Mowa serca | 1whiteangel3
Heh muszę się zapytać o radę, bo ja już mam dość!
Nie wiem od kiedy to się zaczęło, może od roku...
Ciągle mi coś wytyka!!!
A ja już mam dość!
np.? pisałam sprawdzian ze znaków i wysłałam szybko smsa do mamy o treści: Znak trojkat co znaczy?
i oczywiście dostałam od mamy odpowiedź, ale jak tylko przekroczył próg domu od razu zaczął się śmiać oczywiście nie żarty to były, bo widać było, że to robił z taką pogardą :/ i do mnie z tekstem co to nie umiesz po polsku pisać? Co za trójka?(3), a ja mówię, że nie mam polskich znaków w telefonie i że to nie moja wina, to znowu ironiczny usmiech i coś tam jeszcze powtarzał oczywiście pewnie zeby mnie obrazić :( , a przeciez ja do mamy pisałam!
albo rano nie pościeliłam łóżka, bo się bardzo spieszyłam do szkoły, przyszłam i już słyszę: coś ty lewa, że łóżka pościelić nie umiesz??
albo coś mi nie wyszło(już nie pamiętam co) usłyszałam: no debil, debil
podobnych sytuacji jest wiele, wkońcu raz już nie wytrzymałam, po usłyszeniu idiotka, wykrzyczałam, że mam już tego dość, ciągle jestem tylko głupią debilką i idiotką! oczywiście popłakałam się i zamkłam w pokoju,
od tego czasu, może przestał używać tych słów typ idiotka, debilka ale ciągle mi wszystko na każdym kroku wytyka mama, "go" ucisza żeby przestał, ale ja i tak wiem co ma chęć powiedzieć...
a siostra?? ona zawsze jest święta i kochana tylko ja...
próbowałam znaleźć powód, no, ale nie ma, NIE MA!
poprostu na tą chwilę nie mam ochoty wogóle się do niego odzywać, bo jeśli on coś do mnie mówi to tylko podniesionym głosem.
Jeśli chcę iść na noc do koleżanki, a słyszę zapytaj się taty, to wole nie iść.
Co mam zrobić...?
Heh muszę się zapytać o radę, bo ja już mam dość!
Nie wiem od kiedy to się zaczęło, może od roku...
Ciągle mi coś wytyka!!!
A ja już mam dość!
np.? pisałam sprawdzian ze znaków i wysłałam szybko smsa do mamy o treści: Znak trojkat co znaczy?
i oczywiście dostałam od mamy odpowiedź, ale jak tylko przekroczył próg domu od razu zaczął się śmiać oczywiście nie żarty to były, bo widać było, że to robił z taką pogardą :/ i do mnie z tekstem co to nie umiesz po polsku pisać? Co za trójka?(3), a ja mówię, że nie mam polskich znaków w telefonie i że to nie moja wina, to znowu ironiczny usmiech i coś tam jeszcze powtarzał oczywiście pewnie zeby mnie obrazić :( , a przeciez ja do mamy pisałam!
albo rano nie pościeliłam łóżka, bo się bardzo spieszyłam do szkoły, przyszłam i już słyszę: coś ty lewa, że łóżka pościelić nie umiesz??
albo coś mi nie wyszło(już nie pamiętam co) usłyszałam: no debil, debil
podobnych sytuacji jest wiele, wkońcu raz już nie wytrzymałam, po usłyszeniu idiotka, wykrzyczałam, że mam już tego dość, ciągle jestem tylko głupią debilką i idiotką! oczywiście popłakałam się i zamkłam w pokoju,
od tego czasu, może przestał używać tych słów typ idiotka, debilka ale ciągle mi wszystko na każdym kroku wytyka mama, "go" ucisza żeby przestał, ale ja i tak wiem co ma chęć powiedzieć...
a siostra?? ona zawsze jest święta i kochana tylko ja...
próbowałam znaleźć powód, no, ale nie ma, NIE MA!
poprostu na tą chwilę nie mam ochoty wogóle się do niego odzywać, bo jeśli on coś do mnie mówi to tylko podniesionym głosem.
Jeśli chcę iść na noc do koleżanki, a słyszę zapytaj się taty, to wole nie iść.
Co mam zrobić...?
no to przerąbane.. weź z nim pogadaj że Cie to boli.. pogadaj też z mamą o tym.. ale szczerze. i rozpłacz sie. :)
porozmawiaj z Twoim tata.
powiedz, ze masz tego dosyc..
moze On nie wie, ze Cie rani?
no to przerąbane.. weź z nim pogadaj że Cie to boli.. pogadaj też z mamą o tym.. ale szczerze. i rozpłacz sie. :)
nie wiem czy się odważę, boję się, że spojrzy na mnie jak na nienormalną i spłynie to z niego zresztą jak wszystko
a mama? robi już co może
Ja też nie dogaduję się z tatą.
Z mamą mam zdecydowanie lepszy kontakt.
Bądź mądrzejsza i nie odzywaj się.
Ja robię tak: głupie komentarze taty - uśmiecham się ironicznie.
Lub odgryzam się. I już..
Nie przejmuj się.
Ja też nie dogaduję się z tatą.
Z mamą mam zdecydowanie lepszy kontakt.
Bądź mądrzejsza i nie odzywaj się.
Ja robię tak: głupie komentarze taty - uśmiecham się ironicznie.
