Mowa serca | 1whiteangel3
mój chłopak(jestem z nim 9-mcy) miał iść ze mną do mojej rodziny na wesele, które jest w przyszłą sobotę. obiecywał od 3-mcy, że pójdzie, mimo iż wcale nie palił się do tego. wczoraj powiedział mi, że dowiedział się, że nie da rady, bo ma zajęcia w przyszłą sobotę (studia zaoczne) i jeśli nie będzie na nich, nie zaliczy zeszłego roku (profesor dał mu jakąś warunkową przepustkę na następny rok, miał obronić pracę, którą miał pokazać właśnie na jakichś dniach października i nieszczęśliwym trafem wypadło to akurat wtedy, kiedy jest ślub). powiedziałam, że nie potrafię z nim być po czymś takim, bo mówił, że jestem najważniejsza, że zrobi dla mnie wszystko, że jestem na pierwszym miejscu... popłakał się, a ja skruszałam, ale nie wiem czy dobrze robię. to już nawet nie chodzi o to, że wyjdę na idiotkę przed rodziną, bo mają wszystko dopięte na ostatni guzik, pozamawiane, a ja zawalałam, ale po prostu smutno mi, że coś jest jednak ważniejsze dla niego. moja mama mówiła, że ''on cię w konia robi cały czas, mówi, że pójdzie, bo chce, żebyś dała mu spokój. niby w jakim charakterze on ma iść z tobą ? wstydzi się rodziny.'' jednak nie wierzę w te słowa do końca, bo X taki nie jest. jej samej nie udało się z mężczyznami i chyba ma uraz. w takim stanie jak wczoraj, nie widziałam go naprawdę nigdy... pytał czy będziemy zawsze, czy zestarzejemy się razem, że nie potrafi już nic beze mnie sobie wyobrazić... Jezu, no co robić ?! strasznie go kocham. jestem 'rozerwana' i wściekła, że taka sytuacja zaistniała.
Studia oczywiście nie są ważniejsze od Ciebie, ale na pewno ważniejsze od ślubu.
Popełnił błąd obiecując Ci, że pójdzie z Tobą. Ale to przecież nie jego wina, że profesor postawił go w takiej sytuacji.
Skoro kochasz go i ufasz bezgranicznie uwierz mu. Każdy może zawalić, nawet jeśli tego bardzo nie chce. Może nie rwał się do tego wesela, ale nie chciał zawalić tej sprawy. Każdemu może się zdarzyć i pewnie tobie też nie raz się to przydarzy. Zrozum go. Studia są ważne, w końcu jak zawali naukę straci tyle dni/miesięcy pracy. Jesteś ważna, ale w życiu są inne ważne sprawy.
Bez przesady, jesteś najważniejsza, ale chyba chcesz żeby zaliczył te studia nie?
Nie bądź taka, że jak raz musi tam iść to od razu Cię olewa.
Ale pogadać możesz, o weselu i ogólnie o tym co Cię dręczy
Litości, studia chyba są ważniejsze niż pójście na jakieś głupie wesele. oO
Rozumiem gdyby to były zwykłe zajęcia, ale to jest zaliczenie całego roku, chcesz żeby Twój chłopak musiał powtarzać cały rok przez Ciebie? Bo skoro się tak przejął, że aż się popłakał to gdybyś go przycisnęła na pewno byłby gotów pójść na to wesele i olać studia. Po prostu wyszła taka, a nie inna sytuacja i to bynajmniej nie jest jego wina.
Dziewczyno! nie możesz mu mówić takich rzeczy! że nie możesz z nim być bo nie pójdzie z Tobą na wesele.. Przecież studia są ważne! To jego przyszłość! Ma zawalić cały rok?
Nie naciskaj i nie strzelaj fochów przez to.. Bo jeszcze się poświęci i oleje studia! i jak się będziesz czuła jak zawali je? Zastanów się!
A może da rade na przykład później do Ciebie dojechać? Spróbujcie się dogadać. Przeproś go za tamto.. Przecież widać, że On Cie na prawdę kocha!
kazałabyś mu poświęcić studia dla jednego wieczoru ?
jeszcze nie raz bedziecie mieli okazję sie razem bawic, jeśli on jest dla ciebie na prawdę ważny, to jakos to przezyjesz, nie jego wina.
Pownnaś go zrozumieć. Przecież on nie mógł przewidzieć, że akurat w ten dzień będzie zaliczał, tak? To nie znaczy, że Cię nie kocha lub olewa, po prostu dba o swoją przyszłość. Rozumiem, że jesteś zła, ale bez przesady, powinnaś ustąpić mu i wspierać w ważnym momencie, a nie jeszcze dołować, a jeszcze nie raz pójdziecie razem na wesele czy coś, rodzina bez tej jednej osoby jakoś przeżyje. :)
Jak dla mnie nie masz powodu by się obrażć , powinnas sie cieszyc ze nie powiedzilac , ze nie idze jeden dzien przed.Moze pjdziesz z jakims kolega?
Zachowujesz się dziecinnie, przecież to nie jego wina, że tak wyszło ze studiami. Spróbuj go zrozumieć, postawić się w jego sytuacji, skoro płakał to znaczy,że jemu jest przykro i że zależy mu na tobie.
:O
no bez przesady, ma zawalić studia dla jednego wesela?
To, że chce skończyć studia, zdobyć wykształcenie i dobrą pracę chyba dobrze o nim świadczy, a nie o tym, że jesteś dla niego mniej ważna.
Nie zachowuj się znowu dziecinnie.
Może w zamian weź jakąś koleżankę? ;D
no trudno, tak się ułożyła, ale przecież jakby sie dało to na pewno by z Tobą poszedł skoro tak Cię kocha, czyż nie ?
nie przejmuj się tym, idź sama najlepiej albo złap jakiegoś kuzyna czy bliskiego kumpla i zabierz go ze sobą
i nie martw się że rodzina będzie sie czepiała, bo będzie, nie ? xd
w końcu co ich to obchodzi z kim przychodzisz?
oO
Co ty chcesz mu rok studiów zawalić dla głupiego wesela?
To,że chce to zaliczyć to nie chodzi o to,że ty jesteś dla niego
mniej ważna czy coś,ale to dobrze,że chce zdobyć wykształcenie!
Dogadaj się z nim i może później do Ciebie przyjechać?
Albo weź kogoś innego po prostu.
Będziecie mieli jeszcze wiele wesel wspólnych .
A od tego zaliczenia zależy przyszłość Twojego chłopaka.
Może więc warto poświęcić tą jedną noc ?
może warto zaufać? może Twoja mama nie ma racji? powinnaś to sprawdzić, czy faktycznie ma te zajęcia. tzn. nie tak chamsko, ale może iść z nim? wesele nie ucieknie. nie to, to następne. a on by Cię potrzebował w takim momencie.