Mowa serca | 1whiteangel3
Hej. Mam poważny problem, z którym już sobie nie radzę, dlatego potrzebuję pomocy.
Jestem z moim chłopakiem już kilka miesięcy. Na początku było fajnie i miło, ale ostatnio codziennie się kłócimy... Spotykamy się niestety tylko raz w tygodniu, ale na spotkaniach jest zaje******, za to kiedy gadamy na gg już nie jest tak fajnie. Jak on to mówi: "Jak już jest wszystko super musisz sie do czegoś przypier*****" I chyba ma rację:( Codziennie się do czegoś przyczepiam i wywołuje kłótnię, chociaż wcale tego nie chcę! Później ryczę do wieczora...
Wiele razy obiecywałam, że już nigdy więcej, powstrzymywałam się itp, ale ja po prostu nie potrafię;((( Tak bardzo go kocham i on też mnie kocha...
A poza tym on też ciągle nie ma dla mnie czasu:( Bez przerwy tęsknię za nim i bardzo mi go brakuje. A kiedy umówi się z jakąś swoją kolejną koleżanką :/ to już nie wyrabiam. Wiem, że ma do tego prawo, ale ja jestem okropnie zazdrosna!!!
błagam pomóżcie....
Skoro go kochasz i nie chcesz rozstania to musisz się naprawdę zmienić i nie czepiać. Bądź wyrozumiała i nie kłóć się o błahostki. Jeżeli tego nie zrobisz to wasz związek wkrótce się rozpadnie. A chyba tego nie chcesz.
A zazdrość jest najgorsza. Widocznie mu nie ufasz. A związek buduje się na zaufaniu ;p
dzięki za pomoc
postaram się zmienić, tyle że już wiele razy próbowałam i nadal nie potrafię
a jeśli chodzi o zaufanie... po tym jak raz widziałam co wyczynia jego najlepsza przyjaciółka przy nim (która ma chłopaka!), to trochę trudno jest zaufać...
Zaufaj mu, jak wiesz, że Cię kocha, to nie złość się za te koleżanki.
Ja z moim D. też spotykam sie raz na tydzień *a przynajmniej do tej pory było- bo teraz skończył szkołę, to będzie bliżej mnie, a co za tym idzie- częściej będziemy się widzieć*.
Też się czasami kłóciliśmy, bo ja jestem taka, że zaraz strzelam "focha" . ^^
Ale potem się opanowałam, trochę się zmieniłam. Wiem, że nie mogę tracić czasu na jakieś głupie kłótnie, i tak mało z nim czasu spędzałam.
Teraz jest już dobrze, bardzo dobrze :> Pewnie u Ciebie też tak będzie, tylko "przyhamuj" trochę. I nie czepiaj się za byle głupotę :) no i zazdrość opanuj :P
Powodzenia .
Szara rzeczywistość.
I lepiej by było gdybyś się troche opanowała, bo to tak troche go męczyć zaczyna z tego co widać.
Pokonwersujcie może na ten temat.
Tak maksymalnie szczerze.
postaram się...
OBIECUJĘ
Po prostu trzymaj język za zębami. A to dobrze, że jak normalnie gadacie jest OK, a na GG już nie. Tzn. najlepiej byłoby tak i tak dobrze, ale to już lepiej niż odwrotnie! Pomyśl co by było gdybyś go straciła. Że jak Ty do wszystkiego się przyczepiasz, on może Cię rzucić, bo z Tobą nie wytrzyma, chociaż Cię kocha.
Moze mu powiedz to co czujesz,czyli ze go bardzo kochasz i tak dalej i to ze sie go czepiasz to dlatego ze ci na nim bardzo zalezy... Pozatym wez na wstrzymanie (łatwo powiedziec nie? ) np jesli masz ochote mu powyrzucac mu co nieco to zanim to zrobisz zaczekaj chwilk i sobie ze znowu doprowadzisz do klotni i przypomnij sobie mile chwile spedzone z nim :)
Wiem, że ma do tego prawo, ale ja jestem okropnie zazdrosna!!!
Jesli masz do niego zaufanie nie powinnaś się tymi koleżankami przejmować i im zazdrościć to one prędzej powinny Ci zazdrościć.
Czasem jak z nim piszesz i coś Ci nie odpowiada staraj się nci nie pisać na ten temat unikniesz wtedy kłótni
Postaraj się opanować. Skoro go tak bardzo kochasz, to dlaczego denerwujesz się o byle błahostki??? Wybacz, ale nie potrafię tego zrozumieć.
A jeśli chodzi o zazdrość... Uwierz mi, że z tego nie można się wyleczyć. To zostanie w Tobie na zawsze. Mówię z własnego doświadczenia...
Za każdym razem jak spotka się z jakąś koleżanką czy coś i będziesz chciała zrobić mu awanture postaw się na jego miejscu. Musiasz przesatć byc zazdrosna. Najważniejsze jest to że dostrzegasz swój błąd i potrafisz się do niego przyznać. To juz połowa sukcesu.
Po pierwsze.
Nie ma prawa się umawiać z innymi koleżankami.
Takie jest moje zdanie.
Skoro jest z tobą to co to ma znaczyć że umawia się z innymi:/
Po drugie.
Staraj się być bardziej wyrozumiała i nie kłóć się o błahostki.
Wiem coś na ten temat bo sama miałam taki okres że kłóciłam się z cvhłopakiem o błahostki.
I sama je wywoływałam.
Ale postarałam się i jest ok.;)
wiessz wy sie chyba nie kochacie...a jesli sie nie kochacie to trzeba z tym skonczyc.KROTKA PILKA
wiessz wy sie chyba nie kochacie...a jesli sie nie kochacie to trzeba z tym skonczyc.KROTKA PILKA
oczywiście, że się kochamy
Od poniedziałku nie było jeszcze żadnej kłótni, a dziś piątek
ochh tak, najlepiej wszystko zakończyc. ! Też mam taką sytuację.Spotykamy sie-kłocimy się bardzo rzadko i po krótkim czasie wszystko wyjasniamy. Za to na gg ciągłe sprzeczki. Też się za bardzo czepiam chyba. Ostatnio troche "odpuściłam" i wydaje mi się iż jest lepiej :) A zazdrość jest chyba normalna sprawą...tylko może w granicach rozsądku .
No bez przesady!!!
Niczego nie zamierzam kończyć!!!
Nie jest wybuchowy, a już na pewno nigdy mnie nie uderzy!!!
Musisz mu zaufać.
Mówi Ci o tych spotkaniach z innymi koleżankami, nie ukrywa tego tzn że nie robi nic złego. Ty też masz prawo do spotkań ze swoimi znajomymi.
I przestań się go czepiać.
Odpuść mu trochę...
Postaw się w jego sytuacji..
Za każdym razem kiedy masz ochote to zrobić zapytaj sie samej siebie czy Ciebie by to nie wkurzało *...
pozdrawiam :*