ďťż

Mowa serca | 1whiteangel3

hej dziewczyny:)
Odchudzam sie już od paru tygodni, schudłam może z 7kg, ale chce wiecej...

Postanowiłam zrobić sobie oczyszczenie i przez min.5 dni pic sam kefir, ile moge schudnać?
Podzielcie sie swoimi patentami na odchudzanie:)


Bez regularnych ćwiczeń niczego nie osiągniesz.
Więc biegaj codziennie (najlepiej rano).
Na śniadanie zjedź musli lub/i owoc.
Obiad zjedź normalnie (!).
A na kolacje zjedź owoc lub jogurt.
Pamiętaj, że dieta powinna opierać się na warzywach i owocach.


katarzynka90xd napisał/a:
Postanowiłam zrobić sobie oczyszczenie i przez min.5 dni pic sam kefir

głodzenie się nie ma najmniejszego sensu. Chyba, że chcesz poczuć efekt jo-jo. ;)


Racja.

Musisz ćwiczyć , i najlepiej abyś pilnowała zawsze swojej diety.
Wtedy bedziesz zawsze chuda.

Efekt jo-jo , nie jest za fajny. ;(

Uwierz.

Uprawiaj sporty ;
-biegaj,
-chodz na basen,
- rolki,
-rower,
- dużo jest sposobów.! ;)

Powodzenia.

[ Dodano: 2009-08-23, 18:39 ]
myśle, że jedząc kefir schudniesz ok. 3 kg ?!


Ja biegam .
Codziennie.
+ ćwiczenia ..brzuszki i a6w .

Kefir ,sałatka ,zero słodyczy i mięsa.

Wszyscy mówią ,że mało trzeba jeść ale często..może to i prawda ale ja nie mogę..jem góra dwa posiłki dziennie i po tyg. widzę sporą różnicę..choć i tak nie wystarczającą ^^

To mój sposób ..dostosowany do moich potrzeb..Ciebie do niczego nie zmuszam bo nie wiem jaki masz organizm.
Ja na początku po głodówkach na przykład nie osiągnęłam efektu 'jo-jo' ; )
Głodówki i jedzenie samego kefiru i tym podobnych rzeczy tylko pogorszą Twój stan. Jeżeli nie będziesz normalnie jadła, to spowolni się przemiana energii w Twoim organiźmie, a co za tym idzie - składniki odżywcze z kefiru nie będą odpowiednio wykorzystywane na odżywienie Twojego ciała, natomiast zawarte w nim kalorie nie będą spalane i będzie Ci się odkładała tkanka tłuszczowa.
Prawidłowe diety polegają na tym, by po spożyciu posiłku nie czuć głodu, ale nie być też "napchanym" tym jedzeniem. No wiesz, chodzi o to, żeby po posiłku Cię nie mdliło.
Jeżeli będziesz się odpowiednio odżywiać, to Twój organizm będzie prawidłowo funkcjonował i będzie szybko spalał kalorie (czyli nie będziesz tyć). A żeby pozbyć się tych dodatkowych kilogramów, które już masz, powinnaś ćwiczyć.
Tak więc jeżeli chodzi o dietę, to zjedz pożadne śniadanie (jakieś musli, owoce, mleko, kanapki, ale z odpowiednim chlebem; nie wiem, jakim, nie znam sięxD, ale nie jedz bułek typu kajzerki) - powinnaś rano pożądnie się najeść, żeby mieć siły na cały dzień. Co do obiadu, to poproś tego, kto u Ciebie w domu gotuje, żeby przyrządzał mięso z małą ilością tłuszczu (poczytaj w necie, jakiego rodzaju mięso najlepiej sprzyja diecie), do tego ryż i duuużo surówek. Do picia sok ze świeżo wyciśniętych owoców. Kolacja powinna być raczej "skromna", bo może nie zdążysz przed pójściem spać spalić wszystkich kalorii. Możesz zjeść jakieś kanapki z pomidorem, rzodkiewką, marchewką, papryką, sałatą... Jak chcesz zjeść naprawdę bardzo mało, to sięgnij po jakiś owoc. Do picia polecam zieloną herbatę.
Między posiłkami możesz zjadać owoce. Pij dużo wody mienralnej. Woda świetnie przeczyszcza organizm, więc jej sobie nie żałuj;)
Rano po przebudzeniu rozpocznij dzień od porannej gimnastyki. Potem weź prysznic i zjedz śniadanie. Może potem trochę potańczysz?:) Jeździj na rowerze, rolkach, deskorolce, pływaj, graj w siatkówkę, koszykówkę, piłkę nożną... To świetnie działa na zdrowie:)
Kolację staraj się jeść do godziny 19. Potem, jeśli możesz, wyjdź na dwór pobiegać. Może masz psa, z którym będziesz mogła to robić?:)
A, i jeszcze jedno: od czasu do czasu zjedz kostkę czekolady, jakiegoś małego batonika czy wafelka... To poprawia nastrój, a kiedy będziesz szczęśliwa, Twój organizm szybciej spali zbędne kalorie. Dlatego jeśli zdarzy Ci się zjeść coś słodkiego, nie rób sobie wyrzutów - denerwowanie się sprawi, że spowoloni się Twoja przemiana energii.
Życzę powodzenia;*
Raczej nie próbuj z tym kefirem. Może nastąpić efekt jo-jo, jak to dziewczyny wyżej napisały.
Lepiej zacznij regularnie ćwiczyć, najlepiej biegać.
Do tego nie jedz słodyczy, fast-foodów. Za to jedz dużo warzyw i owoców.
Najpierw napisz mi jeśli możesz ile ważysz, ile masz lat i ile masz wzrostu. ;x
Bo skoro schudłaś 7 kg, wydaje mi się, że to wystarczy.
oj nie straczy..mam 178cm wzrostu i waże 79kg. masakra:/
A schudłam nie 7 a 10 kg...Chce zrzucić jeszcze to 9 i cieszyć sie wspaniałą figura...co do ćwiczen to codziennie bawie sie w 6 weidera i brzuszki:)..no i oczywiście praca jako kelnerka:)
Dzięki za rady:)

