Mowa serca | 1whiteangel3
Witam.
Mam taki problem. Otóż miałam dobrego przyjaciela (nazwijmy go T.) i bardzo go lubiłam i takie tam. Dogadywaliśmy się super. Tylko że on sobie wyobrażał coś więcej. A ja miałam chłopaka (nazwijmy go K.). I ten T. zapytał czy z nim będę. Ja powiedziałam że nie bo już mam K. On się obraził. Z 10 minut minęło i K. coś pisał. Ja napisałam że nie chcę żeby się już ze mną dłużej męczył. Bo widziałam że nie jest szczęśliwy. On mnie zjechał równo z betonem a jego kolega M. mi napisał: Hahaha. Dobrze Ci tak. Nagadałem K. o Tobie i on teraz nie chce z Tobą być. Ja się zdziwiłam. Przyszłam do szkoły i nagle wszyscy byli na mnie obrażeni nie wiadomo za co i leciały chamskie odzywki. Nie przejmuję się tym. Ale boli mnie to że straciłam przyjaciela T. i mimo chęci przyjaźnienia się z K. on powiedział że po tym co mu zrobiłam nie będziemy się kumplować. I się dowiedziałam bardzo ciekawej rzeczy... Mój przyjaciel T. ze złości wygadał K. wszystkie tajemnice które mu powierzyłam. I teraz o tym wie cała szkoła. Bo K. to wszystkim rozpowiedział.
Nie wiem czy jasno napisałam, ale proszę o pomoc. Brakuje mi przyjaciela T. i K.
T. się obraził bo wiadomo - ucierpiała jego 'męska duma'.
K. jest zły i nie chce mieć ze mną nic wspólnego.
Nie wiem co zrobić żeby ich odzyskać.
Chcę powiedzieć że T. nie chodzi do szkoły bo miał wypadek i przyjdzie dopiero po wakacjach.
Dziewczyny help. ! Aż mi się smutno robi jak widzę K. jak się wspaniale bawi z kolegami i kumpelami.
Ten K. to zachował się dziwnie. To, że nie chcesz z nim być, powiedziałaś mu wprost, bo chciałaś być szczera, a on się obraził? Zachował się jak dzieciak, bo nie mógł pogodzić się z tym, że już nie chcesz z nim być. Nie dorósł do związku jak widać.
A T.... Pomyśl, czy koleś który rozgaduje Twoje tajemnice Twojemu byłemu, jest ok?
airaga, może to dziwne ale cóż... Faceci już tacy są. xd I tym bardziej w moim wieku... My dojrzewamy wcześniej a oni później. xd
Co do sprawy T. to muszę powiedzieć że postąpił chamsko. Ja mu powiedziałam że jestem zajęta i niestety nic więcej nie będzie a on odrazu teksty że jestem głupia. O_o
A K. to jest spoko. Ale potrafi być wredny. Rozgadał całej szkole tajemnicę. Bo taka jego kumpele O. do mnie podeszła i gadała że jestem fałszywa i wredna, nie dziwi się że K. ze mną zerwał i takie tam. A potem że ona już wie wszystko. On jej powiedział. I o mojej tajemnicy się też dowiedziała. Gdyby ta tajemnica nie była aż tak poważna to trudno. Ale to jest osobista sprawa.
Nie wiem co z tym wszystkim teraz zrobić. T. był fajny. Ale jak jego 'męska duma' ucierpiała to był wredny. Nie wiem co teraz. Najchętniej zapadła bym się pod ziemię. A K. ? Postąpił wrednie i o nim to nawet nie ma co gadać bo jak i on tak i ja nie chcę mieć z nim nic do czynienia.
Nie wiem co zrobić żeby ich odzyskać.
To nie kapuję, po co wcześniej to napisałaś.
Rozumiem, że źle Ci z tym, nie dziwię się, że chciałabyś się zapaść pod ziemię. Przykro jest jak koleżanka podchodzi i gada takie rzeczy jak ta O. albo jak osoby, na które liczyłyśmy (tj. T.& K.) tak postępują. Ale zrozum - to nie Ty zawiniłaś. Wobec obydwu byłaś szczera - T. powiedziałaś, że masz chłopaka, a jego wyłącznie lubisz, to co, miałaś pchać się w związek na boku, w dodatku bez miłości, tylko dlatego, żeby nie urazić jego męskiej dumy? A K. tak samo nie był ok. Zamiast pogodzić się z faktem, że nie chcesz z nim być i zerwałaś z nim 'po ludzku', mówiąc, że to nie ma sensu, a nie robiąc sceny albo zdradzając, to wolał nazwać Cię głupią i potem rozgadać Twoje osobiste tajemnice.
Rozumiem, że niektórzy są niedojrzali, ale Ci w szczególności przegieli. Na pewno jest Ci przykro, ale to nie Ty zawiniłaś. Ja bym poczekała, aż któryś przeprosi za swoje zachowanie, w innym wypadku nie żałowałabym, że to końce znajomości.
Ja bym z tym T. też nie gadała już, jakim pawem wygadał tajemnice wasze, Twoje oO
tak się przyjaciele nie zachowują, mimo, że zzostał odrzucony to powienien jakoś się zachowywać.
A K? Olać. NIech się cieszy z kumplami, Tytak samo rób, a nie się przejmujesz byle czym i byle kim.
Wypowiem się tak. Ja jestem panem K jak cos ;d. Po pierwsze nikomu nic nie mówiłem tylko pan "M" to powiedział wszystkim bo pan "T" to mu powiedział ale cóż. Spytam Ciebie się jedno panno Izabello. Zerwałem z tobą dlatego, że panowi "T" mówiłas takie rzeczy o tobie, że to jest masakra. Teksty typu ; Ja go tylko kocham, bo on wie moją jedną tajemnicę lub on jest nieładny i wgl. Nie jestem taki chamski, aby takie rzeczy rozpowiadać, choć potym co mi zrobiłas moze powinienem.
Ja tak mu nie gadałam. O_o Jak taki z niego kozak to niech ci archiwum wyśle. -,- I tak wgl laski to temat do zamknięcia. ^.^ A powracając do tematu to ja nie gadałam takich rzeczy T. Nigdy bym tak nie gadała. O_o Chyba Cię coś... Aż tak na głowę to jeszcze nie upadłam. Zresztą nie wiem czy to dobry pomysł na gadanie na forum gdzie wszyscy mają z nas polewę typu: Omg... Dzieciaki z problemami. xd I jeśli pan T. wygadał panu M. moją tajemnice to jak obu spotkam to nie ręczę za siebie. -,- I wspominam poraz setny że nigdy bym takich głupot nie nagadała pani T. Wręcz przeciwnie. Mówiłam że się cieszę. O_o Ale nie ważne. xd
Więc dalej sobie udwaj że mnie nie znasz a jak zobaczę pana T. i pana M. to wesoło nie będzie. O_o xd
TEMAT DO ZAMKNIĘCIA. ! ^.^