Mowa serca | 1whiteangel3
wczoraj w szkole zrobiłam szpagat bez rozgrzewki...troche mnie bolało ale nic sobie na to nie robiłam...pózniej znowu zrobiłam szpagat i znowu i znowu...noga(ta na ktora robilam szpagat czyli ta z przodu, w moim przypadku byla to lewa) strasznie mnie juz bolała pare razy robiac ten szpagat strzyklo mi cos w niem...:(
pozniej wieczorem strasznie mnie bolało w udzie (na samej gorze) dzisiaj rano tez mnie boli strasznie...nawet jak siadam na tej nodzie a rozciagac to tym bardziej nie mogę...
mial ktos podobna sytuacje?
co mi sie stało?
moze sobie nadciagnełam, naderwałam, albo zerwałam sciegno?>?
co zrobic by jak najszybciej przestalo bolec?
jakies rady?:)))
ja po robieniu szpagatu w szkole przez jakieś trzy dni nie mogłam się ruszać. ;x
Myślę, że to po prostu takie ostre zakwasy.
Bo jeśli zerwałabyś sobie ścięgno to chyba nie mogłabyś potem wstać.
moze sobie nadciagnełam, naderwałam, albo zerwałam sciegno?
Może, ale wtedy podobno są jakieś symptomy tego: obrzęk,zasinienie,etc.
Jak u góry to bardziej bym była za stawem niż ścięgnem.
Altacetem okładaj, albo smaruj Fastenem. Przez kilka dni nie rozciągaj tej nogi.
Może owinąć jakoś bandażem elastycznym, albo założyć opaskę uciskową.
chyba się przedawniło.
kosz.