oj nie straczy..mam 178cm wzrostu i waże 79kg. masakra:/
A schudłam nie 7 a 10 kg...Chce zrzucić jeszcze to 9 i cieszyć sie wspaniałą figura...co do ćwiczen to codziennie bawie sie w 6 weidera i brzuszki:)..no i oczywiście praca jako kelnerka:)
Dzięki za rady:)


A jak zrzuciłaś te 10 kg, oprócz tego co napisałaś? Jakaś specjalna dieta?
heh..jak schudłam??...Poprostu powiem, ze nie miałam czasu na jedzenie, nie jadłam białego pieczywa, mięsa, tłuszczów, w zasadzie to trzymałam sie często po 3 dni na wodzie czy na jakimś owocu...czasami było ciężko, ale warto było, aha..no i zero słodyczy, zero gazowanych napoji i fast foodów..
Jak miałam jakiegoś grzecha na sumieniu to ćwiczyłam ponad norme i następne dni nic nie jadłam....

Mam nadzieje,że choć troche przybliżyłam wam moją diete:)
I zero joja? Ja słodycze rzuciłam parę miesięcy temu, czasem tylko robię sobie "wolne" i zjem jakiegoś batonika :D
no joja o dziwo nie ma...i dobrze...
tylko czasem pod wieczór czuje sie jak krowa...taka jestem wzdęta od wody i owoców..

hej dziewczyny:)
Odchudzam sie już od paru tygodni, schudłam może z 7kg, ale chce wiecej...

Postanowiłam zrobić sobie oczyszczenie i przez min.5 dni pic sam kefir, ile moge schudnać?
Podzielcie sie swoimi patentami na odchudzanie:)

I co? Jak skończysz tą nibygłodówkęn to zaczniesz normalnie jesc? jesli tak to zapomnij o straconych kg (w sumie to samą wodę stracisz), powrócą, co więcej powrócą szybko wraz z kilkoma dodatkowymi.


taka jestem wzdęta od wody i owoców..
W takim razie radzę zamienić owoce na warzywa. Lepiej schrupać marchewkę, czy kalarepkę niz jabłko czy banana.


heh..jak schudłam??...Poprostu powiem, ze nie miałam czasu na jedzenie, nie jadłam białego pieczywa, mięsa, tłuszczów, w zasadzie to trzymałam sie często po 3 dni na wodzie czy na jakimś owocu...czasami było ciężko, ale warto było, aha..no i zero słodyczy, zero gazowanych napoji i fast foodów..
Przykro mi to mówić, ale nie ciesz się tak szybko. Jojo bedzie. Nie można rezygnowac z podstawowych składników odżywczych. To wielki błąd. Poza tym te głodówki to też przereklamowana sprawa.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl