razem brat siostę uderzył ze szklanej butelki w twarz, a znowu jeszcze innym, razem znęcali się nad kotem i robili mu operację. o.o
Dla mnie to chore. Co będzie jak dorosną. Teraz wszystko psują, a potem...
Zwyczajny brak szacunku i wychowania.
To jest zwykły brak szacunku i wychowania i tyle. Znam wiele osób co podobnie robią, raz kolega mi się chwalił, że kotu petardę w d**ę wsadził i odpalił. Dal mnie to bez sensu. Po co męczyć inne istoty. Ciekawe co on by powiedział gdyby ktoś z nim tak zrobił. Albo wiele moich znajomych (w tym dziewczyny) maże po ścianach w szkole. Ciekawe jak oni by się czuli gdyby ktoś im w domu po ścianach mazał. Ale takim nie można nic wytłumaczyć. Zastanawiam się co będzie jak oni dorosną?
Dla takich dzieci powinny być jakieś ośrodki. I żeby ich tam przymusowo umieszczali, a nie że nawet jak mają kuratora to on przychodzi sobie raz na pół roku i widzi grzeczne dziecko, które czyta książkę.
Ja nie spotkałam nigdy kogoś tak chamskigo, ale jakbym zobaczyła, że robią coś jakiemuś zwirzakowi lub jakiejś starszej pani to bez wachania bym krzyknęła albo poszłabym po kogoś starszego kto by za uszy wykręcił.
szkoda słów na nich, po części jest to również wina rodziców, którzy się nimi nie zajmują, olewają sobie dobre wychowanie. U mnie w mieście też są takie osoby, i przez to wygląda tu jak wygląda.
weźźź,nie lubię takich ludzi.:/
chcą się popisać i tyle...
żal.
Tacy ludzie nie szanują rzeczy wspólnych, przecież te kosze śa też dla nich -.- dla wygody.. więc po co je wyrywają, niszczą? bezsensu.
Bezmózgi jednym słwoem.
Podobnych przypadków znam wiele.
Przystanek na przykład. Po co je niszczą? rozwalają szyby, malują, plują, brudzą...
nawet usiąść nie można i spokojnie na busa poczekać, a w zimę ci wieje, bo szyb nie ma -.-
komuś przeszkadzała, taaa.
Jeśli chcą się popisywać niszczeniem to niech własne domy, pokoje poniszczą, a nie cudze własności.
Niektórzy już tacy są.
Chcą być tak kÓl i fajni przez to.
U mnie na ulicy pełno bachorów takich jest.
Ostatnio mój tata wyzwał jednego xD.
Wzięli sobie wielkiego badyla i walili w znaki drogowe.
No brawo. A po co im to? Lepiej by się wzięli za coś pożytecznego ^^'.
Aż strach obok takich idiotów przechodzić.
dużo jest takich ludzi, niestety.
niewychowane bachorki. ale to już wina ich rodziców.
przecież te kosze śa też dla nich -.- dla wygody..
Założę się, że tacy nigdy śmieci do kosza nie wyrzucają tylko na ziemię więc co im szkodzi? ;)
Ale to jest strasznie żałosne - takie zachowanie. Ja nie byłam świadkiem takiego czegoś ale często widzę skutki. Właśnie kosze na ziemi czy jak u nas na przystanku podpalone (,że sotpione :P) szyby. Albo jak stałam na przystanku to ta babka co tam sprząta mówiła, że nakapowała na kilka osób, że obrzucili przystanek jajkami. Hahaha... nie no uważam, że dobrze zrobiła tylko Ci co to uczynili mnie śmieszą. Szczególnie, że ich znam. Biedne dzieci...
Żałosne bachory, które myślą, że są cool, jeśli coś zniszczą. Niech potem sami to naprawiają, albo niech ktoś inny im zniszczy ich cenne rzeczy. Ale to są patologiczne rodziny, więc się nie dziwić.
no u mnie na osiedlu to koszy nie wyrywają, jest w miarę spokojnie.
z koszem wyrwanym się nie spotkałam w moim mieście jeszcze. :O
ale mnie denerwują ci co mażą tymi sprejami wszędzie gdzie się da albo śmiecą.
tacy wandale to debile tylko i wyłącznie. nie rozumieją że to wszystko co niszczą jest dla nich zrobione i nie umieją tego docenić.
jak się chcą pobawić to niech to robią w inny sposób. -_-
Oj znam to.
Nienawidzę takiego czegoś.
Zgrywanie się na siłę-.-
mnie też tacy ludzie irytują.
niby to też jest dla niego, ale on woli to zniszczyć i wtedy czuje się fajny.
bo jest inny niż wszyscy, bo się wyróżnia, myślę że to jest też przejaw buntu wśród młodzieży. Chęć zwrócenia na siebie uwagi.
no u nas to znaki wyrywają.
Z racji tego że koszy to za wiele nie ma.
Ławki rozwalają.
Jak widzę to mówię co myślę i koniec.Ale wtedy to raczej nie mówię tylko się drę(a wierzcie że potrafię xD jak ja się wydrę to mnie słychać na klatce schodowej)
No a reszta,nic się nie zrobi.
Są takie dzieci pokrzywdzone przez los,którzy chcą być taaaacy fajni -.-
Yhh znam takie przypadki.
Szczegolnie robią to takie dzieciaki jeszcze albo starsi jak podpiją sobie.
Wszyscy znają moje zdanie na ten temat.
I przy mnie nie ma takich zabaw.
Jak widzę że ktoś to robi (młodszy ode mnie:D) to też coś powiem.
Taa.
U mnie demolują przystanki autobusowe. Szyb nie ma, jak coś to pomazane,
popisane. Na ziemi jest pełno petów -.-
Tak to w zasadzie nie robią niczego innego, tylko to.
są u mnie w mieście tacy
podpalają śmietniki
yh :/
szyby z przystanków wybijają
męczące to jest.. :/
albo klatki całe pomazane
jeszcze jakby ktoś umiał, a tu w napisach jakiś beznadziejnych.
Właśnie u mnie ostatnio spalili taki kontener co się rozdziela na szkło, plastik itd spalili go doszczętnie... Przecież to jest chore! Albo np na Halloween jakieś gówniarze na srodku ulicy, gdzie jeżdzą auta i to cały czas położyli taką chyba świece dymną... To się paliło i dym z tego leciał jakby był pożar nie wiem czego... I stoją i się patrzą jak samochody przejeżdżają po chodnikach (żeby to nie wybuchło, pewnie mysleli, że to petarda) albo stają i czekają, az to przestanie się palić....
Myślę, że takie dzieciaki w większosci pochodzą z rodzin patologicznych... Rodzice się nimi interesują, a ci robią co chcą...
idiotyzm . zero szacunku dla pracy innych .
zero kultury .
ahh ^
jak ja kocham dzieci nie kochane przez rodziców.
które nie mają co robić.
Bywają tacy...ale co im zrobisz. Nie boją się nikogo bo i tak wiedzą że im SiE UpiecZę.