Lub odgryzam się. I już..
Nie przejmuj się.
I chyba tak zrobię...
Dzięki :*
Spróbuję i napiszę czy działa...
Bo chyba im więcej ja w to brnę, w tą dyskusję to chyba jeszcze gorzej...
no cóż
ja to bym mu wszystko wygarnęła.
O tym że on też idealny nie jest.
Cały czas tylko po tobie jeździ.
Ojciec powinien cię chwalić a nie ciągle dobijać.
(znaczy ja bym powiedziała inaczej ale ja to się nie hamuje ^^i zapewne padło by wyrażenie:i co rajcuje cię tak to?tylko na to cię stać.dziękuję za takiego ojca.
Ale na szczęście mój taki nie jest.)
nie wiem...tyle myśli mi się w głowie kotłuje, chyba się z tym prześpię, przemyślę i jak już naprawde przegnie, to chyba mu powiem co o tym sądze
No ja też wszystko wygarnęłabym mu.
Jak on może Cię obrażać. Jest Twoim ojcem i powinien wspierać oraz pomagać.
Pogadaj z mamą. Przecież chyba może coś zrobić z tym.
Taka atmosfera w domu jest bardzo nieprzyjemna, jak ojciec ciągle Cię krytykuje i wytyka palcami.
Albo SE go olej. Walnij focha, ignoruj takie docinki.
Skąd ja to znam... <myśli> na trójkę starszych braci dwóch jest super, zaje**** a ja z najmłodszym to czarne owce - robiłam wszystko ale nic nie poskutkowało. Jak krzyczy wyjdz, i po sprawie na ten moment. Wrócisz bd darł ryja to patrz w oczy i nic nie mów.
A jak już ci nerwy puszczą (bo długo to tak sie nie da) wygarnij mu wszystko, opowiedz że nie zachowuje się jak ojciec, że to, że cie spłodził to nie upoważnia go do takiego zachowania, że cie to boli i w ogóle wszystko co ci na serduchu leży. A jak skończysz idź zamknij sie w pokoju albo coś tylko żebyś zostawiła go z tym wszystkim... niech sobie przemyśli...
Ja chwilowo mam spokój ;) (pomijając teksty typu: "Zrób coś żeby ten kundel nie szczekał" albo "Mówie do ciebie żebyć uciszyła psa a ty masz mnie w dupie" a to nic że ja nie bardzo mam wpływ na to że pies szczeka ale to już wyższa inteligencja xDD)
Jest Twoim ojcem i powinien wspierać oraz pomagać.
No fakt. Ostatnio ciężko takich spotkać.
Ja mojego już ignoruję. Poprostu.
No fakt. Ostatnio ciężko takich spotkać.
Ja na szczęście nie narzekam na ojca. :)
A co do tematu to ignoruj takie odzywki...
Ja jestem smarkulą, idiotką, nieukiem, dziwnym dzieckiem i co?
Przejmuję się?
Tak. Przejmuję się. Ale już mniej. Nie tak bardzo jak kiedyś gdy cały czas ryczałam.
Teraz nakładam słuchawki i myślę "Zobaczycie, jeszcze kiedyś będę szczęśliwa. Na przekór wszystkiemu. Osiągnę sukces." Działa. Trochę. Ale bardziej muzyka.. Po prostu odpływam i tyle. Nie myślę o tym co na ziemi. Zapominam o problemach. O nich. O wszystkim. Jest tylko muzyka..
ja mam milion razy gorzej oi to nie tylko z ojcem ;/ odnoszę wrażenie,iż są niezdrowi psychicznie i tylko ja i mój kot jesteśmy normalni ale cóż... życie heheh
E...tam olej go.
Powiedz, że ci jest przykro gdy tak do ciebie mówi.
Odcinaj mu się.
Powiedz, że nie masz ochoty na to bo nie masz humoru, a jak masz to ci go psuje.
Odcinaj mu się.
tym sobie na pewno nie pomożesz...
ja bym pogadał o tym z Mamą.
a Ojcu bym się odgryzała,na każdy Jego głupawy txt odpowiadała jakimś.
tak,żeby Go zgasić.
Pogadaj z nim może?
I z mamą też.
Może nie jest jeszcze tak źle?
I powiedz że nie rzyczysz sobie wyzwisk pod swoim adresem.
Dobrze że ja nie mam takiego taty
Pogadaj z nim bo może nie wie że ciebie rani.
Powiedz mamie że denerwuje ciebie ta sytuacja i w ogóle
Jak po mnie jedzie mój ojciec lub moja matka to po prostu zaczynam pyskować. Oni się wkurzają, wyrzucają mnie z ich pokoju i mam spokój do końca dnia.
Jak po mnie jedzie mój ojciec lub moja matka to po prostu zaczynam pyskować. Oni się wkurzają, wyrzucają mnie z ich pokoju i mam spokój do końca dnia.
taa, to działa przez jakiś czas. Później wchodzi w rutynę i zżera nerwy a kłótnie zaczynają dotyczyć poważniejszych spraw i tu pyskowanie nie pomaga.
Pogadaj z nim szczerze. Najlepiej wtedy, kiedy znowu zacznie się ciebie czepiać. Spytaj sie czego traktuje Twoją siostre lepiej niż Ciebie. Poproś też swoją mame o rade.