Mowa serca | 1whiteangel3
na jednym z portali poznałam pewnego chłopaka. napisał do mnie na gg. okazało się, że w tym roku ma maturę, a to było jakoś dzień przed pisemnymi. rozmawiałam z nim niby tylko kilka razy, ale po 4-5 godzin. ogólnie zrozumiałam, że woli pisać ze mną niż powtarzać ;p pod koniec ostatniej rozmowy poprosił o mój numer telefonu, ale jakoś tak wyszło, że nie podałam (tzn. nawet miałam chęć podać, tylko niby chciał, a szybko się zmył i nie zdążyłam^^). z ciekawości znalazłam go na gronie, ale nie zaprosiłam. mówił tylko, że ma siostrę w moim wieku, która chodziła do gimnazjum tam gdzie ja do liceum (jeden budynek). następnego dnia w szkole, siedziałam z moimi koleżankami (które też chodziły tam do gimnazjum) na lekcji i plotkowałam. i nagle słyszę nazwisko to samo co ma ten chłopak, tylko z imieniem dziewczyny. powiedziałam tylko żeby powtórzyły i uznałam, że wszystko wskazuje na to, że to jego siostra. one z ciekawości zapytały po co się tak dopytałam o zwykły szczegół a ja na to 'chyba piszę z jej bratem'. po kilku dniach dostaję od niego wiadomość na gg, że ma do mnie pytanie. nie wiedziałam o co chodzi, póki nie weszłam na grono i wiadomościach nie przeczytałam (z tą koleżanką co na lekcji gadałam piszę w wiadomościach na gronie), że przypadkiem się wygadała tej siostrze, że piszę z jej bratem. od razu się kapnęłam o co chodzi. jakoś tak wyszło, że nie odpisywał na to gg. byłam niecierpliwa, ale sama nie napisałam. potem wyjechałam na jakiś czas, wróciłam i nie potrafię sobie dać z tym spokój. jak przypominam sobie te nasze rozmowy... ehh. szkoda, że to się skończyło. strasznie żałuję, że wtedy nie napisałam sama. głupia byłam. teraz minęło już półtora miesiąca i głupio by mi było, że 'nagle sobie przypomniałam'. wymyśliłam, że napiszę zapytać o wyniki matur. mam nadzieję, że odpisze bo inaczej strasznie się zawiodę. a tak na marginesie zastanawia mnie, co on takiego o mnie usłyszał, że już więcej nie napisał? koleżanka, która rzekomo przypadkiem się wygadała, jest moją przyjaciółką i mówiła, że nic tamtej więcej nie mówiła. a ta siostra... nie zna mnie, więc co może wiedzieć?
chciałam zapytać jak oceniacie sytuację? ;> tzn. z tym pytaniem o maturę, bo tak znienacka to szczerze mówiąc trochę się wstydzę napisać ;p
ps. sorry, że aż tyle, której jakoś nie mogłam^^
z góry dzięki za odp :))
hm...hm.. wiesz.. ja bym dała sobie z nim spokój..
bo jakby mu zależało to by napisał..
niby masz rację i ja w pewnym sensie odpuściłam, bo sama nie pisałam. tylko, że teraz (nie wiadomo czemu) nie daje mi to spokoju...
poza tym nie wiem co on się o mnie dowiedział. bo sam fakt, że jego siostra zna moje koleżanki, to chyba nic złego...
jest jeszcze opcja, że może myśli, że ja im powiedziałam o czym rozmawialiśmy? już sama nie wiem :/
wiesz.. chłopcy mają róże 'dolegliwości' xP
ale oni wolą uciekać, niż rozwiązywać sprawy...
Dla nich to jest tak - pisze z dziewczyną.... coś się o neij dowiedzialem zlego.. kurczę.. może ona rzeczywiście taka jest?? lepiej dam sobie spokój..
(oczywiście nei wszyscy, ale większośc.. )
Odpuść go sobie... ;>
Napisz... Może chłopak coś złego o Tobie od kogoś tam usłyszał i zaszło jakieś nieporozumienie? Wyjaśnij to z Nim - nic nie stracisz...
Napisz do niego i szczerze pogadajcie.
Po co tracić znajomość przez jakieś nieporozumienie.
Może ta siostra coś tam mu powiedziała, więc warto to sobie wyjaśnić.
No, bo z tego co napisałaś wynika, że wcześniej mu zależało na tej znajomości.
ale czemu niby ma odpuścić. przecież nic takiego się nie stało.
ja czasem z moim kolegą też tak mamy, że nie dajemy znaku życia przez jakiś czas. i żyjemy ^^'
a nie możesz do niego napisać tak po prostu? cześć, co słychać, dawno nie gadaliśmy, a ja chyba polubiłam te nasze rozmowy.
a jakby się czepiał o to siostrę (swoją drogą dla mnie to głupie... co jego siostrę obchodzi z kim pisze jej brat? mnie tam nie obchodzi co robi mój brat:P) to mu możesz powiedzieć, że po prostu byłaś ciekawa jak ci powiedział, że do tej samej szkoly chodzicie. a to nie taka tragedia zaspokoić ciekawość, prawda?
Nie odpuszczaj jeszcze bo mi się wydaje że to nie jest przegrana sprawa.
Przecież nic nie stracisz jak do niego napiszesz.
Pogadajcie szczerze i wyjaśnijcie sobie wszystko.
Powodzenia.
Napisz do niego i to niekoniecznie z powodu wyniku matury. Możesz spytać dlaczego tak długo się nie odzywał, co usłyszał od tamtej koleżanki (Twojej przyjaciółki). Co Ci szkodzi? Możesz tylko na tym zyskać. :)
Nie ma sensu, żebyś teraz odpuszczała.
Śmiało napisz do niego i wyjaśnijcie sobie wszystko.
Nie ma sensu, żeby przez zwykłe nieporozumienie kończyć znajomość.
Ja bym nie odpuszczała... w końcu wiele byś straciła i on w sumie też... skoro tyle rozmawialiście, to chyba mu na Tobie zależało... poczekaj i zapytaj go o wyniki matur, poźniej rozmowa powinna się rozkręcić i wtedy wyjaśnijcie sobie całą tą sprawę... będzie dobrze, trzymam kciuki! no i napisz jak sprawa się rozwiąże...
buziaczki dla Ciebie ;-************
Nie odpuszczaj go sobie . ^^
Porozmawiaj z nim szczerze , powinno pomóc : )
Powodzenia ;*
dziękuję bardzo za pomoc :) :* w końcu osoba z zewnątrz, najlepiej oceni sytuację, nie znając osób.
i wiem jacy są chłopcy, jak coś im nie pasuje to od razu odpuszczają. z tym, że mnie trochę zaskoczyło nagłe zmienienie biegu zdarzeń, bo najpierw chęć nr tel a potem nagły brak kontaktu. teraz poczekam na 1 lipca, żeby do niego napisać ;) bo wcześniej to jak napisałam - sama z siebie to mam trochę cykora :D nawet jeśli chodzi o wytłumaczenie, że to zwykła ciekawość ;p
wiem jacy są chłopcy, jak coś im nie pasuje to od razu odpuszczają.
o, i tu się zgadzam w 1oo% ;)
Napisz po rozmowie , jak się pisało ;p
nie czekałam do 1 lipca, napisałam do niego co tam słychać ;p widziałam, że w internecie był dostępny ale na gg niedostępny, mam nadzieję, że go nie było skoro od 2h nie odpisał ;p trzymajcie kciuki, żeby mnie nie olał ;)